Mimo ambitnej walki siatkarze Lotosu Trefla nie zdołali wygrać nawet seta w starciu z Asseco Resovią. Podopieczni Radosława Panasa przegrali z mistrzami Polski 0:3 (22:25, 25:19, 26:28).
Lotos Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (22:25, 25:19, 26:28)
Lotos Trefl: Łomacz 1, Jarosz 15, Zajder 4, Gawryszewski 3, Wierzbowski 10, Żaliński 6, Rusek (libero) oraz Stolc, Mikołajczak, Ratajczak 2, Milczarek
Asseco Resovia: Achrem 8, Konarski 1, Nowakowski 14, Kosok 8, Drzyzga 4, Veres 6, Ignaczak (libero) oraz Schoeps 11, Perłowski 2
MVP: Piotr Nowakowski
Zdecydowanym faworytem meczu byli mistrzowie Polski. Gdańszczanie po ostatnich przegranych w każdym spotkaniu muszą walczyć o punkty, aby zakwalifikować się do ósemki. W konfrontacji z Asseco Resovią podopieczni Radosława Panasa ambitnie walczyli, ale nie wystarczyło to nawet do wygrania seta. W pierwszej partii goście zdobywali przewagę, a żółto-czarni ich gonili. Na tablicy wyników pojawiał się remis, a po chwili ponownie rzeszowianie byli lepsi o 2 punkty. W końcówce gdańszczanom nie udało się odrobić strat. Lotos Trefl popełnił w pierwszym secie aż 7 błędów w zagrywce.
Drugi set rozstrzygnął się wcześniej niż pierwszy od stanu 9:10 przyjezdni zdobyli pięć punktów z rzędu. Gdańszczanom udało się dojść rywali na dwa punkty (14:16, 16:18), ale goście kontrolowali grę i pewnie zapisali na swoje konto drugą partię.
Trzeci set przypominał pierwszy. Goście minimalnie prowadzili, a gdańszczanie niwelowali starty. W końcówce doszło do małego pojedynku Jochena Schopsa z Jakubem Jaroszem. Trzy razy rzeszowianin dawał swoimi atakami piłkę meczową Asseco Resovii i trzy razy skuteczne ataki lidera żółto-czarnych przedłużały mecz. Przy czwartym meczbolu, ponownie po ataku Schopsa, spotkanie zakończył as Oliega Achrema. Dwa wcześniejsze sety również kończyły się asami, w obu przypadkach zagrywał Perłowski.
- Walczyliśmy dzisiaj, ale to wystarczyło tylko na lekkie postraszenie Resovii w trzecim secie - ocenił Grzegorz Łomacz, kapitan Lotosu Trefla. - Niestety nie udało się zdobyć punktów.
- Moi chłopcy grali dzisiaj na tyle na ile potrafili - stwierdził Radosław Panas, trener Lotos Trefl. - W pierwszym i trzecim secie była wyrównana walka. Goście wywarli na ans dużą presję zagrywką. Mieliśmy duże problemy w przyjęciu. Jeśli udawało się nam doprowadzić piłkę do drugiego-trzeciego metra to gra była wyrównana.
Lotos Trefl czeka ciężka walka o miejsce w pierwszej ósemce. Z czterech pozostałych do rozegrania spotkań, aż trzy żółto-czarni zagrają na wyjeździe. W następnej kolejce gdańszczanie jadą do Kędzierzyna-Koźle, za dwa tygodnie podejmą Jastrzębski Węgiel, potem czeka ich mecz w Warszawie, a na koniec rundy zasadniczej zaległy mecz w Bydgoszczy. Na razie Lotos Trefl jest ósmy, ale ma tylko jeden punkt więcej od Effectora i cztery więcej od Transferu, ale obie drużyny rozegrały o jeden mecz mniej niż gdańszczanie.
Tomasz Łunkiewicz
- 03/02/2014 19:10 - Atom Trefl stracił seta w Bydgoszczy
- 03/02/2014 15:48 - SPARINGOWO: Lechia - F.C. Brasov 2:0
- 03/02/2014 15:03 - Probierz cieszy się zaufaniem zarządu...czyli kogo?
- 02/02/2014 19:10 - Odkurzając historię - Gedania Gdańsk
- 01/02/2014 20:11 - Errigo po raz trzeci najlepsza w turnieju Dwór Artusa
- 01/02/2014 14:37 - Wojewoda zamknął 3/4 PGE Areny!
- 01/02/2014 14:33 - SPARINGOWO: W końcu wygrana
- 30/01/2014 21:02 - Bezradne "Atomówki"
- 30/01/2014 20:43 - Czołowi snookerzyści świata zagrają w Gdyni
- 29/01/2014 19:45 - Lotos Trefl bez punktu w Radomiu