Lechia gra coraz lepiej i coraz ciekawiej, ale nie potrafi tego przekuć w zwycięstwa podczas meczów w grupie mistrzowskiej T-Mobile Ekstraklasy. Czy biało-zieloni przełamią się z Pogonią? Początek spotkania w sobotę, o godz. 18, w Szczecinie.
Biało-zieloni za nowego trenera, Ricardo Moniza, wygrali tylko dwa mecze. Ale kto wie czy nie najważniejsze w sezonie. Bo dały one miejsce w górnej ósemce. Strzelili łącznie wtedy pięć bramek. I się zacięli. W słabym stylu przegrali we Wrocławiu na koniec sezonu zasadniczego. Później jednak znów wrócili do lepszej formy. W meczach z Ruchem i Legią byli lepsi. Ciekawiej prezentowali się na boisku, sporymi fragmentami widać było ofensywny i szybki styl, który stara im się wpoić Holender. Ale zabrakło najważniejszego – skuteczności. Zarówno w Chorzowie, jak i z mistrzami Polski, powinni wygrać przynajmniej dwiema bramkami. Nawet z karygodnymi błędami sędziego w tym ostatnim meczu.
Teraz wypadało by się przełamać. Ciężko chyba liczyć na napastników, którzy tak naprawdę nie są napastnikami, a raczej ofensywnymi pomocnikami. Brakuje im – mimo tego, że już kilka bramek strzelili – typowego instynktu lisa pola karnego. Może jednak uda im się coś strzelić. Dobrze by było, żeby w końcu przełamał się Sadaev, bo dopiero wtedy można by było stwierdzić – na zakończenie sezonu – czy to faktycznie strzelec, czy jedynie dobry technik.
W Szczecinie jednak nie będzie łatwo. Nie tylko chodzi o statystyki, które dla Lechii znów są niekorzystne. Na osiemnaście spotkań, które zespoły rozegrały na najwyższym szczeblu rozgrywek, Pogoń wygrywała ośmiokrotnie. Pięć razy biało-zieloni. Tyle samo było remisów. Dodatkowo, od powrotu do ekstraklasy, drużyny grały ze sobą cztery razy. Raz wygrała Lechia, raz Pogoń i dwa razy był podział punktów. Ale Portowcy gdańszczanom nie leżą. Zwłaszcza w ostatnich latach, a w tym sezonie wybitnie wręcz męczą piłkarzy z grodu Neptuna.
W obu spotkaniach tego sezonu szczecinianie w ostatnich minutach zabierali biało-zielonym punkty. Najpierw na wyjeździe, gdzie Lechia zremisowała na własne życzenie. Prowadziła 1:0, ale Piotr Wiśniewski nie strzelił karnego. To się zemściło, w końcówce wyrównał Akahoshi. Podobny przebieg miało spotkanie w Gdańsku. Dwukrotnie prowadziła Pogoń. Lechia doganiała po golach Tuszyńskiego. I mimo że grała z przewagą jednego zawodnika od 80. minuty, nie potrafiła wygrać. Wygrała za to Pogoń, która w doliczonym czasie gry zdobyła bramkę z niczego, czyli taką, jaką biało-zieloni tracą najczęściej.
Nadzieja na pokonanie Portowców teraz jest większa niż w ostatnich meczach. Przede wszystkim podopieczni Dariusza Wdowczyka są rozbici po tym, jak Wisła Kraków rozjechała ich niczym czołg. W ostatniej kolejce szczecinianie polegli aż 0:5! Z drugiej strony, Lechia ma tendencję do rozklejania się w obronie, co jest wodą na młyn dla, zdobywcy już 22 bramek w tym sezonie, Marcina Robaka i Japończyka Akahoshiego, którzy jak nikt inny potrafią wykorzystać błędy defensywy. Należy mieć jednak nadzieję, że tym razem piłkarze Moniza ustrzegą się wpadek. A nawet jeśli stracą bramkę, będą potrafili strzelić ich więcej, żeby w końcu zdobyć punkty w grupie mistrzowskiej.
Jeśli mówimy o tym, że Lechia już w tym sezonie walczy o europejskie puchary, zwycięstwo jest koniecznością. A nawet jeśli nie skończy się na pucharach, to może chociaż na piątym miejscu. Na pewno dobrze by to wpłynęło na cały klub, który stałby się atrakcyjniejszym kierunkiem dla piłkarzy poszukujących klubu oraz dla tych, których władze będą chciały same pozyskać.
Patryk Gochniewski
- 12/05/2014 09:45 - Przegrali, ale walczyli
- 10/05/2014 22:08 - Stal - Renault Zdunek Wybrzeże LIVE - 60:30
- 10/05/2014 22:02 - Mission impossible w Gorzowie
- 10/05/2014 18:21 - Oceny piłkarzy Lechii po meczu w Szczecinie
- 10/05/2014 17:56 - Lechia w końcu wygrywa z Pogonią
- 08/05/2014 21:24 - Gdańszczanie najlepsi w festiwalu upadków - GALERIA
- 07/05/2014 15:09 - Walka o występ w ERGO Arena
- 07/05/2014 13:12 - Awizowane składy na mecz w Gorzowie
- 06/05/2014 13:46 - Wnioski na promocję Gdańska przez żużel i piłkę ręczną do poprawki - aktualizacja
- 06/05/2014 13:36 - Kazimierz Zimny wyróżniony przez Polski Komitet Olimpijski