Rozmowa z Piotrem Myszką, mistrzem Polski w żeglarskiej klasie RS:X
- Gratuluję zdobycia mistrzostwa Polski w bardzo dobrym stylu i pokonania odwiecznego rywala Przemka Miarczyńskiego.
Piotr Myszka: Dziękuję. Jest tak, że się zamieniamy. Raz Przemek wygrywa, raz ja. Tym razem ja.
- Patrząc na Twoją karierę, aż trudno uwierzyć, że to dopiero Twój drugi tytuł mistrzowski w kategorii seniorów.
Piotr Myszka: Zgadza się. Nie da się ukryć, że mistrzostwa Polski nie są dla nas priorytetową imprezą sezonu. Często zdarza się tak, że te zawody są organizowane pod koniec września. To dla nas taki okres już roztrenowania. Rok temu i trzy lata temu nie startowałem w mistrzostwach. Termin mistrzostw Polski nie zawsze wpisuje się w nasz kalendarz startowy. W tym roku nasz sezon skończył się w lipcu po mistrzostwach Europy. Od tamtej pory nie byliśmy w pełnym treningu. Podtrzymywaliśmy to co zbudowaliśmy przez pierwsze pół roku. Zawody super wynikowe.
- Wspomniałeś, że często mistrzostwa Polski wypadają w niezbyt korzystnym dla Ciebie terminie. Łatwo się zmobilizować na tą imprezę?
Piotr Myszka: Wszystko zależy od sezonu. Ten bardzo szybko się dla nas zakończył. Tak naprawdę na początku wakacji skończył się sezon żeglarski. Mobilizacja, żeby trenować, podtrzymywać formę jest trudna. Nie ma takiej motywacji. Mistrzostwa Polski - to impreza ważna, ale te główne imprezy były wcześniej. To co mieliśmy wywalczyć - czy jakieś miejsce w kadrze olimpijskiej czy stypendialne sprawy - to mamy już po głównych imprezach. Ciężko się zmotywować. Jednak jesteśmy sportowcami. Nasze życie polega na tym, że trening jest praktycznie każdego dnia, nawet wtedy kiedy odpoczywamy. Mistrzostwa Polski były trzy miesiące po ostatniej ważnej imprezie. To impreza prestiżowa. Trzeba się na niej pokazać. To również fajna okazja żeby zobaczyć młodych zawodników, z którymi praktycznie nie mamy szans startować w trakcie sezonu.
- W Twojej bogatej karierze brakuje tylko występu na igrzyskach. Z przyczyn regulaminowych nie mogłeś pojechać do Londynu.
Piotr Myszka: Wyniki mówią same za siebie. Mam wszystko oprócz medalu igrzysk olimpijskich. Jest to jedyna impreza na której nie byłem i nie miałem szans powalczyć o medal. Czuję, że mógłbym zdobyć medal tak jak na innych imprezach. Teraz skupiam się na przygotowaniu startowym pod kątem igrzysk w Rio. Wiadomo po drodze będą mistrzostwa świata i Europy, ale to będą imprezy bardziej kontrolne. Będą medale będzie fajnie, ale główny cel to igrzyska i na tym będę się skupiał.
- Wracając do igrzysk w Londynie. Gdy okazało się, że w nich nie wystartujesz pokazałeś dużą klasę i pomogłeś w przygotowaniach Przemkowi Miarczyńskiemu, który przyznał, że jego medal to w części również Twoja zasługa.
Piotr Myszka: Nie będę ukrywał, że wielu zawodników z innych krajów nam zazdrościło tego układu. Większość zawodników trenowała do igrzysk sama. Wielu podchodziło do mnie i gratulowało postawy, że nie "olałem" kolegi, że jestem i że zależy mi na tym, aby kolega zdobył medal. Dla mnie taka postawa wydawała się normalna. "Ok przegrałem". Zrozumiałem to. Było mi szkoda. Tym bardziej, że rok wcześniej byłem wicemistrzem świata i mistrzem Europy więc potencjał był ogromny. Między nami było tak, że który z nas pojedzie ten powinien zdobyć medal. Pojechał Przemek i zdobył w końcu medal. Ja miałem satysfakcję. Pływaliśmy razem do samych igrzysk. Trenowaliśmy razem, ustawialiśmy sprzęt, który dostał od organizatora. Na tym się moja rola skończyła. Dałem z siebie ile mogłem i Przemek to doceniał. Podziękował mi po samych igrzyskach. Fajną sprawą było to, że kilku ludzi doceniło ten gest i przyznano mi nagrodę Fair Play Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Zrobiłem to bezinteresownie, ale miło, że ktoś to docenił.
- Obecnie w sporcie zawodowym trudno o wyniki bez wsparcia finansowego. Ciebie wspiera Renault Zdunek. Co oznacza dla Ciebie posiadanie takiego sponsora?
Piotr Myszka: Wsparcie od Państwa, ministerstwa nie jest wystarczające. Mam swoje lata i wiem, że pewnych rzeczy nie da się zrobić bazując na tym co da ministerstwo. Od chwili kiedy zdobyłem mistrzostwo świata bardzo się starałem, żeby pozyskać sponsora. Dzięki panu Tadeuszowi, prezesowi firmy, nawiązała się współpraca z Renault Zdunek. Dzięki temu otrzymałem samochód, który służy mi do transportu nie tylko po Polsce, ale po całej Europie. Mogę nim przewozić sprzęt i komfortowo podróżować. To pozwala mi w komforcie przyjechać na zawody w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej i skupić się tylko na starcie.
- Dzięki Renault Zdunek łatwiej będzie Ci dopłynąć do Rio.
Piotr Myszka: Dokładnie. Mam nadzieję, że razem dojdziemy do Rio i zobaczymy co będzie dalej. Nie ukrywam, że jak będzie możliwość i będę się czuł na siłach to będę chciał kontynuować karierę. Może w innej klasie. Zobaczymy. Nie mówię nie, nie mówię tak.
- Twoja współpraca z Renault Zdunek to nie tylko sponsoring.
Piotr Myszka: To prawda współpracujemy szerzej. W tym roku zorganizowaliśmy dwie akcje dla dzieci. Pierwsza edycja była w Gdyni na plaży. Każdy kto był mógł podejść i spróbować windsurfingu za darmo. Nawet była okazja, żeby spróbować sił na wodzie. Później poszliśmy za ciosem i zdecydowaliśmy, że warto byłoby wesprzeć dzieciaki na przykład z Domu Dziecka, które nie mają możliwości trenować wielu dyscyplin sportu, wiąże się to oczywiście z dostępem do sprzętu. Zorganizowaliśmy im obóz w Jastarni. To było dla mnie fajne doświadczenie. Zrobiłem coś dla kogoś i sprawiało mi to ogromną satysfakcję. Dzieciaki były przeszczęśliwe, bo ruszyły się z ośrodka, zrobiły coś fajnego, coś ciekawego. W takich akcjach chętnie biorę udział. To sprawia mi radość bo wiem, że zrobiłem coś więcej niż medale. Chcę pokazać, że jestem nie tylko sportowcem, ale mogę służyć swoją osobą. Dobrze, że są takie firmy jak Renault Zdunek, które chcą wspomagać takie akcje.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
- 06/10/2013 11:49 - Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski w Tarnowie LIVE
- 05/10/2013 16:33 - Mroczka i Pieszczek powalczą o Indywidualne Mistrzostwo Polski
- 05/10/2013 11:38 - Chemik - Atom Trefl LIVE: 3:0 - 25:16, 25:21, 27:25
- 04/10/2013 21:52 - Medale drużyn młodzieżowych SKT
- 04/10/2013 21:32 - Hit na inaugurację
- 04/10/2013 17:22 - „Lwy Północy” domagają się pirotechniki od wojewody Stachurskiego
- 04/10/2013 17:18 - Wielki finał Pucharu Polski Nordic Walking 2013
- 04/10/2013 17:10 - Weekend pod znakiem przedsezonowych derbów
- 03/10/2013 20:20 - Brązowy medal pary gdańskich juniorów - GALERIA
- 01/10/2013 15:41 - 403 stypendia sportowe dla gdańskich uczniów