Covid - fatalna jest prognoza
Lepsze symbioza czy narkoza?
Dylemat to iście moralny
Bo mokro, jesień, wieje halny
Pytać, nie pytać się lekarza?
Lekarzy wirus też zaraża
Czy uczyć w szkołach czy nie uczyć?
Zarazy nie da się wykluczyć
Pracować, albo nie pracować?
Bać się lub zimną krew zachować
Jak przewidywano mamy chorych hordy
Padają wciąż nowe zakażeń rekordy
Tak bardzo nie chcemy dołączyć do grona
Miast, w których panoszy się strefa czerwona
Zakazy, nakazy, wielkie obostrzenia
By zmniejszyć zakresy wirusów rażenia
Bezsilne SANEPID, Czerwone Brygady
Bo Covid szaleje, nie ma na to rady
Piekła nie ma Covid hula
Więc się tu mi nie przytulać
Brzęczą w uszach niczym drony
W mediach statystyczne zgony
A przy takie statystyce
Straszne szkody na psychice
W strachu chłopy, w strachu panny
Straszy widmo kwarantanny
Strefa żółta i czerwona
Pogrom no i prawie po nas…
Koniec epidemii w sferze naszych marzeń
A tu wzrasta liczba paskudnych zakażeń
Pandemii tej chyba najgroźniejszy skutek
Wielka melancholia i prawdziwy smutek
Na ciut lepszy nastrój - golonka lub stek
A na epidemię szczepionka i... lek
Uważajmy na poglądy
W Gdańsku mamy „WOLNE SĄDY”
Wydał wczoraj SĄD WYSOKI
Bardzo dziwne dwa wyroki
Skandaliczne jest skazanie
Za POLAKÓW opluwanie
Ale my mówimy chórem
Wszyscy za #Natalią murem