W końcu nie zawiedli. Tylko raz przy ponad dwudziestotysięcznej publiczności udało się Lechii wygrać. Z... Legią. Pozbawiając ją tym samym mistrzostwa. Tym razem, przy rekordowej frekwencji, znów ograli "Wojskowych". Znów 1:0. Chyba już oficjalnie można mówić o PGE Arenie jako twierdzy. Oceny w skali 0-5.
Mateusz Bąk (3,5) - Nie miał nic do roboty. NIC. Raz tylko nadpobudliwy Rzeźniczak chciał mu urwać nogę i w sumie tyle z zagrożenia pod bramką Lechii.
Grzegorz Wojtkowiak (3,5) - Wrócił na swoją nominalną pozycję i od razu było widać jakość i solidność w jego grze. Nie odstawiał nogi i dobrze wyprowadzał piłkę. Dobrze, że po brutalnym wejściu Dudy nic mu się nie stało.
Rafał Janicki (3,5) - Na początku meczu przytrafił mu się jeden dość poważny błąd. Na szczęście z każdą kolejną minutą wyglądał coraz lepiej.
Gerson (4,5) - Niesamowity obrońca. Być może najlepszy stoper od czasu powrotu Lechii do ekstraklasy. Wygrywał pojedynki z gwiazdorzący Orlando Sa, mądrze wyprowadzał piłkę. Zapewniał spokój całej linii. A miał też jedną akcję niczym rasowy napastnik. Jedynie ofiarność legionistów nie pozwoliła mu się wpisać na listę strzelców.
Mavroudis Bougaidis (3,5) - Wydawał się nieco powolny i ślamazarny. Czasem zdarzyło mu się przegrać pojedynki z Guilherme, ale ogólnie bardzo porządny występ.
Ariel Borysiuk (3,5) - Solidny jak zawsze. No i znów miał kilka świetnych długich podań.
Stojan Vranjes (4,5) - Zabrakło tylko bramki do ukoronowania jego gry w meczu z Legią. Koncert. Po prostu. Rewelacyjny w defensywie. Miał kilka bardzo ważnych odbiorów. No i świetny w konstruowaniu akcji. Dryblował, kiwał, dobrze podawał. Szkoda jego kilkudziesięciometrowego rajdu zakończonego jedynie strzałem w słupek. Bośniak się odrodził - to pewne.
Piotr Grzelczak (3,5) - Wystąpił na obcej dla siebie pozycji prawoskrzydłowego. Później przesunięty na lewą obronę. Ale wszędzie dał z siebie wszystko. Nie wychodziło mu zbyt wiele, ale nie można mu odmówić zaangażowania. Zostawił na boisku mnóstwo zdrowia.
Piotr Wiśniewski (3) - Po raz pierwszy od dłuższego czasu zagrał od pierwszej minuty. Wciąż widać, że kontuzje z początku sezonu mocno podcięły mu skrzydła. Przydatny, ale bez fajerwerków. Czekamy na powrót do formy.
Maciej Makuszewski (3,5) - I on zagrał na innej pozycji niż zwykle, bo na lewym skrzydle. Dawało mu to jednak sporo opcji schodzenia do środka i szukania strzałów. Waleczny jak zawsze, ale i tym razem nie zachwycał. Aż przyszła końcówka meczu. Wtedy skontrował idealnie głową dośrodkowaną piłkę i dał Lechii bardzo ważne zwycięstwo.
Kevin Friesenbichler (3) - Trochę jeździec bez głowy. Niby pokazywał się do gry, niby szukał piłki, ale jedyne co można mu zapisać na plus to ogromna wola walki i nieustępliwość.
Rezerwowi:
Bruno Nazario, Antonio Colak, Sebastian Mila (+) - Za krótko grali, żeby w pełni ich ocenić. Ale każdy z nich dał dobrą zmianę. Nazario ochoczo pomagał w defensywie i narobił trochę wiatru z przodu. A asysta do Makuszewskiego - palce lizać. Colak momentalnie rozruszał ofensywę Lechii. W kilka chwil wypracował sobie trzy świetne okazje do zdobycia bramki. Raz nawet pokonał Kuciaka, ale przy tej bramce delikatnie faulował Lewczuka i sędzia po dłuższym namyśle postanowił nie uznać bramki. Mila natomiast skupił się na grze w środku pola. Miał kilka niezłych zagrań.
goch
- 14/04/2015 15:46 - Micelli trenerem PGE Atom Trefl przez kolejne dwa lata
- 13/04/2015 18:35 - Futsaliści AZS UG jak doktor Jekyll i mister Hyde
- 13/04/2015 18:26 - Chcesz wejść za darmo na mecz z Górnikiem? Zobacz jak
- 12/04/2015 21:36 - Piłkarze ręczni Wybrzeża z cennym zwycięstwem w Lubinie
- 12/04/2015 17:02 - "Atomówki" nie dogoniły Pucharu
- 11/04/2015 17:39 - Lechia: Mistrz pobity, rekord też
- 11/04/2015 16:14 - PGE Atom Trefl - Dynamo LIVE: Dynamo zdobywa Puchar CEV 3:1 - 26:24, 18:25, 26:24, 25:23, ZŁOTY SET10:15
- 10/04/2015 21:52 - Lechia o krok od rekordu
- 10/04/2015 21:45 - Trefl: Powtórka z (wątpliwej) rozrywki
- 10/04/2015 17:41 - Żużlowcy Wybrzeża rozgromieni w treningu punktowym