Sopoccy koszykarze nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w drugim meczu ćwierćfinału play-off z PGE Turowem Zgorzelec. Po druzgocącej porażce w czwartek, również w sobotę nie stanowili żadnego zagrożenia dla rywali przegrali 65:87 (17:26, 11:16, 14:21, 23:24). Mecz ostatniej szansy Trefla we wtorek w Ergo Arenie.
Sopocianie, którzy rzutem na taśmę zapewnili sobie awans do czołowej ósemki ekstraklasy koszykarzy nie byli faworytami w starciu z liderem po sezonie zasadniczym. Jednak jak to często bywa w sporcie play-off to praktycznie nowy sezon i wszystko wówczas jest możliwe. Niestety wydaje się, że nie w przypadku sopocian. Koszykarze Trefla w pierwszym meczu przegrali aż 78:101. W sobotę było nieco lepiej, ale i tak wiele do powiedzenia nie mieli.
Turów przewyższał sopocian w każdym aspekcie zarówno jeśli chodzi o zespołowość gry jak i o akcje indywidualne. Żółto-czarni znów nie potrafili zatrzymać graczy obwodowych rywali, którzy w ważnych momentach spotkania trafiali zza linii 6,75.
Od początku spotkania przewaga Turowa cały czas rosła. Obydwie ekipy oddały tyle samo celnych rzutów za dwa, jednak gospodarze byli ponad dwukrotnie bardziej skuteczni jeśli chodzi o „trójki” i niemal bezbłędni jeśli chodzi o rzuty osobiste (16 trafionych na 17 prób). Trefl w tym meczu prowadził tylko raz. W 3 minucie po stracie Filipa Dylewicza, Paweł Leończyk wyprowadził Trefla na 6:5. Niestety później było już tylko gorzej. Po 10 minutach meczu gospodarze prowadzili 26:17, do przerwy ich przewaga wzrosła jeszcze o 5 „oczek” (42:28) zaś przed ostatnią odsłoną było już 63:42 tylko dlatego, że w ostatniej minucie kwarty Leończyk wykorzystał dwa wolne.
Jedyny okres w meczu, za który można pochwalić drużynę sopocką, to początek ostatniej odsłony, wygrany 10:0. Passa sopocian skończyła się w 33 minucie wraz z akcją 2+1 Nemanji Jaramaza. Turów wrócił do gry, szybko znów wyszedł na około 20-punktową przewagę, której nie stracił już do ostatniej syreny.
PGE Turów prowadzi już w serii do trzech zwycięstw 2:0 i jeśli sopocianie nie chcą już we wtorek kończyć sezonu muszą diametralnie zmienić swój sposób gry przeciwko ekipie ze Zgorzelca. Początek meczu w Ergo Arenie zaplanowano na 19.15.
PGE TURÓW ZGORZELEC – TREFL SOPOT 87:65 (26:17, 16:11, 21:14, 24:23)
PGE TURÓW - Chyliński 14 (2x3, 6 as.), Jaramaz 10 (1x3), Dylewicz 6 (2x3, 5 zb.), Taylor 6, Natiażko 4 (7 zb.) oraz Collins 16 (1x3, 5 as.), Kulig 14 (2x3, 5 zb.), Czyż 9 (1x3), Moldoveanu 8 (2x3), Gospodarek 0
TREFL - Lydeka 13, Michalak 10 (2x3, 5 zb.), Leończyk 8 (9 zb.), Vasiliauskas 7 (1x3, 6 as.), Kemp 0 oraz Bendzius 15 (1x3), Dutkiewicz 5 (1x3), Stefański 4, Popović 3, Dzierżak 0, Sikora 0
kli/
- 09/05/2015 15:45 - PGE Atom Trefl - Chemik 3 mecz finału Orlen Ligi LIVE: 0:3 - 16:25, 20:25, 19:25 Chemik o jedno zwycięstwo od mistrzostwa Polski
- 08/05/2015 19:59 - Lechia o krok od medalu?
- 06/05/2015 13:45 - Troy zostaje w Lotosie Trefl
- 06/05/2015 13:18 - Awizowane składy na mecz w Krośnie
- 05/05/2015 20:15 - Urodziny Andrzeja - sprawni i niepełnosprawni razem z Energą
- 02/05/2015 11:37 - Chemik - PGE Atom Trefl 2 mecz finału Orlen Ligi LIVE: 3:1 - 18:25, 25:12, 25:22, 25:19. W serii finałowej remis 1:1
- 01/05/2015 14:30 - Chemik - PGE Atom Trefl 1 mecz finału Orlen Ligi LIVE: 1:3 - 25:22, 21:25, 21:25, 17:25 Sopocianki w serii finałowej prowadzą 1:0
- 30/04/2015 19:56 - Gdańszczanie odstawali - ćwierćfinał IMP
- 29/04/2015 21:22 - Lechia ósma po „szalonym” meczu
- 28/04/2015 20:30 - Lotos Trefl wicemistrzem Polski!