Przed nami prawie dwa tygodnie przerwy reprezentacyjnej. To dobry moment na małe podsumowanie początku sezonu w wykonaniu Lechii Gdańsk. Co wiemy o biało-zielonych po siedmiu kolejkach? W sumie bardzo niewiele. Poza tym, że w klubie zaczęto działać z jako takim rozumem, a nie tylko z portfelem.
Siedem kolejek. Trzynaście punktów na koncie i czwarte miejsce w tabeli. Spokojnie mógł być lider, ale po meczu, w którym nic nie szło, licznik gdańskiej twierdzy wyzerował się. I tak możemy być zadowoleni, bo od dawna Lechia nie miała tak dobrego startu w lidze. W końcu to ją trzeba gonić, a nie ona.
Mimo satysfakcjonującego początku, zwłaszcza pod kątem oczek, gdańszczanie nie zachwycają. Nie widać tego, co tak porywało kibiców na wiosnę. Drużyna stała się bardziej wyrachowana. Futbol na tak zastąpił futbol na punkty. Oczywiście, pierwsza opcja również zapewniała lechistom niezłe rezultaty, zwłaszcza u siebie, ale na wyjazdach nie wyglądało to tak dobrze. Tym razem jest inaczej, w końcu na obcym terenie udaje się zbierać punkty.
Na czym może polegać problem z tym, że świetnie pracująca maszyna się zacięła i już nie powala swoim stylem? Wydaje się, że na tym, iż w drużynie jest zbyt wielu kreatywnych graczy, którzy chcą być jak najwięcej przy piłce. Jest Krasić, Chrapek, Mila, Peszko, Flavio Paixao i... Wolski. No właśnie. Ten nieszczęsny Wolski. Najprawdopodobniej najgłośniejszy transfer w ekstraklasie okazał się kompletnym niewypałem. W Wiśle, gdzie tylko on odpowiadał za kreowanie gry, błyszczał. W Gdańsku nie może cały czas znaleźć swojego miejsca. Ba, nawet nie umie już dobrze dośrodkować. Dlaczego zatem ciągle utrzymuje miejsce w składzie? Wyjaśnienia są dwa – albo na treningach wygląda jak drugi Messi, albo trener Nowak cały czas wierzy, że młody pomocnik odpali.
Niby od przybytku głowa nie boli, ale jak się okazuje, w przypadku piłki nożnej ta reguła się nie sprawdza. Mimo wszystko można być w miarę zadowolonym z postawy zespołu. Jak powiadają – nieważne jak, ważne że do przodu. I jak dotąd to się biało-zielonym udaje. Należy jednak mieć nadzieję, że po przerwie reprezentacyjnej Lechia w końcu zacznie grać tak, jak nas do tego przyzwyczaiła w końcówce poprzedniego sezonu.
Tym bardziej, że trochę – nareszcie – uspokoiła się sytuacja kadrowa. Zarząd klubu zrozumiał, że kupowanie tirów z piłkarzami do niczego nie prowadzi i w letnim okienku zrobili tylko kilka wzmocnień, a piłkarzy, którzy nie mieli szans się załapać, wypożyczyli lub sprzedali. Jedynie pretensje można mieć w przypadku pozbycia się Michała Maka, który byłby świetną alternatywą dla Sławka Peszko, kiedy ten nie może grać. Widać przecież, że Paweł Stolarski nie daje sobie rady z tym zadaniem.
Dziwi także, że nie sięgnięto po doświadczonego bramkarza. Bo zarówno Milinković-Savić, jak i Podleśny są jeszcze młodzi i już zdążyli trochę goli zawalić w tych kilku meczach. Dziwi to tym bardziej, że Serba może w każdej chwili wykupić Benfica Lizbona, która otrzymała prawo pierwokupu. Przydałby się między słupkami ktoś, komu nie puszczają nerwy, nie popełnia masowo błędów i dobrze kieruje linią defensywy.
Bardzo trudno jednoznacznie ocenić Lechię po tych siedmiu kolejkach. Z jednej strony jest bardzo dobrze, bo zespół jest wysoko w tabeli i wydaje się, że tak już pozostanie. Z drugiej jednak brakuje tej efektowności, którą prezentował. Oczywiście, pazerność i logika w grze są ważne. Ale czy nie można tego pogodzić? Pewnie się da, ale cały czas wielu zawodników nie złapało optymalnej formy. Większość z nich jedzie na połowie swojej mocy i tylko od czasu do czasu się odpala. Kiedy odpalą wszyscy, mogą nie mieć większych konkurentów w lidze i pucharze. Pytaniem pozostaje jedynie, w którym momencie sezonu to nastąpi.
Najważniejsze jest na pewno to, aby odbudować styl i ponownie postawić twierdzę na Stadionie Energa. Nie można także zapominać o punktowaniu na wyjazdach, co wcale nie musi być takie łatwe, bo większość zespołów gra u siebie o wiele lepiej. Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Sporo odpowiedzi zapewne dostaniemy już w najbliższym meczu z Cracovią.
Patryk Gochniewski
- 03/09/2016 20:11 - Skuteczna obrona bonusa
- 03/09/2016 08:13 - Eko-Dir Włókniarz - Renault Zdunek Wybrzeże LIVE: 53:37 89:91
- 02/09/2016 20:29 - 360 biegaczy pobiegnie w Gdańsk Business Run
- 02/09/2016 19:20 - Rusza sezon Polskiej Ligi Hokeja Kobiet
- 01/09/2016 11:47 - Lechia wywietrzyła szatnię
- 31/08/2016 14:12 - Składy na mecz w Rzeszowie
- 30/08/2016 12:03 - Składy na przełożony mecz w Częstochowie
- 29/08/2016 19:26 - Chodziarze po raz 51. rywalizowali w Pucharze Poczty Polskiej
- 28/08/2016 21:26 - Najgorszy mecz za kadencji Nowaka - oceny biało-zielonych po meczu z Niecieczą
- 28/08/2016 19:28 - Pieszczek Międzynarodowym Mistrzem Ekstraligi!