Piłkarze wracają do ligi

Po jakże radosnym finale eliminacji do EURO 2016 czas na powrót do zmagań na ligowych boiskach piłkarskich. Gdańska Lechia zainauguruje grę w 12. kolejce spotkań i na gdańskim stadionie już w piątek o 18:00 podejmować będzie Górnik Zabrze. Faworytem są biało-zieloni.

O tym ostatnim fakcie być może nie powinno się głośno mówić gdyż do tej pory gracze Lechii zawodzili lub co najmniej rozczarowywali gdy przyszło im grać z pozycji faworyta spotkania. W piątek inaczej być jednak nie może gdyż zespół, który w efektowny sposób pokonał w ostatnich kolejkach Zagłębie Lubin i Jagiellonię Białystok podejmuje graczy z niemal samego dna tabeli. W tym sezonie z Górnika pozostała tylko nazwa, gdyż ten zasłużony dla polskiej piłki zespół wygrał do tej pory zaledwie jedno spotkanie, pięć zremisował, a stracił aż 19 goli co jest druga co do wielkości pod tym względem, wartością w naszej ekstraklasie. W Zabrzu po falstarcie zmienił się trener, Roberta Warzychę zastąpił  Leszczek Ojrzyński. Pod wodzą tego drugiego trenera zabrzanie odnieśli jedyne zwycięstwo i w ostatniej kolejce zremisowali w Warszawie. Na Śląsku na pewno w ostatnich dniach trwała intensywna praca nad polepszeniem gry, ale przecież nad tym samym pracowali również lechiści.

Wydaje się, że Thomas von Heesen wreszcie trafił do głów zawodników ze swoją koncepcją gry i jak na razie jest to koncepcja przynosząca pozytywny skutek. Lechia w ostatnich dwóch meczach strzeliła rywalom w sumie 6 goli i zgarnęła komplet punktów. Ciężko więc nie wymagać kompletu punktów po meczu z Górnikiem. Gdańszczanie przystąpią do niego z pozytywną energią po zakończonych eliminacjach do EURO. Na ostatnie mecze powołania otrzymali Ariel Borysiuk, Jakub Wawrzyniak, Sławomir Peszko i Sebastian Mila. Peszko i Wawrzyniak wystąpili natomiast w ostatnim, najważniejszym meczu reprezentacji. Kibice będą mieli więc okazję bezpośrednio podziękować reprezentantom Polski wywodzącym się z Lechii za awans do francuskiego turnieju. Sebastian Mila, który ostatnie mecze reprezentacji i Lechii ogląda głownie z ławki rezerwowych został zresztą specjalnie uhonorowany przez UEFA. Kapitan Lechii, bohater meczu Polski z Niemcami został autorem „cytatu eliminacji” po wygranym meczu z Niemcami powiedział:  „Mam siniaka na kostce, ale nie pamiętam, kto mnie kopnął. Kiedy pokonasz mistrzów świata, nie czujesz bólu." Rola rezerwowego w reprezentacji w ostatnich meczach przypadła także Arielowi Borysiukowi. - Wiadomo, że nie wszyscy mogli zagrać i komuś musiała przypaść rola rezerwowego.  Wszystko jednak w moich rękach i nogach, by dobrą grą w klubie zasłużyć na kolejne powołania do reprezentacji – stwierdził jeden z najlepszych w tym sezonie piłkarzy Lechii. Miałem okazję przypatrzeć się grze Grześka Krychowiaka, który gra na tej samej pozycji co ja. Razem występowaliśmy w kadrach młodzieżowych i teraz mogłem zaobserwować jak niesamowity postęp zrobił. To przykład dla nas wszystkich, że ciężką pracą można osiągnąć bardzo wiele. Ja jestem jeszcze w takim wieku, że mogę się rozwinąć i iść w mojej karierze do przodu – dodał Borysiuk.

Jak zapewnia pomocnik gdańszczanie zrobią wszystko by przedłużyć passę zwycięstw - Fajnie byłoby kontynuować passę wygranych, bo dzięki dwóm udanym spotkaniom z Zagłębiem i Jagiellonią awansowaliśmy na ósme miejsce w tabeli. Nasza gra wygląda coraz lepiej, ale nie możemy na tym poprzestać, bo Górnik to mocna drużyna. W poprzedniej kolejce urwali punkty Legii, poza tym w naszej Ekstraklasie każdy może wygrać z każdym. Musimy więc zagrać mądrze taktycznie, nad czym pracujemy od początku tygodnia – przyznał.

Jeśli chodzi o kibiców, którzy chcą obejrzeć piątkowy mecz to gdański klub informuje, że dla ich wygody na trasie Gdańsk Główny – Gdańsk Stadion Expo kursować będą bezpłatne pociągi. Pierwsza kolejka w kierunku stadionu odjedzie o  16.18, ostatnia o 17.40. Po meczu w kierunku centrum Gdańska pierwszy pociąg odjedzie o 20.00 zaś ostatni o 21.10. Kibice mogą też liczyć na tańsze wejściówki. Każdy kto był na poprzednim meczu z Zagłębiem Lubin kupuje bilet na piątkowe spotkanie z co najmniej 10% rabatem. Chodząc regularnie na mecze wejściówka będzie tańsza nawet do 30%. Promocje będą również obowiązywać na kolejnych meczach domowych biało-zielonych.

Krzysztof Klinkosz