Sopoccy koszykarze nie szczędzą emocji swoim kibicom, szkoda tylko, ze w większości są to emocje negatywne. W środowy wieczór podejmowali MKS Dąbrowa Górnicza i niestety po raz kolejny przegrali po dramatycznej końcówce spotkania 65:67 (15:14, 24:22, 8:14, 18:17).
Trudno już zliczyć ile punktów uciekło „żółto-czarnym” po nieumiejętnym rozegraniu końcówek spotkań. Tym razem zawiódł jeden z tych, na których najbardziej w Sopocie liczono. W ostatniej akcji meczu, podczas wejścia pod kosza zablokowany został Tyreek Duren. Amerykanin chciał zapewne zrehabilitować się za błąd w końcówce ostatniego meczu w Gdyni, jednak ponownie cały jego misterny plan spalił na panewce.
Gospodarze lepiej weszli w mecz i niemal przez całą pierwsza kwartę utrzymywała się ich niewielka przewaga. Po wsadzie Atera Majoka w 7 minucie było już 15:9 dla Trefla, niestety końcówkę tej odsłony sopocianie przegrali 0:5. Już na początku drugiej kwarty po rzucie Erica Williamsa MKS wyszedł na prowadzenie. Sopocianie odzyskali przewagę po dwóch wolnych Pawła Dzierżaka w 14 minucie, a że ich skuteczna seria trwała nieco dłużej, to na 22 sekundy przed przerwą było 37:32 dla ekipy znad morza. Gości ponownie na prowadzenie wyprowadził Williams w 27 min. a w 34 min. po „trójce” Dominika Mavry koszykarze z Zagłębia prowadzili 63:58.
Wówczas 5 punktów z rzędu zdobył Marcin Dutkiewicz, Trefl zrównał się punktowo z rywalami, ale tylko na chwilę, MKS odzyskał prowadzenie po wolnych Piotra Pamuły. Na 2 min. 15 sek. przed końcem do remisu doprowadził Grzegorz Kulka, niestety później sopocianie nie zdołali przeprowadzić skutecznej akcji, próbowali zza łuku, z półdystansu i spod kosza, cały czas nieskutecznie. Goście skutecznością również nie grzeszyli, jednak punkty Rashauna Brodausa na 102 sek. przed końcem meczu zapewniły im zwycięstwo.
- Mogę być zadowolony niemal z całej pierwszej połowy. W drugiej połowie, nawet nieźle zagraliśmy w obronie, jednak słabo w ataku. Nie dzieliliśmy się piłką tak dobrze jak wcześniej. Dziwi mnie jednak, że w pierwszej połowie wykonaliśmy 21 wolnych, a w drugiej tylko dwa – powiedział po meczu trener Trefla Zoran Martić.
TREFL: Dutkiewicz 18 (3x3), Kulka 8 (1x3, 11 zb.), Majok 6, Duren 6, Bilinovać 3 (1x3) oraz Dzierżak 8, Śmigielski 7, Stefański 6, Stefanik 3 (1x3), Motylewski, Krefft
MKS: Broadus 22, Dower 11 (6 zb.), Pasalić 6 (5 zb.), Pamuła 5 (1x3), Dłoniak 0 oraz Williams 12, Szymański 4 (5 zb.), Mavra 3 (1x3), Dziemba 3, Piechowicz 1.
kli/
- 30/01/2016 12:05 - PGE Atom Trefl - Impel LIVE: 3:0 - 25:19, 25:17, 25:10
- 29/01/2016 17:19 - Wawrzyniak nowym juniorem Wybrzeża
- 29/01/2016 11:24 - Maciej Makuszewski zawodnikiem Vitorii Setubal
- 28/01/2016 20:53 - Siatkarskie Ligi Mistrzów: Dobre losowanie PGE Atomu Trefl, trudny rywal Lotosu Trefla
- 27/01/2016 22:42 - Lechia ukarana odjęciem 1 punktu
- 27/01/2016 16:34 - PGE Atom Trefl - Calcit LIVE: 3:0 - 25:21, 25:22, 25:11
- 26/01/2016 21:46 - Lotos Trefl zwycięstwem zakończył fazę grupową Ligi Mistrzów
- 26/01/2016 18:06 - Trefl zatrze niesmak po derbach?
- 26/01/2016 13:33 - Zmiany w zarządzie PGE Atom Trefl
- 25/01/2016 16:54 - Lechia już wkrótce bez Makuszewskiego?