Rozmowa z Jerzym Smolarkiem, dyrektorem SKLA
- Czy jest szansa, że już w przyszłym roku letnie mistrzostwa Polski rozegrane zostaną na leśnym stadionie SKLA w Sopocie? Podczas końcowej konferencji prasowej na halowych mistrzostwach Polski, a następnie po mistrzostwach świata, prezydent Sopotu Jacek Karnowski wspomniał, że wystąpi do PZLA z wnioskiem o ich przyznanie.
Jerzy Smolarek: Tak istotnie, zapowiedział to prezydent Karnowski, ale najszybciej takie mistrzostwa będę mogły się odbyć dopiero w 2016 roku. A więc za dwa lata. I to z dwóch powodów. Musimy złapać trochę oddechu po tych dwóch lekkoatletycznych mistrzostwach, tych krajowych jak i świata, a także trzeba się odpowiednio przygotować do takiej letniej imprezy, aby sprawnie została ona rozegrana. I miała taki sam wymiar, jak te dwie halowe imprezy. Jest to kuriozalne, że w Polsce i to w Sopocie, przy tak doborowej obsadzie rozegrane zostały lekkoatletyczne mistrzostwa świata. I to w tak znakomicie przygotowanej arenie. Kolejny aspekt, i to chyba najważniejszy, to taki, że w 2016 roku są letnie igrzyska olimpijskie w brazylijskim Rio de Janeiro i takie letnie krajowe mistrzostwa były by doskonałym sprawdzianem tu na leśnym stadionie w Sopocie. Dla polskich zawodników była by to doskonała okazja do uzyskania wymaganych minimów na te igrzyska. A więc, byli by oni w tym czasie w doskonałej dyspozycji, a to z pewnością przyciągnęło by sporo kibiców.
Jerzy Smolarek, dyrektor SKLA Sopot wraz z Marcinem Warginem, (z prawej) dyrektorem MOSiR Sopot.
- Dlaczego, jak dotychczas, nie odbyły się w Sopocie, na tak pięknym leśnym stadionie, żadne letnie mistrzostwa Polski? Co jest tego powodem?
Jerzy Smolarek: Taki ruch inicjacyjny zawsze musi być po stronie Miasta. My jako klub nie mamy funduszy na organizację takiej imprezy. Dobrze się więc stało, że wreszcie wystąpił z taką propozycją zorganizowania letnich lekkoatletycznych mistrzostw Polski prezydent Sopotu. To właśnie Miasto musi z taką propozycją wystąpić do PZLA, a rolą klubu jest tego zaakceptowanie. Musimy też rozpatrzeć aspekt samego stadionu, bo owszem jest to wspaniały obiekt sportowy do rozgrywania poszczególnych konkurencji, ale jednak odpowiedniego zaplecza do przeprowadzenia rozgrzewki nie ma w pobliżu. Myślę jednakże, że jest to do rozwiązania, choćby poprzez szybki tran0sport z obiektów AWFiS Gdańsk. To się teraz sprawdziło podczas mistrzostw świata.
- Jeszcze o jedną rzecz pana spytam. Pamięta pan, że przy projekcie budowy Ergo Areny wiele mówiło się o zamontowaniu bieżni lekkoatletycznej.
Jerzy Smolarek: Pamiętam to bardzo dobrze, bo ja wówczas byłem jednym z tych, którzy decydowali, aby w ogóle powstała Ergo Arena, ponieważ byłem członkiem Rady Miasta Sopotu. W tym czasie rada zaakceptowała tą wspólną inwestycję Sopotu i Gdańska. Byłem i tym człowiekiem, który wspólnie z Ireną Szewińską, wówczas prezesem PZLA, bardzo mocno naciskaliśmy, aby ta hala miała takie parametry umożliwiające zamontowanie w niej bieżni. No i jak widać, to się ziściło. Montaż na stałe takiej bieżni, nie tylko w mojej ocenie nie ma szans, nawet i obecnie, bo ta hala jest wielofunkcyjna. Czegoś takiego na świecie się nie robi, jak montaż na stałe lekkoatletycznej bieżni w takich wielofunkcyjnych obiektach. One przecież muszą na siebie zarabiać.
- A czy będzie taka możliwość, że jak ta bieżnia niebawem zostanie rozmontowana i zamontowana, ale już w nowej hali w Toruniu, to czy za jakiś czas będzie można ją ponownie zamontować tymczasowo w Sopocie?
Jerzy Smolarek: O tak, bo mamy to zapisane w kontrakcie z Toruniem, że tak będzie można zrobić. Mamy jeszcze prawo jako Sopot do wykorzystania tej bieżni. Termin jest dowolny.
- W Sopocie jest bieżnia na 3-metrowych stelażach. Czy podobnie będzie zamontowana w Toruniu?
Jerzy Smolarek: Tutaj musieliśmy podnieść podłoże bieżni o trzy metry w górę dla zapewnienia lepszej oglądalności. W Toruniu czegoś takiego nie będzie. Tam zostanie bieżnia ułożona na betonie.
Przypomnijmy, iż goszczący przed mistrzostwami w Sopocie prezydent Torunia Michał Zaleski (na zdjęciu powyżej) z nieukrywaną satysfakcją powiedział, że ta bieżnia została kupiona przez ministerstwo sportu na sopockie mistrzostwa i po ich zakończeniu zostanie rozebrana na części i przewieziona do Torunia. Tam stanie się na stałe własnością nowo budowanej przy ulicy Bema pełnowymiarowej, wielofunkcyjnej hali sportowo-widowiskowej maksymalnie na 6248 miejsc, z podstawową funkcją lekkoatletyczną. Koszt samej bieżni, to wydatek blisko 6 mln zł, z czego 300 tys. zł dopłacił Sopot. Bieżnia jest 6-cio torowa o długości 200 m i wraz z bieżnią treningową będzie można w mieście pierników organizować pod dachem imprezy o najwyższej światowej randze. Już najbliższej wiosny bieżnia zostanie ponownie zamontowana w hali toruńskiej przez wybraną w drodze przetargu warszawską firmę Tamex. Toruń już złożył aplikację do światowej federacji LA o możliwość zorganizowania w 2017 roku Halowych Mistrzostw Europy Seniorów. Pierwszym jednak sprawdzianem o randze światowej, będą planowane na wiosnę 2015 roku lekkoatletyczne mistrzostwa Europy weteranów, tj. zawodników powyżej 30 roku życia.
Tekst i zdjęcia: Włodzimierz Amerski
- 14/03/2014 15:46 - Co wiemy o nowych właścicielach Lechii?
- 14/03/2014 15:31 - Wernze w końcu zabiera głos!
- 13/03/2014 12:35 - Probierz: Sprawa awansu pozostaje otwarta
- 12/03/2014 17:28 - Jaga ogrywa Lechię 2:1
- 12/03/2014 14:03 - Lotos Trefl: sezon zawiedzionych oczekiwań
- 12/03/2014 12:15 - Angelika Cichocka rewelacją halowych mistrzostw świata
- 12/03/2014 09:00 - Ofensywne problemy Lechii
- 11/03/2014 17:09 - Dopóki piłka w grze
- 11/03/2014 16:52 - Żużlowcy wyjechali na tor - GALERIA
- 11/03/2014 15:01 - Puchar Polski ostatnią furtką do Europy