Na PGE Arena w kończącym pierwszą kolejkę T-Mobile Ekstraklasy spotkaniu Lechia zremisowała z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:2 (0:)1. Do przerwy po bramce Marcina Wodeckiego goście prowadzili 1:0. W drugiej połowie dwie bramki debiutującego w Lechii Japończyka Daisuke Matsui nie dały biało-zielonym trzech punktów. W ostatniej sekundzie wyrównał Błażej Telichowski.
Lechia: Mateusz Bąk, Luis Santos Deleu, Jarosław Bieniuk, Sebastian Madera, Christopher Oualembo, Piotr Wiśniewski (87 Patryk Tuszyński), Paweł Dawidowicz, Marcin Pietrowski, Mateusz Machaj (56 Przemysław Frankowski), Daisuke Matsui, Adam Duda (51 Piotr Grzelczak)
Podbeskidzie: Ladislav Rybansky, Błażej Telichowski, Dariusz Kołodziej (63 Rudolf Urban), Anton Sloboda, Dariusz Pietrasiak, Aleksander Jagiełło, Fabian Pawela, Tomasz Górkiewicz (40 Wojciech Szymanek), Marcin Wodecki (72 Piotr Malinowski), Bartłomiej Konieczny, Dariusz Łatka
Bramki: Matsui (79, 88) - Wodecki (22).
Widzów 11645.
Pierwsza połowa nie należała do najciekawszych. Początek meczu toczył się głównie w środkowej strefie boiska. W 22 minucie obrońcy Lechii popełnili błąd w kryciu i pozostawiony bez opieki Marcin Wodecki precyzyjnym uderzeniem głową umieścił piłkę w gdańskiej bramce obok bezradnego Mateusza Bąka. Biało-zieloni nie rzucili się do huraganowych ataków. Gra wyglądała bardzo podobnie jak na początku meczu. Lechii brakowało albo ostatniego podania, albo celnego strzału. W 30 minucie powinno być 1:1, ale Adam Duda, który dostał piłkę na 6 metrze po tym jak piłkę po strzale Piotra Wiśniewskiego odbił Ladislav Rybansky nie trafił na pustą bramkę!
Od początku drugiej połowy inicjatywę miała Lechii. Gra toczyła się głównie na połowie gości. Pomimo optycznej przewagi biało-zieloni nie potrafili poważnie zagrozić bramce Podbeskidzia. Bardzo często piłkę prelatywała przez całe pole karne, a z drugiej strony nie było żadnego gracza w biało-zielonej koszulce. Goście w drugiej połowie praktycznie ani razu nie zagrozili bramce Mateusza Bąka. W 78 minucie piłka znalazła się w bramce gości, ale Piotr Grzelczak był na pozycji spalonej. Kilkadziesiąt sekund później nie było już wątpliwości. Znakomicie w polu karnym zachował się Daisuke Matsui i był remis. W 88 minucie Japończyk po raz kolejny znakomicie zachował się w polu karnym i po podaniu Christophera Oualembo zdobył drugą bramkę dla biało-zielonych. W doliczonym czasie gry wyrównującą bramkę dla Podbeskidzia zdobył Błażej Telichowski. Po bramce gości sędzia odgwizdał koniec meczu.
TŁ
- 26/07/2013 18:15 - Lechia wywozi punkt z Chorzowa
- 24/07/2013 20:00 - Półfinał gdańskich juniorów i finał seniorskiej pary
- 24/07/2013 13:41 - Zwroty za bilety na Super Mecz
- 23/07/2013 10:19 - Lista startowa I finału Indywidualnych Mistrzostw Europy
- 23/07/2013 09:41 - Ustawić sobie rundę finałową
- 22/07/2013 14:19 - Drugie podejście do Super Meczu 30 lipca
- 20/07/2013 20:13 - II Triathlon w Brzeźnie - GALERIA
- 20/07/2013 17:12 - Szukanie terminu na Super Mecz
- 20/07/2013 09:14 - Kamil Gajewski zwycięzcą LOTTO Junior Tennis Cup
- 19/07/2013 18:38 - Barcelona nie przyjedzie do Gdańska! Będzie nowy termin?