Asseco Prokom Gdynia pokonał w sobotnim spotkaniu AZS Koszalin 66:64 (16:13, 18:19, 22:16, 10:16) i zawodnicy w dobrych nastrojach udają się na święta. Koszykarze z Koszalina jeszcze w niedzielę zagrają z Jeziorem.
Asseco Prokom Gdynia - AZS Koszalin 66:64 (16:13, 18:19, 22:16, 10:16)
Asseco Prokom: Robert Witka 18, Adam Hrycaniuk 14, Mateusz Ponitka 9, Jerel Blassingame 9, Krzysztof Roszyk 5, Piotr Szczotka 5, Rasid Mahalbasic 4, Łukasz Koszarek 2, Piotr Pamuła.
AZS: Jeff Robinson 20, Michael Kuebler 10, Robert Skibniewski 10, Darrell Harris 9, Sek Henry 4, Artur Mielczarek 4, Paweł Leończyk 4, Łukasz Wiśniewski 3, Igor Milicic
Pomimo spotkania, którego wynik ważył się do końcowych sekund, przez większą część meczu na hali była senna atmosfera. Gdynianie prowadzili większą część spotkania, choć ich przewaga w pierwszej połowie nie przekraczała kilku punktów. Bardzo dobrze funkcjonował duet Kosz-Blass, a obaj zawodnicy sporo dawali w obronie i ataku. Jednak prawdziwym bohaterem spotkania był Robert Witka, który od samego początku pokazywał, że jest na fali. Trafiał ważne rzuty i solidnie spisywał się na tablicach. Do przerwy Asseco Prokom Gdynia prowadził dwoma punktami.
Po piętnastominutowej przerwie, bardzo dobrze wystartowali mistrzowie Polski. Odskoczyli rywalom, a chwilami ich prowadzenie zbliżało się do 20 punktów. Jednak ambitni goście stopniowo odrabiali starty, co już na początku ostatniej odsłony doprowadziło do ich zniwelowania. Nerwowa końcówka spotkania wyszła na dobre gospodarzom, którzy mieli spore problemy, ale dzięki mocniejszym nerwom i odrobinie szczęścia, pokonali Akademików.
Poza Robertem Witką na pochwałę zasługuje Adam Hrycaniuk, który poza 14 punktami zaliczył 12 zbiórek i 3 asysty. Pomimo niewielkiej liczby punktów, Koszarek i Blssingame też spisali się solidnie, ale w tym meczu bardziej skupili się na obronie i rozprowadzaniu piłek wśród kolegów. Przy ławce Asseco siedział już Przemysław Zamojski, którego sytuacja jeszcze nie została wyjaśniona, choć można się spodziewać długotrwałego sporu.
Po meczu powiedzieli:
Teo Cizmic (trener AZS-u Koszalin): Gdynianie prowadzili w zasadzie przez cały mecz, a najlepiej zagrali w trzeciej kwarcie, która okazała się kluczowa dla ich zwycięstwa. Nie mogę powiedzieć złego słowa jeśli chodzi o charakter moich zawodników. Tym meczem udowodnili, że go mają. Walczyliśmy do końca, ale to nie wystarczyło.
Jeff Robinson (zawodnik AZS-u Koszalin): Nie trafialiśmy rzutów, które zazwyczaj nam wychodzą. Asseco lepiej zastawiało, zbierało i ponawiało akcje. Traciliśmy też wiele piłek. W każdym momencie meczu trzeba pozostać drużyną i grać mądrze kiedy spotkanie jest na styku. Niewiele brakowało, a pogoń za gospodarzami zakończyłaby się sukcesem.
Andrzej Adamek: Przede wszystkich chciałbym złożyć wszystkim życzenia szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia, odpoczynku również od koszykówki. Koszalin to mocna drużyna, co pokazała w meczu z nami czy wcześniej w Zielonej Górze i Włocławku. Po bardzo dobrym meczu w Zgorzelcu byliśmy trochę przemęczeni. Być może brak odpoczynku i skrócona rotacja spowodowały, że nie wyglądało to tak jak miało i wygrana kosztowała nas wiele nerwów. Mojemu zespołowi udało się utrzymać szybki atak AZS i z tego się cieszę.
Robert Witka: AZS w tym sezonie będzie się liczyć w stawce. Dla nas najważniejsza jest wygrana. Spakowaliśmy bagażniki w samochodach, myślami jesteśmy już przy rodzinach, a mecze przed świętami nie należą do łatwych. Wygraliśmy z dobrym zespołem i możemy udać się do domów podładować akumulatory.
Koszykarze nie mają wiele czasu na odpoczynek, gdyż już w przedsylwestrowy weekend odbędzie się następna kolejka Tauron Basket Ligi.
FA
- 27/12/2012 18:43 - Zapisy na V Pielgrzymkę Kibiców na Jasną Górę
- 27/12/2012 18:35 - Suchecki wybrał Wrocław zamiast Gdańska, a Bogdanow wrócił do Daugavpils
- 24/12/2012 14:39 - Suchecki: Gdańsk za trzecim podejściem
- 24/12/2012 14:19 - Gafurow szósty sezon w Gdańsku
- 24/12/2012 12:59 - Abdou Razack Traore odchodzi z Lechii!
- 23/12/2012 16:27 - Koszykarskie życzenia
- 23/12/2012 11:46 - Adam Duda: Do tego sportu trzeba mieć pasję
- 22/12/2012 22:36 - Lotos Trefl poległ w Bydgoszczy - wynik
- 22/12/2012 20:14 - Asseco Prokom wygrywa po dramatycznej końcówce - wynik
- 22/12/2012 19:08 - Trefl pokonał Start i ma spokój na Święta