Lechia Gdańsk przegrała w wyjazdowym spotkaniu 25. kolejki T-mobile Ekstraklasy z Koroną Kielce 0:1 (0:0). Piękną bramkę na wagę trzech punktów dla gospodarzy zdobył Vlastimir Jovanović. Porażka ta sprawia, że biało – zieloni oddalają się od czołowej ósemki, a pozycja Michała Probierza staje się coraz bardziej zagrożona.
Poprzeczka zamiast prowadzenia
Lechia zaczęła lepiej, grając bardziej płynnie i ofensywnie w porównaniu do miejscowych. Pierwszą sytuację strzelecką dla Piotra Wiśniewskiego stworzył Stojan Vranjes, jednak w bramce czujny był Zbigniew Małkowski. Chwilę później kapitan Lechii był bardzo bliski zdobycia gola, ale piłka po jego strzale z rzutu wolnego zatrzymała się na poprzeczce.
Chaos i stałe fragmenty
Tak naprawdę w poczynaniach obu ekip dominował chaos, a jedyne zagrożenia były powodowane po stałych fragmentach gry. Po jednym z nich Madera próbował strzału tyłem głowy, ale nieznacznie się pomylił. Również piłkarze Korony zagrażali bramce Mateusza Bąka tylko po rzutach wolnych i rożnych.
Jovanović jak pilot myśliwca
Dziesięć minut po zmianie stron Korona Kielce objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego (a jakby inaczej) piłka trafiła do Vlastimira Jovanovicia, który oddał strzał niczym pilot bombardiera Ferebee zdobywając kapitalnego gola dla swojej drużyny. Mocny, jak bomba atomowa strzał mało nie rozerwał siatki, pozostawiając Mateusza Bąka bez najmniejszych szans.
Bicie głową w mur
Lechia „próbowała” odrabiać straty, ale niestety na tym „próbowaniu” się zakończyło. W pewnym momencie Probierz zagrał va banque, grając czterema napastnikami. O mało co nie skończyło by się to utratą kolejnych goli, jednak nie popisał się Janota.
Zdają sobie sprawę, że zawiedli
Kapitan biało – zielonych Piotr Wiśniewski przyznał po meczu, że: „wszyscy liczyli na punkty w Kielcach, ale się nie udało.”. Pomocnik dodał też, że należy się skupić na najbliższym meczu pucharowym z Jagiellonią, a potem spotkaniu w lidze z Widzewem.
Bąk nie przebierał w słowach
„Przegraliśmy ważny dla nas mecz, bo jest jasne, że walczymy o grę w górnej ósemce. Nie chcemy walczyć do końca sezonu o utrzymanie. Każdy z nas musi teraz powiązać sobie pewną część ciała i zap...ać” – powiedział bramkarz Lechii.
Zacznijcie grać
Trener Michał Probierz po raz kolejny powiedział po meczu, że „zespół musi wyciągnąć z niego wnioski”. Wydaje się, że na to już chyba za późno i należy zacząć grać i wygrywać, jeśli mówi się głośno o górnej połowie tabeli. Panowie, skończcie opowiadać te frazesy.
Korona Kielce 1-0 Lechia Gdańsk 7 marca 2014, 18:00 - Kielce (Stadion Miejski Arena Kielc)
Vlastimir Jovanović 56
Korona: 1. Zbigniew Małkowski - 44. Paweł Golański, 4. Piotr Malarczyk, 32. Radek Dejmek, 2. Kamil Sylwestrzak - 29. Paweł Sobolewski, 8. Vlastimir Jovanović, 23. Vanja Marković (46, 10. Michał Janota), 20. Maciej Korzym, 27. Jacek Kiełb (85, 17. Pavol Staňo) - 19. Przemysław Trytko (57, 5. Serhij Pyłypczuk).
Lechia: 24. Mateusz Bąk - 26. Deleu, 2. Rafał Janicki, 7. Sebastian Madera, 3. Nikola Leković (87, 6. Jarosław Bieniuk) - 11. Maciej Makuszewski (65, 9. Piotr Grzelczak), 27. Paweł Dawidowicz, 21. Stojan Vranješ, 14. Piotr Wiśniewski, 10. Przemysław Frankowski (59, 95. Zaur Sadajew) - 8. Patryk Tuszyński.
żółte kartki: Malarczyk, Kiełb - Sadajew.
sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
widzów: 5530.
Miłosz Wein
Źródła wypowiedzi: Lechia.pl
- 09/03/2014 15:33 - Rogowska bez medalu
- 09/03/2014 15:17 - Wybrzeże będzie rozmawiało o spłatach Miśkowiaka i Stachyry
- 09/03/2014 14:19 - Jeschke odpadła w półfinale biegu na 60 m
- 08/03/2014 23:00 - Halowe Mistrzostwa Świata, dzień 2: złoty medal Lićwinko, były apetyty na więcej
- 08/03/2014 19:45 - Kamila Lićwinko ze złotym medalem w skoku wzwyż!
- 08/03/2014 11:45 - Sztafeta 4x400 m z Dobkiem w składzie w finale - wynik
- 08/03/2014 10:36 - Jeschke w ćwierćfinale sprintu kobiet - wynik
- 07/03/2014 21:33 - Lechia oddala się od ósemki - wynik
- 07/03/2014 21:22 - Halowe Mistrzostwa Świata, dzień 1, sesja wieczorna: Majewski bez medalu, wyrównany rekord Strzałkowskiego
- 07/03/2014 19:18 - Inauguracja światowej rywalizacji lekkoatletów w Sopocie