Arka Gdynia przegrała na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 0:1 w niedzielnym meczu ligowym. Pomimo niezłej, dość składnej gry podopieczni Franza Straki nie potrafili pokonać Sandomierskiego.
Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia 1:0 (0:0)
Bramka: M. Burkhardt (71)
Jagiellonia: Sandomierski - Norambuena, Skerla, Arzumanyan, Kijanskas - Makuszewski (46 M.Burkhardt), Grzyb, Hermes, Kupisz - Pawłowski (83 Essomba), Frankowski (61 Lato)
Arka: Moretto - Bruma, Szmatiuk, Noll, Bednarek - Labukas, Zawistowski (80 Siemaszko), Bożok, Skela (67 F.Burkhardt), Glavina - Mawaye (70 Ivanovski).
Żółte kartki: Norambuena - Noll, Bruma, Bożok, Bednarek.
Czerwone kartki: Bożok (za dwie żółte)
Sędzia: Michał Mularczyk (Skierniewice).
Arka miała w tym spotkaniu sporą przewagę. Już od samego początku starała się zepchnąć gospodarzy do obrony, co nie zawsze się udawało. Podopieczni trenera Probierza nie stworzyli tylu sytuacji strzeleckich co gdynianie, ale z reguły ich akcje stwarzały większe zagrożenie. Po niezłej pierwszej połowie wynik był nadal remisowy, ale kibice mogli mieć nadzieje na dobry wynik.
W drugiej połowie podopieczni Franza Straki zdobyli sporą przewagę. Nie potrafili jej jednak udokumentować bramką. Co innego gospodarze, którzy potrafili wykonać zabójczą kontrę. Po błędzie obrony kilka metrów przed bramką znalazł się Marcin Burkhardt, który nie miał problemów z pokonaniem Moretto. Arka nie poddała się i ze zdwojoną siłą zaatakowała. Strzeliła nawet bramkę, ale chwilę przed tym jak Siemaszko umieścił piłkę w siatce, sędzia odgwizdał spalonego. Na domiar złego na chwilę przed końcowym gwizdkiem czerwoną kartkę obejrzał Bożok, ale wynik już się nie zmienił.
Po meczu powiedzieli (za www.arka.gdynia.pl):
Frantisek Straka: - Jestem rozczarowany wynikiem, ale zrobiliśmy wszystko, by wygrać, mieliśmy swoje szanse. Jedna sytuacja z drugiej połowy zdecydowała o wyniku. Potrzebujemy punktów, wierzę że zdobędziemy je w następnych spotkaniach.
Michał Probierz (Jagiellonia Białystok): - Mieliśmy dzisiaj dwa założenia: nie stracić bramki i zdobyć bramkę. Zrobiliśmy wszystko, żeby w obojętnie jaki sposób przełamać tę naszą serię z tego roku. Może nie graliśmy jakiegoś rewelacyjnego futbolu, ale dobre mecze rozegraliśmy na Wiśle oraz na Lechu i oba przegraliśmy. Mamy trzy punkty i możemy spokojnie przygotowywać się do meczu z Zagłębiem Lubin.
Gdynianie nie mają wesołej sytuacji. Po tej kolejce Cracovia zbliżyła się na jeden punkt, a co dla nich gorsze, Polonia Bytom powoli ucieka. Po pokonaniu Ruchu Chorzów już na trzy punkty. W następnej kolejce arcyważne spotkanie z Cracovią, które może zaważyć na utrzymaniu w lidze.
Filip Albertowicz
Inne artykuły związane z:
- 12/04/2011 18:36 - Prof. Sawczyn: Rynek zweryfikuje jakich studentów wypuszczamy
- 12/04/2011 09:14 - Walka o derby w finale TLB
- 12/04/2011 09:09 - Zemsta zespołów Młodej Ekstraklasy
- 11/04/2011 16:29 - Liga będzie ciekawsza – podsumowanie piłkarskiego weekendu
- 11/04/2011 14:19 - Ministrowi Gierszowi pod rozwagę
- 10/04/2011 18:30 - Za późno się spasowali
- 09/04/2011 23:28 - GTŻ - Lotos Wybrzeże LIVE
- 09/04/2011 22:59 - Wybrzeże jedzie walczyć o odzyskanie zaufania kibiców
- 09/04/2011 17:50 - Puchar Polski nie dla Atomu
- 09/04/2011 17:05 - Cracovia rozstrzelała Lechię