Hokeiści MH Automatyka w pełni wykorzystali atut własnego lodu i są o jedną wygraną od zapewnienia sobie utrzymania w PHL. W czwartym meczu play out gdańszczanie pokonali w hali Olivia Nestę Mires 4:2 (1:1, 3:1, 0:0). W serii do czterech wygranych biało-niebiescy prowadzą 3:1.
MH Automatyka - Nesta Mires 4:2 (1:1, 3:1, 0:0)
Bramki: 0:1 Mogiła (6), 1:1 Steber (18), 2:1 Kastel-Dahl (26), 3:1 Kastel-Dahl (32), 3:2 Trakanow (35), 4:2 Kastel-Dahl (38, w przewadze)
MH Automatyka: Witkowski - Josepher, Lehmann, Steber, Skutchan, Pesta - Falk, Wachowski, Nasca, Kastel-Dahl, Gościński - Kantor, Nowak, Strużyk, Rompkowski, Marzec - Dolny, Wrycza, Różycki, Szczerbakow
Nesta Mires: Plaskiewicz - Żyliński, Jaworski, Kalinowski, Kukuszkin, Minge - Trakanow, Lidtke, Mogiła, Michaiłow, Dołęga - Kovrakh, Podsiadło, Wiśniewski, Ćwikła, Winiarski - Skólmowski, Heyka, Stasiewicz, Husak, Naparło
Początek czwartego meczu to twrada walka. Już w pierwszej minucie na ławkę kar trafił Gościński. Ledwo skrzydłowy drugiego ataku wrócił do gry karą dwóch minut został ukarany Skutchan. Na szczęście dla biało-niebieskich goście nie byli tak skuteczni grając w przewadze jak gdańszczanie w piątek i żadnej z przewag nie wykorzystali. Gorąco zrobiło się w szóstej minucie gdy doszło do przepychanek za gdańską bramką. Tłoczno zrobiło się na ławce kar, bo sędziowie ukarali po dwóch zawodników z obu ekip, a na ławce kar siedział jeszcze Strużyk. Torunianie nie wykorzystali trzeciej gry w przewadze, ale kilkanaście sekund po jej zakończeniu objęli prowadzenie. Z toruńskiej tercji podanie otrzymał Mogiła, który wjechał do gdańskiej tercji i w sytuacji sam na sam pokonał Witkowskiego. Kolejne minuty to przewaga gdańszczan, ale długo nie było efektu bramkowego. Udało się w 18 minucie. Do wyrównania doprowadził Steber.
Drugą tercję gdańszczanie zaczęli od kar. Ledwo kończyła się jedna, zaraz na ławkę kar trafiał kolejny gdańszczanin. Goście nie potrafili jednak wykorzystać żadnej z przewag. A niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 25 minucie znakomitą kontrę wyprowadził Nasca, który dograł do Kastel-Dahla, który nie miał problemów z pokonaniem Plaskiewicza. Kilkadziesiąt sekund później ponownie zrobiło się gorąco. Doszło do kolejnej przepychanki w wyniku której na ławkę kar trafiło 3 gdańszczan i jeden torunian. Goście po raz kolejny nie potrafili wykorzystać osłabienia biało-niebieskich. W 32 minucie to się zemściło, a po raz drugi do
toruńskiej bramki trafił Kastel-Dahl. Nadzieje gości odżyły w 35 minucie kontaktową bramkę zdobył Trakanow. Trzy minuty później po raz kolejny na dwubramkowe prowadzenie wyprowadził gdańszczan bohater drugiej tercji Kastel-Dahl zdobywając swoją trzecią bramkę. Biało-niebiescy wykorzystali okres gry w przewadze.
Trzecia tercja stała pod znakiem twardej walki, ale wynik nie uległ zmianie. Na 40 sekund przed ostatnią syreną doszło do kolejnego spięcia. Pojedynek stoczyli Kantor i Husak.
Przed rozpoczęciem trzeciej tercji brawami nagrodzeni zostali kibice gości, którzy do Gdańska przyjechali w koszulkach "'Alicja Pamiętamy". Widownia na niedzielnym meczu była rekordową w tym sezonie PHL. Czwarty mecz play out oglądało ponad 2800 widzów.
Piąty mecz zostanie rozegrany 10 marca w Torunia.
Tomasz Łunkiewicz
- 10/03/2017 20:12 - MH Automatyka nie postawiła kropki nad i. Będzie szósty mecz
- 10/03/2017 19:16 - Zmiana trenera Atomu Trefla
- 07/03/2017 18:01 - Gdańscy żużlowcy atrakcyjni dla telewizji
- 05/03/2017 22:42 - "Atomówki" skrzywdzone w Ostrowcu
- 05/03/2017 20:11 - Nie wytrzymali tego nerwowo - oceny lechistów po gorącym meczu z Lechem
- 05/03/2017 19:00 - Sędzia Marciniak dwunastym zawodnikiem Lecha - fatalne sędziowanie wpłynęło na hit ekstraklasy
- 05/03/2017 16:05 - Lotos Trefl nie sprostał Jastrzębskiemu Węglowi
- 05/03/2017 10:02 - Stanisław Szymański trenerem kadry polskich florecistów
- 05/03/2017 07:38 - Obronić swój lód
- 04/03/2017 21:23 - Czy da się zatrzymać lokomotywę?