Już w piątek o 17.45 Arka zagra z Zagłębiem. Zwycięstwo da szansę ucieczki ze strefy spadkowej.
Piłkarze Arki Gdynia już w piątkowe popołudnie skrzyżują miecze z KGHM Zagłębiem Lubin. Po ostatnim remisie gdynian w Zabrzu, nastroje wśród kibiców i zawodników są mocno bojowe, co cieszy, gdyż w meczach z takimi rywalami trzeba walczyć o zwycięstwo. Zagłębie Lubin nie jest w tym sezonie w formie, co zaowocowało dopiero 10. pozycją w lidze. W ostatnim meczu, w którym „Miedziowi” pokonali Polonię Warszawa, na ławce trenerskiej zadebiutował Jan Urban. Były szkoleniowiec Legii Warszawa i Polonii Bytom zamienił na tym stanowisku Marka Bajora. Jest to dość ciekawa postać, gdyż były reprezentant Polski nie odniósł żadnego znaczącego sukcesu, a jest co jakiś czas zatrudniany przez kolejne kluby. W Lubinie nie gra już też najlepszy strzelec Zagłębia w tym sezonie – Mateusz Bartczak. Po negocjacjach z kilkoma klubami, między innymi Arką, przeniósł się do Cracovii. Siła ofensywna podopiecznych trenera Urbana opiera się na Szymonie Pawłowskim. Reprezentant Polski strzelił w tym sezonie dwie bramki, ale jest on głównie skrzydłowym i jego zadaniem jest podawanie do kolegów. Jednak tylko jeden napastnik Zagłębia strzelił w tym sezonie więcej niż jedną bramkę. Weteran Wojciech Kędziora ma ich aż dwie. Bez Bartczaka, którego atomowe uderzenie z dystansu zapewniło ekipie z Lubina kilka zwycięstw, o zdobywanie bramek będzie naprawdę trudno. W poprzednim meczu jedynego gola dla Zagłębia zdobył Michał Stasiak po stałym fragmencie gry. Ten aspekt będzie kluczowy w najbliższym spotkaniu.
Arka już prawie w komplecie przygotowuje się do kolejnych meczów. Jedynie kontuzjowani zawodnicy – Mateusz Siebert i Marcin Budziński nie trenują razem z zespołem, ale już wkrótce mają być zdrowi. Ponieważ kadra pierwszego zespołu ma już 23 zawodników, do młodej ekstraklasy przeniesieni zostali Adrian Sulima i Piotr Robakowski. Te roszady pozwolą młodym zawodnikom na częstsze granie o punkty. Trener Pasieka ma już przygotowany plan na Zagłębie i na ostatnich treningach próbował wpoić go swoim piłkarzom. Bardzo ważne jednak jest, żeby poza Emilem Nollem ktoś strzelał bramki. Obrońca Arki jest jedynym zawodnikiem, który zaliczył trafienie w tym roku – ma ich aż 3 - 2 z Górnikiem i 1 z Beroe na otwarcie stadionu. Niepokoić może też niefrasobliwa postawa gdyńskich defensorów, szczególnie przy golu Wodeckiego w ostatnim spotkaniu. Zawodnik zabrzan miał za dużo miejsca w polu karnym, co skończyło się źle. To nie zmienia faktu, że Dariusz Pasieka ma do dyspozycji jedną z lepszych formacji defensywnych w naszej lidze. Jednak gdy zespół większość czasu się broni, to częściej ma szansę popełnić błąd, a to niestety z reguły się mści.
Arka ma spore szanse pokonać Zagłębie. Zespół Jana Urbana nie ma jeszcze tej iskry, którą mają drużyny walczące o zwycięstwa. Wynik z beznadziejną Polonią Warszawa podniesie może nieco ich morale, ale piłkarze Pasieki powinni szybko je doprowadzić do pikowania.
Filip Albertowicz
Inne artykuły związane z:
- 18/03/2011 22:40 - Stoczniowiec dalej od 7 miejsca
- 18/03/2011 18:51 - Pogoda i GKSŻ przeciw żużlowcom - aktualizacja
- 18/03/2011 07:55 - Pro Tour Polish Open 2011
- 17/03/2011 23:59 - Gdańszczanie wyjechali na tor
- 17/03/2011 23:55 - Bałtyk podejmie lidera
- 17/03/2011 13:10 - Ward kontuzjowany!
- 16/03/2011 22:07 - Asseco pokonało Turów
- 16/03/2011 21:22 - Zwycięski remis Lechii
- 14/03/2011 17:16 - "Atomówki" zrewanżowały się mistrzyniom
- 14/03/2011 14:18 - Młoda Lechia nie powtórzyła sukcesu