Polscy europosłowie wpisują się na listę obecności, a potem znikają z obrad komisji - zauważają dziennikarze TVN24 w programie "Tak jest". Jednym z bohaterów materiału jest związany z Pomorzem Jacek Kurski.
Mowa o obradach komisji w polskim sejmie. Posłowie z Parlamentu Europejskiego pojawiają się tam jako zaproszeni goście na posiedzeniach odpowiedniego zespołu, np. ds. Unii Europejskiej, spraw zagranicznych. Za udział w obradach PE wypłaca europosłom 304 euro dziennie, wystarczy podpis na liście obecności.
TVN24 przyłapało polityków, którzy pojawiają się tylko na chwilę, byle podpisać listę, a potem czym prędzej się ulatniają. Jednym z nich jest Jacek Kurski, pomorski eurodeputowany PiS. Poprosiliśmy go o komentarz. - W moim przypadku jest to zwykła manipulacja. Doklejono mnie do innych, którzy w żywe oczy kłamali, że byli na komisji, a wcale ich tam nie było, albo weszli się tylko podpisać. Zawsze staram się brać udział w obradach od początku do końca. Pokazana w materiale sytuacja jest wyjątkowa – skrócono plan obrad komisji z siedmiu punktów do dwóch. Nie wiedziałem o tym, spóźniłem się, ale będąc pewnym, że obrady trwają w najlepsze wszedłem na komisję i rzeczywiście po kilku minutach posiedzenie zostało zakończone. Była to wyjątkowa sytuacja, nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie wiedziałem, że wchodzę na ostatnie kilka minut, że skrócono plan obrad – mówi europoseł Jacek Kurski.
Maciej Ciemny
maciej.ciemny@wybrzeze24.pl
fot. Jarosław Kruk (wiki)
- 05/04/2011 19:13 - Wypadek na Kartuskiej. Jedna osoba nie żyje
- 05/04/2011 13:02 - Skradziono tablicę sprzed stadionu!
- 05/04/2011 11:48 - Wałęsa wykłada na Uniwersytecie
- 05/04/2011 11:44 - Nocne loty nad Trójmiastem
- 05/04/2011 11:11 - Otwarcie Starbucks w Gdańsku
- 05/04/2011 07:36 - Szóstoklasiści zdają egzamin!
- 04/04/2011 23:44 - Lepper w sądzie
- 04/04/2011 15:37 - Daj się spisać! Czyli narodowy spis powszechny 2011
- 04/04/2011 13:51 - Śniadek wystartuje z Gdyni
- 04/04/2011 11:43 - Wiemy gdzie w kwietniu staną fotoradary