Zdunek Wybrzeże pewnie wywalczyło awans do finału NICE 1. Ligi Żużlowej. Podopieczni Mirosława Kowalika w rewanżowym meczu półfinału pokonali na swoim torze Lokomotiv Daugavpils 54:36. Jak spotkanie podsumowali przedstawiciele obu ekip?
Nikołaj Kokin (trener Lokomotiv): - Gratulacje dla miejscowych zawodników. Życzę im powodzenia w finale. Zawody były ciekawe. Trochę powalczyliśmy, trochę może postraszyliśmy. Przyjechaliśmy swoim skłądem, tylko z jednym zawodnikiem zagranicznym Lahtim, bo chcieliśmy, żeby więcej pojeździli nasi chłopacy. Może trochę zabrakło nam bojowego ducha. Tor był bardzo dobry, wszystko było super przygotowane.
Mirosław Kowalik (trener Zdunek Wybrzeże): - Dziękuję moim zawodnikom, ale dziękuję też drużynie przeciwnej. Uważam, że stworzyliśmy bardzo fajne widowisko. Drużyna Nikołaja trochę nam nerwów napsuła, bo remis w pewnym momencie pokazał, że nie ma zabawy i musimy zawody poważnie potraktować. Wiedziałem o tym od samego początku, ale że do pewnego momentu będziemy się aż tak męczyć tego się nie spodziewałem. Cieszę się z kontraktu z Mikkelem, bo jest świetnym zawodnikiem. Potrafi myśleć na torze, a to jest najważniejsze. My chęci, możliwości i charakter. Jego debiut przerósł moje oczekiwania. Mam nadzieję, że następnych meczach będzie jeździł z takim samym zacięciem i zaangażowaniem. Mieliśmy trochę pecha, bo padły najlepsze silniki Andersa i Troya. Uważam, że cała drużyna zasługuje na brawa. Myślę, że jesteśmy w stanie powalczyć w finale. Jesteśmy wszyscy zdrowi. Myślę, że w decydujących meczach to będzie taka drużyna, którą stać na wszystko. Dalej śmiem twierdzić, że to jest najlepsze drużyna w I lidze. Walczymy o awans.
Oleg Mihaiłow (Lokomotiv): - To był drugi występ na tym torze. Lubię to jeździć. Zaliczyłem dobry występ, miałem dobre biegi. Gdańsk to silna drużyna i awansowała do finału. Staram się iść krok po kroku i jeździć coraz lepiej.
Mikkel bech (Zdunek Wybrzeże): - Czuję się bardzo dobrze. Czułem się na motorze bardzo dobrze przez całe lato i cieszę się, że również w Polsce podtrzymuję ten dobry okres. Dla mnie był to satysfakcjonujący występ. Nie zakładałem ile zdobędę punktów. Starałem się jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Drużyna podczas przechadzki po torze podpowiadała mi jakie są najlepsze ścieżki. Po pierwszym biegu poznałem ścieżki i z wyścigu na wyścig czułem się coraz lepiej. Kiedyś jeździłem w Gdańsku z drużyną z Zielonej Góry. To był mój drugi start na tym torze.
Anders Thomsen (Zdunek Wybrzeże): - Miałem groźny upadek w Danii w poprzednim tygodniu. Myślałem, że zakończyłem sezon, bo myślałem, że złamałem obojczyk. Na szczęście tylko wypadł, nastawiono go Ciężko było jechać na motorze, po prawie półtorej tygodniu przerwy. Po drugim biegu eksplodował mój najlepszy silnik i musiałem przesiąść się na drugi.
Zebrał Tomasz Łunkiewicz
- 07/09/2017 16:33 - Przemysław Tutaj: Celujemy w play off
- 06/09/2017 20:43 -