Mieli odskoczyć Legii i Jagiellonii, a zostali sprowadzeni na ziemię przez Wisłę, która nie tylko była bardzo skuteczna, ale także świetnie przygotowana taktycznie. Kiedy nie jesteś w stanie w całym meczu przedostać się pod bramkę rywala, nawet mimo prób zmian ustawienia, nie możesz liczyć na korzystny rezultat. A jak do tego dodamy obronę niczym szwajcarski ser, no to wynik nie może dziwić. Oceny w skali 0-5.
Vanja Milinković-Savić (3) - Wpuścił trzy bramki, ale żadna z nich nie obciąża jego konta. Może podziękować obrońcom. Poza tym zagrał solidnie.
Jakub Wawrzyniak (3) - Wrócił i nie zachwycił. Nie zawinił w obronie, ale nie odnalazł się w pełni przez cały mecz.
Steven Vitoria (1,5) - Miał zastąpił Malocę. Nie udało się. Źle dogadywał się z Janickim i obaj zapraszali wiślaków do strzelania bramek.
Rafał Janicki (1,5) - Podobnie jak Vitoria. Bez Malocy jest jak dziecko we mgle.
Joao Nunes (3) - Nie zawiódł, ale też nie był to jakiś wybitny mecz. Często nie radził sobie z Małeckim.
Michał Chrapek (2,5) - Po lepszym meczu w poprzedniej kolejce, znów słabo. Ani nie robił różnicy z przodu, ani wystarczająco nie asekurował tyłów.
Milos Krasić (3,5) - Próbował jak mógł ciągnąć grę całego zespołu, ale nie mógł zdziałać zbyt wiele, bo krakowianie nie tylko świetnie doskakiwali do niego, ale także odcinali od podań jego kolegów. Szukał też kombinacyjnej gry, jednak reszta zawodników nie umiała dobrze odegrać mu piłki.
Sławomir Peszko (3) - Miał dobre momenty, ale trudno nie odnieść wrażenia, że ktoś w głowie znów włączył mu opcję "chaos". A było już tak dobrze...
Rafał Wolski (2,5) - Szlag może człowieka trafić. Raz chłopak gra tak, że ręce same składają się do oklasków, a tydzień później kopie się po czole. Mógł doprowadzić do remisu, ale jego strzał sparował Załuska. I to tyle z jego występu przy Reymonta.
Grzegorz Kuświk (3) - Miał swoje szanse, ale żadnej nie wykorzystał. Stąd też ocena średnia. Nie szło mu, jak reszcie zespołu. Raz świetnie zachował się w polu karnym, kiedy wywalczył rzut karny, ale... No cóż. I to nie pomogło.
Marco Paixao (1) - Absurdalny występ Portugalczyka. Pomijając jego próby trafienia do siatki z gry, na uwagę zasługuje beznadziejnie wykonana jedenastka. Można zrozumieć, że bardzo chciał dać sygnał do ataku, ale skoro czuł się za bardzo nabuzowany, mógł oddać piłkę chociażby Krasiciowi. A tak ośmieszył się trafiając w trybuny.
Rezerwowi:
Flavio Paixao, Paweł Stolarski (3,5) - Weszli na prawe skrzydło od początku pierwszej połowy i od razu gra zaczęła wyglądać lepiej. Było coraz więcej groźnych ataków. Niestety, żaden z nich nie zakończył się bramką. Na plus także postawa obu zawodników w defensywie.
Sebastian Mila - Grał zbyt krótko, ale widać było, że i on by nie odskoczył poziomem od reszty.
goch
- 05/12/2016 20:00 - Arka przełamał się w Chorzowie
- 04/12/2016 20:19 - Lotos Trefl dał się wystrzelać Łuczniczce w pierwszym secie
- 04/12/2016 19:39 - MH Automatyka pewnie wygrała w Sosnowcu
- 04/12/2016 15:05 - Dwie wygrane gdańskich hokeistek w Tychach
- 04/12/2016 14:30 - Puchar Polski Juniorów Młodszych we florecie
- 03/12/2016 21:25 - Lechia nie poradziła sobie z wartkim nurtem Wisły - bolesna porażka pod Wawelem
- 03/12/2016 20:05 - "Atomówki" rozbite w Łodzi
- 02/12/2016 21:49 - Mikołajkowy Turniej koszykówki
- 02/12/2016 21:16 - Pierwszy prawdziwy sprawdzian od dawna
- 02/12/2016 21:08 - Łęgowik: Odbieramy na tych samych falach