Lechia Gdańsk wygrała w meczu 28. kolejki T-mobile Ekstraklasy z Piastem Gliwice 3:1 (0:0). Gole dla biało - zielonych zdobyli Piotr Grzelczak, Maciej Makuszewski oraz Stojan Vranjes. Był to pierwszy mecz drużyny pod wodzą nowego szkoleniowca Ricardo Moniza.
Trudne początki
"Nie było to wszystko łatwe, ponieważ dopiero dwa dni temu poznałem się z drużyną. To jest trochę trudna sytuacja" - powiedział po meczu nowy trener Lechii Ricardo Moniz. Ową trudność było widać na boisku w pierwszej połowie, w której bramki nie padły. Mimo to oba zespoły miały swoje okazje do zdobycia bramki. Już na samym początku meczu Piast zmarnował dwie niezłe sytuacje za sprawą Kamila Wilczka. Chwilę później Mateusz Bąk kapitalnie obronił w sytuacji sam na sam. Gospodarze stworzyli poważne zagrożenie po około dwudziestu minutach, kiedy to w podobnej sytuacji Szumski zatrzymał Makuszewskiego, a dobitka główką Vranjesa trafiła w słupek. Do przerwy obie "jedenastki" likwidowały wzajemne ataki.
Moniz dostał to co chciał
W trakcie przerwy Ricardo Moniz prawdopodobnie użył magicznych mocy, gdyż na drugą połowę wyszedł kompletnie inny, lepszy zespół. "Tak jak mówiłem te trzy mecze rundy zasadniczej to dla nas trzy osobne finały. Chodzi o to, aby zrobić wszystko i dostać się do czołowej ósemki. Muszę powiedzieć, że drużyna zaakceptowała wstępną pozytywną krytykę i to znalazło przełożenie na boisku. Postawiliśmy na grę ofensywną z dwoma napastnikami i dwoma skrzydłowymi" - skomentował sytuację Holender.
Nie minęło siedem minut, a wreszcie przypomniał o sobie Piotr Grzelczak. Najpierw indywidualnie wypracował sobie trochę wolnej przestrzeni przed polem karnym Piasta, a następnie kapitalnie uderzył z prawej nogi pozostawiając bez szans Szumskiego! Grzelczak w swoim stylu - przepięknym uderzeniem otworzył mecz.
Brutalny Sadajew
Od tej strony Czeczena nie znaliśmy. Dający się poznać raczej jako piłkarz dobrze wyszkolony technicznie, potrafiący utrzymać i rozegrać piłkę brutalnie sfaulował Nikeme i od 53. minuty Lechia musiała grać w osłabieniu. Zachowanie to było niepotrzebne, gdyż sytuacja miała miejsce w środku boiska, nie było żadnego zagrożenia bramki Bąka. Tym bardziej, że biało - zieloni prowadzili dosłownie od kilku minut. Nieodpowiedzialne zachowanie napastnika, które na szczęście nie miała żadnych poważnych konsekwencji. Przeciwnie.
Nakręcona Lechia
W związku z niekorzystnym wynikiem Piast musiał się otworzyć w poszukiwaniu wyrównującego gola. Bardzo szybka wykorzystała to Lechia Gdańsk, która grała tak, jakby to goście grali w "10". Biało - zieloni wyszli z kontrą, Grzelczak zagrał na wolne pole do Macieja Makuszewskiego, a ten ka-pi-tal-nym półwolejem podwyższył na 2:0! Kolejna bramka "stadiony świata".
A to wcale nie był koniec popisów podopiecznych Moniza. Kolejną szybką akcję napędzał Janicki, następnie zagrał prostopadle w pole karne do Macieja Makuszewskiego, który podniósł głową i wyłożył piłkę jak "na tacy" Vranjesowi, a Bośniak postawił kropkę nad "i", wbijając futbolówkę do pustej sieci. Miejscowi byli już pewni zwycięstwa.
Jurado na otarcie łez
W ostatniej akcji meczu Piast zdobył gola honorowego, co z pewnością popsuło świetny występ Mateusza Bąka. Lechia nie utrzymała jedenastego czystego konta, głównie dlatego, że przysnął Rafał Janicki. Dośrodkowanie z prawej strony Rabioli wykorzystał Ruben Jurado i ustalił wynik spotkania na 3:1. Była to ostatnia akcja i po tym uderzeniu Tomasz Musiał zakończył rewelacyjny debiut Ricardo Moniza w roli trenera Lechii Gdańsk.
Drużyna się zmobilizowała
Moniz wykrzesał z Lechii to, czego nie potrafił Michał Probierz. Mobilizacji i walki. "W pierwszej połowie mieliśmy szczęście, bo mogliśmy stracić bramkę, choć mieliśmy też i my swoje sytuacje. Natomiast na pewno ważnym momentem był ten cudowny gol strzelony przez Piotra Grzelczaka. Potem mieliśmy bardzo trudny moment, który mnie zadziwił, kiedy nasz zawodnik dostał czerwoną kartkę. W tym momencie jednak drużyna się zmobilizowała i wykazała taką inicjatywę jakby było nas więcej, a nie mniej. Stadion jest fantastyczny, powinien być pełny." - skomentował przebieg meczu holenderski szkoleniowiec.
Brosz zdawał sobie sprawę z walorów Lechii
"Wiedzieliśmy od początku jak groźną bronią Lechii jest gra z kontrataku" – mówił opiekun Piasta. – "Dlatego cofnęliśmy się i chcieliśmy grać z kontry. Mieliśmy w pierwszej połowie swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Kluczowym momentem meczu była bramka strzelona przez Grzelczaka. Ona spowodowała, że wyszliśmy zbyt ofensywnie chcąc odrobić straty i dwa razy zostaliśmy skarceni".
Cudotwórca Moniz podziwia kibiców
"Odczuwam wielki respekt wobec kibiców, którzy cały czas gorąco dopingują drużynę, jak i wobec samej drużyny, która potrafiła się w ten sposób zmotywować do gry" - zakończył na konferencji prasowej Ricardo Moniz. Należy przyznać, że tak grającej Lechii dawno nie widzieliśmy na żadnym stadionie w kraju. Holender wszedł do zespołu i co zapowiadał, to zrobił. Jest ofensywa gra i są bramki. Niczym cudotwórca odmienił grającą w piłkę, zamiast piłką Lechię. Teraz czas na pełen stadion.
29 marca 2014, 20:30 - Gdańsk (PGE Arena Gdańsk)
Lechia Gdańsk 3-1 Piast Gliwice
Piotr Grzelczak 49, Maciej Makuszewski 57, Stojan Vranješ 64 - Rubén Jurado 90
Lechia: 24. Mateusz Bąk - 28. Christopher Oualembo, 2. Rafał Janicki, 7. Sebastian Madera, 3. Nikola Leković - 11. Maciej Makuszewski (83, 10. Przemysław Frankowski), 30. Maciej Kostrzewa (90, 5. Krzysztof Bąk), 21. Stojan Vranješ, 8. Patryk Tuszyński, 9. Piotr Grzelczak - 95. Zaur Sadajew.
Piast: 29. Jakub Szumski - 4. Mateusz Matras, 3. Csaba Horváth, 5. Jan Polák, 23. Krzysztof Król - 17. Tomasz Podgórski, 8. Victor Nikiema (65, 11. Rabiola), 21. Gerard Badía (80, 26. Bartosz Szeliga), 10. Kamil Wilczek, 20. Łukasz Hanzel - 24. Wojciech Kędziora (58, 22. Rubén Jurado).
żółta kartka: Kostrzewa.
czerwona kartka: Zaur Sadajew (52. minuta, Lechia, za brutalny faul).
sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
widzów: 7705
Miłosz Wein
- 31/03/2014 12:40 - Lechia zagra z Benfiką
- 31/03/2014 06:36 - Juskowiak: Nie nastawiamy się na sprzedawanie
- 31/03/2014 06:23 - Dawidowicz na testach medycznych w Benfice
- 30/03/2014 12:29 - Półfinał Orlen Ligi Atom Trefl - Impel 2 mecz LIVE: 3:2 - 25:20, 25:19, 21:25, 19:25, 16:14
- 30/03/2014 09:53 - Dawidowicz w Benfice za 5 milionów?!
- 29/03/2014 18:07 - Pieszczek powalczy o występ w IMŚJ
- 29/03/2014 17:51 - Porażka Renault Zdunek Wybrzeże w pierwszyj sparingu
- 29/03/2014 13:35 - Półfinał Orlen Ligi Atom Trefl - Impel LIVE: 0: 3 - 23:25, 26:28, 17:25
- 26/03/2014 16:01 - Ricardo Moniz trenerem Lechii Gdańsk [aktualizacja]
- 26/03/2014 14:09 - Probierz na bruku! Von Heesen trenerem?