Poza prezydentem Jackiem Majchrowskim, pechowcem z Krakowa, któremu po raz drugi radni nie udzielili wotum zaufania, pozostali głośni samorządowi liderzy różnych inicjatyw, w tym przeciwpaństwowych, bez żadnych problemów zaliczyli poprzedni rok.
Absolutorium, instrument prawa finansowego i wotum zaufania, instrument oceny społeczno-politycznej, nie wyrządzają nadmiernej realnej szkody majestatowi władzy lokalnej. Czyni to sprawowanie władzy zajęciem komfortowym, a emocje społeczne wywoływane kontrowersyjnymi decyzjami pozwala puszczać mimo uszu...
W przeciwieństwie do premiera i jego ministrów - art.158 Konstytucji RP - których Sejm RP, obdarowując wotum nieufności, zmusza - art.162 ustawy zasadniczej - do złożenia urzędu. Próbę nieskuteczną można zaś ponowić już po upływie 3 miesięcy; nękanie zaś pojedynczych ministrów wnioskami o wotum nieufności jest zwyczajową rozrywką polityczną opozycji.
Rządy sejmowe, w przeciwieństwie do jedynowładztwa gminnego, są lepiej ustrojowo zaszczepione na gen autorytaryzmu niż lansowane przez różne lobby przekonanie o prymacie mechanizmów samorządowych w organizacji państwa.
Spiker jednego z nich, Jacek Karnowski z Sopotu, według różnych sądów uporczywie i wbrew zasadom nie respektował uprawnień obywateli, nie wykonywał też wyroków sądów administracyjnych, a pokwitowania od radnych odebrał. W Warszawie, mimo różnych protestów i zdań odrębnych, prezydent R. Trzaskowski realizuje wizję miasta smart, w którym jedyne miejsce parkingowe w stolicy będzie posiadał jego służbowy powóz.
Wyłączną terapią na wmontowany w samorząd egocentryzm ich przywódców są chwile wyborcze - te zaś jedynie raz na pięć lat. To za mało jak na rozmiar dostrzeganego przeświadczenia o własnej nieomylności...
Obecny ustrój samorządu wyklucza skuteczny nadzór obywateli nad funkcjonowaniem jego organów wykonawczych. Krzepi jedynowładztwo, a deprecjonuje przekonanie, że "wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli ludu".
Prawo pozwala na sprawowanie władzy gminnej, czy to w Gdańsku, czy w Krakowie, bez absolutorium i bez wotum zaufania. Rada może podjąć decyzję referendalną, ale nie musi, bo... musi wziąć też pod uwagę ryzyko własnej klęski.
Ogrom jednoosobowych kompetencji, iluzoryczność kontroli, wieloletnie reżimy lokalnego władztwa, dystrybucja miliardów złotówek publicznych, przeradza się w dokuczliwą w demokracji pychę tej nowej oligarchii.
To jest moja ulica, mój słupek, mój zakaz - "i co pan mi zrobisz".
Modernizacja ustroju samorządowego, przemodelowanie relacji jednoosobowych administratorów gmin z ich radami, wzmocnienie kompetencji nadzorczych i nieuchronność konsekwencji negatywnej oceny ich pracy dokonywanej przez lokalne parlamenty, to wstęp do dyskusji o jego demokratyzacji.
Polska nie jest zlepkiem księstw wielkomiejskich - jest państwem konstytucyjnie jednolitym, a kolegium prezydentów czy burmistrzów tworzących związek czy fundację nie tworzy świata odrębnego. Samorządzić można tylko wspólnie i z respektem dla obywateli, niestety.
Marek Formela
- 19/07/2023 16:39 - Nowa rezolucja PE to nie pomoc dla opozycji w kampanii. To tratwa ratunkowa po przegranych przez nią wyborach
- 17/07/2023 09:30 - Latarką w półmrok: Laczki Tuska
- 15/07/2023 10:16 - Posterunek Straszyn: Szczyt NATO w Wilnie czy można było więcej?
- 15/07/2023 10:12 - Dwóch chłopczyków
- 08/07/2023 19:18 - Posterunek Straszyn: Niekontrolowanej imigracji stanowcze NIE!
- 02/07/2023 18:21 - Uczynić ziemię rajem
- 30/06/2023 13:20 - Latarką w półmrok: Przyrzeczenia Tuska, "błogosławieństwa" Webera - kogo gniecie Polska?
- 30/06/2023 13:15 - Posterunek Straszyn: Mądry Polak przed szkodą
- 28/06/2023 18:41 - Komu ma służyć przymusowa relokacja imigrantów? Kanclerz Scholz w Bundestagu szczerze wyjaśnił
- 25/06/2023 12:44 - Posterunek Straszyn: Potrzebny egzorcysta