- Już czas na publiczną dyskusję na temat gdańskiego sportu – apeluje Marek Kostecki, prezes GKS Stoczniowiec Gdańsk.
List Władysława Łęczkowskiego, wiceprezesa GKS Stoczniowiec do Andrzeja Trojanowskiego, dyrektora Biura Prezydenta Miasta Gdańska ds. Sportu, opublikowany przez portal wybrzeze24.pl, wywołał dyskusje w gdańskim sportowym świecie. Najwyższy czas na publiczną debatę o gdańskim sporcie. Mimo sezonu urlopowego po publikacji listu Łęczkowskiego do Trojanowskiego głos zabrał Marek Kostecki, prezes stowarzyszenia GKS Stoczniowiec. Kostecki odpiera zarzuty o doprowadzenie do fatalnej sytuacji klubu, sam zarzuca bierność miastu i liczy na zdrowe zasady finansowania profesjonalnego sportu w Gdańsku. Jego recepta to rynkowy sposób prowadzenia zawodowej drużyny hokeja. Problem – brak sponsora gotowego do zaangażowania środków finansowych. Prezes Stoczniowca nie widzi szans w Gdańsku na ekstraklasę hokejową w najbliższym sezonie. Obwinia więc władze Gdańska i splot - jak mówi, wyjątkowo niekorzystnych okoliczności. Mimo to Kostecki ciągle liczy, że to miasto Gdańsk pomoże utrzymać hokej na wysokim, profesjonalnym poziomie w ramach GKS Stoczniowiec.
- To miasto powinno zaangażować się we wsparcie klubu. Bez tego nie widzę szans, aby w Gdańsku była ekstraklasa hokejowa i nikłe są szanse by była w najbliższym sezonie – mówi prezes gdańskiego klubu, przypominając, że w dziewięciu miastach hokejowej ekstraklasy miasta wspierają kluby.
- Podobne sytuacje powstały w Tychach, w Sosnowcu, w Sanoku i w Toruniu. To normalne. Nie jest to moje Kosteckiego widzimisię. Nowa ustawa o sporcie daje takie możliwości i nawet je wymusza Nie załatwi się tego myśleniem, że jakoś to będzie To jest nie do przyjęcia, że cały klub oparty jest na jednej osobie – stwierdza Kostecki, a dopytany kogo, jako trzymającego klub ma na myśli, ujawnia, że samego siebie.
Kostecki dokonuje też analizy społeczno - ekonomicznej.
- Zamiary naprawcze zderzyły się z realną ekonomią. To okrutna brutalna rzeczywistość weryfikuje plany. W Gdańsku mamy najlepszą hokejową młodzież w Polsce i nie możemy tego roztrwonić – twierdzi Kostecki. Roztrwoniony kapitał to kontrakty z 13 gdańszczanami i trójką zagranicznych zawodników. Jego zdaniem konieczny jest podział ról.
- To spółka decyduje o kontraktach, o trenerze. Spółka akcyjna zajmuje się więc profesjonalną stroną sportu, a stowarzyszenie szkoleniem młodzieży i stroną amatorską. To model przyjęty na świecie - twierdzi prezes gdańskiego klubu.
- Stowarzyszenie wspiera klub i zarządza obiektami – tak Kostecki wyznacza granice swojej odpowiedzialności. Przypomnijmy, że w styczniu grupa kibiców hokeja protestując przeciwko tragicznej sytuacji finansowej Stoczniowca podczas meczu z Unią Oświęcim wywieźli na taczce prezesa Kosteckiego z widowni hali Olivii.
- Wszyscy maja pretensje do jednego, do Kosteckiego. Niech ci, którzy mnie krytykują zabiorą się do rzeczywistej pomocy i ratowania hokeja w Gdańsku.
Czy hokej w Gdańsku umrze? Kostecki zapewnia, że nie.
- Sześciuset młodych ludzi chce trenować hokej. Mamy najlepszy ośrodek szkolenia młodzieżowego. Musimy też przygotować się do tego, że za rok w Polsce będzie hokejowa liga zawodowa – dodaje Kostecki i zapewnia, że jest przyszłość przed „Stoczniowcem”. Przykład to m. in. drużyna juniorska piłki siatkowej.
Prezes Kostecki zadeklarował, że jest gotów do publicznej debaty i jest do dyspozycji po 9 lipca, kiedy wróci do Gdańska z urlopu.
ASG
- 29/06/2011 08:05 - Wielka manifestacja związkowa w stolicy
- 28/06/2011 18:37 - Aglomeracja. Prezydent Adamowicz w natarciu
- 28/06/2011 17:18 - Miłosz ma swój skwer w Sopocie
- 28/06/2011 11:36 - SKM-ki będą jeździć rzadziej
- 27/06/2011 20:07 - Zarząd województwa ma absolutorium
- 27/06/2011 15:16 - Premier Tusk: Do 2015 roku 5 mld na inwestycje lotnicze
- 27/06/2011 10:10 - Litewskie reality show obraża Polaków. LPP zrywa współpracę, PZU - nie
- 27/06/2011 09:29 - PJN żąda obniżenia podatków
- 26/06/2011 08:45 - Przed Sierpniem’80 był Czerwiec'76
- 26/06/2011 08:38 - Polska flota na wodach Zatoki Gdańskiej