Już w sobotę o 17:30 Arka zmierzy się na inaugurację I ligi z jednym z kilku głównych faworytów do awansu Wartą Poznań. Zwycięstwo w tym spotkaniu powinno wystrzelić morale zespołu do góry.
- Zaczynamy rozgrywki z wysokiego „C”, bo gramy z faworytami ligi, ale każdy kij ma dwa końce. Jeśli bowiem uda się je rozegrać tak, jak chcemy, od razu na starcie znajdziemy się tam, gdzie sobie tego życzymy. Po pierwszych kolejkach powinniśmy też wiedzieć więcej na temat tego, kto rzeczywiście jest faworytem. My żadnego planu minimum nie zakładamy – w każdym spotkaniu gramy o trzy punkty i tylko ten najbliższy mecz jest najważniejszy – stwierdził przed spotkaniem trener Arki Peter Nemec.
Trudno się z nim nie zgodzić, gdyż Warta od zeszłego sezonu jest bardzo silną drużyną. Ma w swoim składzie takie znane nazwiska jak Ujek, Reiss, Gajtkowski, Scherfchen czy Sasin. Już ci zawodnicy dają sporo informacji o tej drużynie. Warta gra ofensywnie, ale ze spokojem w środku. Lubi atakować skrzydłami, ale przemianowany na pomocnika Reiss jest świetnym playmakerem, więc i środek pola jest solidnie obsadzony. Najsłabiej prezentuje się pozycja bramkarza, na której występować mogą dwaj zawodnicy, którzy znani są z okazyjnego puszczania „baboli”.
Drużyna z Gdyni nie jest jeszcze w tym sezonie super zgrana, więc nie można się po zawodnikach wielkich fajerwerków. Obiecują oni jednak walkę na całego przez całe spotkanie. Potwierdza to szkoleniowiec Arki, który jak sam twierdzi chciałby, żeby jego zespół zdobywał sporo bramek i grał ofensywnie i miło dla oka. - Gramy u siebie, więc powinniśmy zaatakować. Trzeba jednak pamiętać, że my nie jesteśmy jeszcze zbyt zgraną drużyną. W pierwszych meczach sparingowych przede wszystkim przyglądałem się zawodnikom testowany, potem przyszedł obóz, podczas którego było już widać efekt trudów przygotowań i nie było zbyt dużo możliwości, aby ćwiczyć taktykę i zrozumienie. Tego uczyć się będziemy dopiero w kolejnych meczach ligowych. Warta głośno mówi, że chce awansować, więc jej cel w Gdyni jest jasny. My musimy na nich bardzo uważać, wykorzystać te sytuacje, które nam się uda stworzyć, a jednocześnie nic nie stracić. Mam trochę informacji na temat tej drużyny i mam nadzieję, że sobie z nią poradzimy. Mam w tej chwili do dyspozycji trzech nominalnych napastników, pomiędzy którymi trwa walka o miejsce w składzie. Ja sam byłem piłkarzem ofensywnym i kochałem, gdy bramki się strzela, dlatego będę chciał, aby Arka była zespołem strzelającym bramki. Fajny jest wynik 4:3, ale czasami najważniejsze jest samo zwycięstwo i wtedy trzeba dążyć chociaż do 1:0 - powiedział szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Nasz typ: Zwycięstwo Arki, lub remis. Bramki jakieś na pewno padną.
FA
- 25/07/2011 17:01 - "Do przerwy 0:1" na półmetku
- 24/07/2011 18:42 - Trzech liderów po I finale IMŚJ
- 24/07/2011 12:03 - Sotirović opowiada o kulisach rozmów z Lechią
- 23/07/2011 20:31 - Przyzwoita gra, ale bez bramek
- 23/07/2011 18:00 - Arka z Wartą bez bramek na inaugurację
- 21/07/2011 15:58 - Efektownie, ale oby efektywnie
- 21/07/2011 15:55 - Gortat odwiedził Gdynię
- 21/07/2011 07:25 - Prof. Moska: Mamy szanse zostać wiodącą uczelnią kształcącą dla potrzeb sportu
- 20/07/2011 16:35 - Po mecz z GTŻ: nierówni i nieprzewidywalni
- 20/07/2011 13:30 - Zmarł Rafał Balcewicz, były hokeista Stoczniowca