Arka Gdynia rozpoczęła właśnie najdłuższą serię zwycięstw od ponad roku. Pokonała w Płocku Wisłę 2:0 i umocniła się na 11. miejscu w tabeli. Kibiców Arki cieszy najbardziej to, że ich pupile mają wreszcie jakiś styl i chęci do walki przez cały mecz.
Wisła Płock - Arka Gdynia 0:2 (0:2)
Bramki: Kuklis (38), Jarzębowski (41)
Wisła: K. Kamiński – Jaroń, Nadolski, Wyczałkowski, Jakubowski – P.Kamiński, Zembrowski, Sielewski (46 Zagurskas), Matar (58 Ricardinho) – Joao Paulo (21 Sekulski), Biliński
Arka: Juszczyk - Krajanowski, Mazurkiewicz, Jarun, Radzewicz - Kuklis (83 Niedziela), Jarzębowski - Kowalski, Benat, Arifović (37 Surdykowski) - Flis (71 Szwoch)
żółte kartki: Mazurkiewicz, Jarzębowski, Jarun
Ostatni raz Arka zaliczyła serię dwóch zwycięstw z rzędu półtora roku
temu w końcówce sezonu 2009/2010, gdzie cudem utrzymali się w lidze.
Lepszą od tych serię gdynianie zaliczyli w… 2008 roku.
Akowcy od początku spotkania mieli przewagę, choć pierwsze pół godziny była ona niewielka. Szczęście próbowali Arifović, Kowalski i Kuklis, ale albo lepszy był bramkarz, albo uderzenia były niecelne. Ze strony Wisły najaktywniejszy był Kamil Biliński, ale obrona i bramkarz stanęli na wysokości zadania. Wreszcie w 38. minucie Arka wyprowadziła kontrę, która zakończyła się bramką Kuklisa. Gdynianie chcieli pójść za ciosem, więc kolejnego gola zdobył Tomasz Jarzębowski. Tak zakończyła się pierwsza połowa.
W drugiej części gry Arka chciała podwyższyć wynik. Niestety dla nich, pomimo wielu prób, nie miała szczęścia.
Gdynianie mają teraz spore szanse na przedłużenie serii, gdyż nie dość, że w szatni panuje coraz lepsza atmosfera, to jeszcze w sobotę do Gdyni zawita 17. drużyna ligi – KS Polkowice.
Pomeczowe wypowiedzi (za Arka.gdynia.pl)
Petr Nemec:
Na pewno się cieszę z tego zwycięstwa, bo wiem, że Arka nie wygrała meczu na wyjeździe przez półtora roku. Dziś to się zmieniło. Weszliśmy do meczu bardzo słabo. Pierwsze 15 minut nie graliśmy tego, co sobie założyliśmy. Potem zaczęliśmy grać swoje, strzeliliśmy szybkie dwie bramki i to myślę zadecydowało. W II połowie kontrolowaliśmy grę, były sytuacje żeby ten wynik podwyższyć, ale zawodnicy mówili, że „coś tam w sobotę zostawili”… Muszę im wierzyć.
Libor Pala (trener Wisły):
My dziś zagraliśmy najlepszy dla oka mecz, ale go nie wygraliśmy. Chłopacy są załamani, bo jak tu jestem był to nasz najlepszy mecz. Szkoda wyniku, bo ja przed meczem brałbym także w ciemno z Arką i remis, bo ma ona jedną klasę lepszych zawodników niż my mamy tych młodych. Arka wykorzystała nasze błędy, które doświadczeni gracze wyprowadzając kontry zakończyli bramkami. To się tylko liczy, nic innego. Punkty są w Gdyni.
FA
- 14/10/2011 18:56 - Anwil - Trefl: Kolejny klasyk już w sobotę
- 14/10/2011 13:12 - Weisbrodt: Ziarno zostało zasiane
- 14/10/2011 13:08 - Dziubański: Chcieliśmy powalczyć o medale
- 14/10/2011 12:58 - Kolejny mecz Lechii o przełamanie
- 14/10/2011 12:53 - GLPS: Przerwana seria Nextboardu
- 13/10/2011 09:07 - Kolejny beniaminek na rozkładzie Trefla
- 12/10/2011 18:16 - N. Pedersen liderem Lotosu Wybrzeże?
- 12/10/2011 08:38 - Czy obiekt KS Olivia doczeka się rozwiązania problemu?
- 12/10/2011 08:05 - Gdańska armia wrażenia nie robi
- 12/10/2011 07:57 - Poźniak wraca, Deleu zostaje w rezerwach