Wojciech Fułek nie pełni już funkcji wiceprezydenta Sopotu. Został on odwołany przez Jacka Karnowskiego po zapowiadanej wcześniej „męskiej rozmowie” jaką przeprowadzili ze sobą obydwaj panowie. Nowym wiceprezydentem została Joanna Cichocka-Gula.
13 lipca na zorganizowanej przez siebie konferencji prasowej wiceprezydent Fułek ostatecznie potwierdził chęć startu w nadchodzących wyborach. Jak podkreślał Fułek jego kandydatura nie jest skierowana przeciwko nikomu, jest natomiast nakierowana na rozwój miasta. Na konferencji prasowej wiceprezydent przedstawił również listę z 300 głosami poparcia, na której znaleźli się zasłużeni dla miasta obywatele. Duża część z nich należy do powołanego w czerwcu ruchu obywatelskiego „Kocham Sopot”. Ruch oprócz poparcia Fułka wystawi prawdopodobnie listę w nadchodzących wyborach do Rady Miasta.
Będący wówczas na urolpie Jacek Karnowski podkreślał, że dziwi go ta decyzja i po powrocie przeprowadzi ze swoim zastępcą „męską rozmowe”. Do zapowiadanej rozmowy doszło w końcu dzisiaj. Wiceprezydent Fułek musiał się pożegnać ze swoim stanowiskiem. Na to miejsce prezydent Karnowski mianował Joanne Cichocką-Gulę, aktualną wicedyrektor biura Towarzystwa Przyjaciół Sopotu.
W reakcji na decyzję prezydenta Wojciech Fułek wydał oświadczenie w którym podkreśla, że decyzja o jego odwołaniu jest bezpośrednio związana z jego startem w najbliższych wyborach prezydenckich.
Oświadczenie Wojciecha Fułka
Szanowni Państwo, przed chwilą zostałem odwołany z funkcji wiceprezydenta Sopotu, którą pełniłem blisko 12 lat. Przesyłam w związku z tym swoje krótkie oświadczenie w tej sprawie. Przy okazji - serdecznie dziękuję wszystkim za dotychczasową współpracę.
Rozstaję się z funkcją wiceprezydenta Sopotu na mocy osobistej decyzji Prezydenta Jacka Karnowskiego, którą trudno rozpatrywać w oderwaniu od mojej ostatecznej deklaracji startu w najbliższych wyborach samorządowych.
Przyjmuję tę decyzję nawet z pewną ulgą, gdyż ostatnio nasza współpraca - głównie z winy znanych wszystkim problemów Pana Prezydenta – nie układała się najlepiej. A od chwili kiedy złamał on swoją powtarzaną wcześniej wielokrotnie obietnicę, iż nie będzie już więcej kandydował i rozpoczął w ten sposób kampanię wyborczą – widział już we mnie wyłącznie swojego konkurenta, a nie współpracownika. Jest mi też jednak przykro z tego powodu, gdyż jestem przekonany, że nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia tej decyzji. Stoi za nią bowiem wyłącznie chęć politycznego odwetu i natychmiastowego rewanżu za moją deklarację, jak też zamiar pozbycia się swojego najgroźniejszego konkurenta.
Byłem już wcześniej świadkiem podobnych rozliczeń z sopockimi radnymi PO, do których nawoływał Jacek Karnowski – z Cezarym Jakubowskim czy Jarosławem Kempą, których Prezydent uznał za swoich konkurentów. Takie podejście w kategoriach osobistej zemsty jest nie tylko szkodliwe dla miasta, ale i dla otwartej debaty publicznej na temat Sopotu i jego odmiennych wizji. Swój program wyborczy i własną wizję Sopotu na najbliższą kadencję zaprezentuję w związku z tym w najbliższym czasie.
Spierajmy się zatem o kształt tych wizji, dając ujście swoim emocjom w takiej dyskusji, a nie personalnych decyzjach. Bo te najważniejsze decyzje i tak podejmą sami sopocianie przy urnach wyborczych.
Tomasz Wrzask
- 26/07/2010 20:18 - Jarmark prawie gotowy
- 25/07/2010 08:31 - Wyścig o puchar prezydenta
- 21/07/2010 17:50 - Jarmark Dominikański ma 750 lat
- 20/07/2010 15:18 - Jedyny taki zegar na świecie
- 20/07/2010 11:19 - Remonty torowisk w Gdańsku!
- 19/07/2010 10:56 - LOTOS prywatny – katastrofa nieekologiczna
- 15/07/2010 17:47 - Wystartowała FETA
- 13/07/2010 21:59 - Upał? Trzeba dużo pić!
- 13/07/2010 19:33 - Brama Wyżynna doczeka się renowacji
- 12/07/2010 18:38 - Prałat Jankowski nie żyje