Dwie pierwsze kolejki nowego sezonu pokazały, że wysoki wynik z Panathinaikosem był jedynie dobrym prognostykiem. Lechia wciąż się konsoliduje. Czy w piątkowym meczu z Piastem w Gliwicach będzie miała chociaż solidne fundamenty? Początek meczu o godz. 20.30.
Cegły w Lechii są pierwszego sortu. Tylko czy Bob Budowniczy będzie umiał je odpowiednio ułożyć a później scementować? Pierwsze dwa mecze pokazały, że póki co cała konstrukcja chwieje się w każdą możliwą stronę. Nawet fundamenty wciąż nie wyschły. Jedyny solidny punkt podparcia to Ariel Borysiuk. Reszta natomiast nie może znaleźć sobie odpowiedniego miejsca, żeby skonsolidować całość w zwarty taran, który będzie miażdżył większość napotkanych na swojej drodze przeszkód.
Ostatni mecz z Podbeskidziem udowodnił, że Lechię wciąż może ukłuć każdy, kto ma choć trochę umiejętności piłkarskich. Całe szczęście, że „Górale” ich nie mieli i w sumie sami sobie strzelili bramkę. Obrona gdańszczan dalej pozostawia wiele do życzenia, choć jest już o niebo lepiej niż w Białymstoku, środek pola dobry jedynie dzięki wspomnianemu Borysiukowi, a przód? Szkoda gadać. Sadajew potrzebuje kogoś ogarniętego to pogrania kombinacyjnej piłki. Inaczej trudno będzie walczyć o najwyższe cele.
Trener Machado musi coś zmienić, dać impuls. Wystawianie po raz kolejny składu, w którym nie wszystkie tryby chodzą gładko jest bez sensu. Wypadało by też znaleźć nowe miejsce dla Stojana Vranješa, bo jak tak dalej pójdzie jedyną Lechią, w której będzie chciał grać to ta z gry FIFA14. Widać, że z Bośniaka schodzi powietrze, a to nie jest dobre. Zwłaszcza, że całkiem sporo temu zawodnikowi zawdzięczamy jeśli spojrzymy w nie tak daleką przeszłość.
Szansa na próbę stworzenia monolitu już w piątek, w Gliwicach. Co z tego będzie? Okaże się, kiedy sędzia zakończy spotkanie. Tak czy inaczej – są materiały na stworzenie solidnej konstrukcji, trzeba tylko użyć dobrego łącznika. A gdzie tego nie zrobić, jak w Gliwicach właśnie. Z klubem, który tak dobrze się kojarzy Lechii. W końcu to dzięki wygranej z nim zdobyli trzy dekady temu swój jedyny Puchar Polski. Później, już w ostatnich latach, dzięki Piastowi, który już o nic nie grał, zapewnili sobie utrzymanie w ekstraklasie.
Historia spotkań na najwyższym szczeblu rozgrywek pokazuje, że szanse są wyrównane. Na osiem potyczek po trzy wygrały obie drużyny i padły dwa remisy. Biało-zieloni jednak nie lubią i nie za bardzo potrafią grać na Śląsku. Nieważne która z drużyn wyjdzie im naprzeciw, zawsze mają problemy. Nawet kiedy prowadzą, nie jest pewne, że mecz wygrają. Ale oby wygrali. Bo po pięciu kolejkach trzeba mieć dwucyfrową liczbę punktów, żeby móc w miarę spokojnie torować sobie drogę do spokojnego rozegrania sezonu zasadniczego.
Wygrana w dobrym stylu jest także istotna w kontekście następnej kolejki, kiedy do Gdańska przyjedzie Lech Poznań. Z tym rywalem już bez pomysłu i zgrania nie będzie przypadku ani szczęścia. Trzeba być po prostu lepszym piłkarsko. Lechiści mają niewiele czasu, żeby wyeliminować błędy w swojej grze. A już na pewno muszą nauczyć się myśleć tak, jak za trenera Moniza, bo póki co większość ich gry wygląda jak Joaqium Machado przy ławce rezerwowych. Spokojna i cierpliwa. Nie potrafią jednak – w przeciwieństwie do szkoleniowca – odpowiednio zareagować na boiskowe wydarzenia.
Lechia wciąż jest w fazie budowy i obawiam się, że przed nią jeszcze długa droga do pięknego dzieła architektonicznego. Oby nie było jak ze stadionami – na ostatnią chwilę, bo może być za późno, żeby ugrać coś wielkiego.
Patryk Gochniewski
- 01/08/2014 21:49 - Lechia wciąż nie zachwyca - oceny po meczu z Piastem
- 01/08/2014 21:29 - Wynik lepszy niż gra - kolejne trzy punkty Lechii
- 01/08/2014 21:22 - Polacy obronią tytuł?
- 01/08/2014 21:01 - 71 Tour de Pologne rusza z Gdańska
- 01/08/2014 18:19 - Micelli: Kadrowiczki to powód do dumy dla klubu
- 30/07/2014 21:47 - Marcin Lijewski w Wybrzeżu Gdańsk
- 30/07/2014 21:28 - Atomówki zaczęły treningi - GALERIA
- 30/07/2014 18:07 - Optymalne składy awizowane na niedzielny mecz ze Stalą
- 29/07/2014 20:55 - XXI Bieg św. Dominika
- 28/07/2014 18:50 - Pieszczek wywalczył kolejny finał