Rozmowa z Eweliną Sieczką, zawodniczką ATOM Trefl Sopot
- Co roku na twojej szyi zawisa coraz cenniejszy kruszec. Rok temu brązowy medal, teraz srebrny...
Ewelina Sieczka: Zgadza się. Bardzo się cieszę, że co roku zdobywam coraz cenniejsze medale. Jeśli można to traktować jako prognostyk i może w przyszłym roku na mojej szyi zawiśnie może złoto...
- Zajęłyście drugie miejce w PlusLidze. Można powiedzieć, że zdobyłyście aż srebro i tylko srebro. Aż bo drużyna została zbudowana zaledwie kilka miesięcy temu, a tylko, bo skoro już byłyście finale to oczywiście celem było zwycięstwo.
Ewelina Sieczka: Myślę, że zdobyłyśmy aż srebro. To był ciężki sezon. Tak jak pan mówił byłyśmy budowanym na nowo zespołem. Wiadomo, że nie było tak, że nie było u nas w drużynie wielkich nazwisk,ale wszystko było nowe. Dodatkowo niesamowitą presję wyniku stworzyli dziennikarze i ludzie wokół, kibice. Tp nie było spodowane przez nas. My kochamy to co robimy. Chciałyśmy grać w tym klubie. Spadła na nas od początku fala krytyki. Nie było łatwe znaleźć się w finale. Jestem bardzo zadowolona z tego wyniku. Uważam, że to duży sukces dla całej drużyny.
- Wydaje się, że o losach finału zadecydował pierwszy mecz, który przegrałyście, a mogłyście wygrać i ta rywalizacja mogła się zupełnie inaczej potoczyć.
Ewelina Sieczka: Zgadza się. To na pewno podcina skrzydła. Prowadziłyśmy w pierwszym meczu i mogłyśmy wygrać. Muszyna odwróciła los spotkania. Za to im chwała. Pokazały, że lepsze.
- W trzecim secie ostatniego meczu pokazałyście, że stać was było na walkę i zwycięstwo. Pozostałe sety były jednak dużo słabsze.
Ewelina Sieczka: Wszyscy widzieli, że starałyśmy się, robiłyśmy co mogłyśmy. Muszyna miała więcej argumentów. U nas tak naprawdę była duża zmiana w składzie. Wystarczy spojrzeć kto grał w tym secie i w jakim składzie kończyłyśmy ten mecz. To też nie było dla nas łatwe, dla dziewczyny, które większość sezonu spędziły na ławce rezerwowych, zagrać w meczu o taką stawkę. Myślę, że jednak ten mecz wyglądał pozytywniej niż drugie spotkanie w Muszynie.
- Wasz zespół to była mieszanka rutyny i młodości. Dorota Świeniewicz i Magdalena Śliwa to doświadczenie, a Kasia Konieczna i ty to młodość.
Ewelina Sieczka: Jest fajny zespół. Nie da się jednak w ciągu roku zbudować drużyny, która w ciągu sezonu zgarnie wszystko. Mamy prawo występu w Lidze Mistrzyń, los tak chciał, co jest naszym sukcesem. To dodatkowy plus. Myślę, że wszyscy są zadowoleni. Prezes powiedział, że bardzo się cieszy, że znalazłyśmy się w finale.
- Odczuwasz mały niedosyt, że grałaś mniej niż niektóre koleżanki?
Ewelina Sieczka: Na pewno grałam mniej. Tego nie da się ukryć. Cóż mogę powiedzieć. Ciężko jest o tym mówić zawodnikowi. Trener podejmuje decyzje. Dostałam swoją szansę w trzecim meczu finałowym. Mam nadzieję, że w jakimś stopniu ją wykorzystałam.
- Może grałaś mniej niż niektóre zawodniczki, ale najszybciej miałaś grono wielbicieli. Bardzo szybko na trybunach można było zobaczyć kibiców, którzy mieli transparent z twoim nazwiskiem.
Ewelina Sieczka: Było to dla mnie olbrzymim zaskoczeniem gdy zobaczyłam transparent ze swoim nazwiskiem, bo jak wcześniej mówiliśmy nie miałam zbyt wielu okazji do pokazania się na parkiecie. Tym bardziej się cieszę, że ktoś docenia mnie za to, że jestem częścią tej drużyny.
- Jak czujesz się po przeprowadzce do Trójmiasta? Jakby nie była przeniosłaś się praktycznie na drugi koniec Polski.
Ewelina Sieczka: Czuję się bardzo dobrze. Mieszka mi się tu świetnie. Mam tu już kilku znajomych.
- Miałaś okazję poznać Trójmiasto czy raczej nie było jeszcze okazji?
Ewelina Sieczka: Coś tam poznałam, ale przede mną jeszcze wiele nieodkrytych miejsc.
- Pozostaje kolejny sezon i kolejne lata.
Ewelina Sieczka: Mam nadzieję.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
- 03/06/2011 12:29 - Buval na liście transferowej
- 02/06/2011 19:03 - Dylewicz najlepszym Polakiem TBL
- 02/06/2011 18:47 - Gdańszczanie tłem w ćwierćfinałach IMP
- 02/06/2011 18:40 - Aż 3 trójmiejskich koszykarzy wśród najlepszych
- 01/06/2011 13:54 - Składy na mecz Lotos Wybrzeże - Lokomotiv
- 31/05/2011 18:36 - Petrasz: To nie było zaskakujące
- 31/05/2011 08:49 - Pomorze rządzi w męskiej koszykówce
- 31/05/2011 08:17 - Nadziej była – komentarze po meczu Śląsk - Arka
- 31/05/2011 08:11 - Po meczu Lechia-Zagłębie: Nie przypuszczałem, że przegramy z Zagłębiem
- 30/05/2011 20:58 - Stoczniowiec nie wyjedzie na lód!