Lechia rozbita na PGE Arena - wynik

Lechia Gdańsk wydaje się popadać w coraz większy kryzys. Biało-zieloni przegrali na PGE Arena z Lechem Poznań 1:4 (1:1).

Bramki: Deleu (24) - Teodorczyk (35), Lovrencsics (49), Hamalainen (69), Teodorczyk (83)

Lechia: Małkowski – Janicki, Bieniuk, Kostrzewa (52 Grzelczak), Pazio – Dawidowicz, Zyska (71 Duda) - Deleu, Matsui, Frankowski – Buzała (61 Tuszyński)
Lech: Gostomski - Możdżeń, Ceesay, Kamiński, Douglas - Trałka (81 Drewniak), Linetty (46 Murawski) - Lovrencsics, Hamalainen, Claasen (62 Pawłowski) - Teodorczyk
Czerwona kartka: Możdżeń (85 druga żółta)

Na PGE Arena spotkały się drużyny, które w tym ostatnio zawodziły. Po ostatnim gwizdku zadowoleni mogli być goście. Zaczęło się jak dwa tygodnie temu w Łodzi. Lechia objęła prowadzenie po ładnym strzale z dystansu Deleu. Po chwili powinno być 2:0, ale okazji nie wykorzystał Matsui. Goście jeszcze przed przerwą wyrównali. Druga część spotkania to dominacja "Kolejorza". Podopieczni trenera Rumaka zdobywali kolejne bramki wykorzystując błędy gdańskiej obrony.

Lechia w siódmym kolejnym meczu ligowym nie potrafiła odnieść zwycięstwa. Biało-zieloni w trzech z ostatnich czterech spotkań ponieśli porażki. Podopieczni Michała Probierza jak przegrywają to wysoko. Gdańszczanie przegrali trzy mecze, wszystkie różnicą trzech bramek (sparing z Metalistem też się wpisuje do tego scenariusza).

Po bardzo udanym początku sezonu Lechia zaczyna zmierzać w dół tabeli. Biało-zieloni na razie plasują się w górnej części tabeli, ale po zakończeniu 12 kolejki mogą znaleźć się w dolnej połówce.

TŁ