Tyle pięknych, ulotnych momentów,wspólnych radości i złości, toastów chwilowej pychy albo i nędzy.Był kapitanem w chwilach sportowej klęski i strażnikiem sukcesu.Radził sobie z drużyną, a drużyna, różne dziennikarskie persony, akceptowała swojego lidera.Przegraliśm ...