Jak już wczoraj informowaliśmy dzisiejszy mecz Lotosu Wybrzeże ze Startem odbędzie się zgodnie z planem. Stawką spotkania dla gdańszczan jest jazda w pierwszej czwórce. Da ją conajmniej remis w dzisiejszym meczu. Początek spotkania o godz. 18.00.
O problemach Lotosu Wybrzeże z rozegraniem meczów w minionym tygodniu możnaby napisać książkę. Po bardzo szeroko dyskutowanym spotkaniu w Rzeszowie kolejne problemy p0jawiły się wczoraj. Spowodowała je aura w Danii. Opady deszczu w Vojens były przyczyną przełożenia na dziś finału Drużynowego Pucharu Świata. Według komunikatu GKSŻ w takim przypadku mecze w polskich ligach mogły zostać przełożone. Początkowo zanosiło się na taki scenariusz w Gdańsku. Okazało się jednak, że w rezerwowym terminie, który przypada 8 sierpnia, gdańszczanie musieliby sobie radzić bez Renata Gafurowa. W gdańskim klubie uznano, że lepiej odjechać mecz dziś bez Magnusa Zetterstroema, niż za tydzień jechać bez "Renaty".
Wbrew pozorom mecz jest ważny dla obu ekip. Gdańszczanie cały czas walczą o pierwszą czwórkę. Do pełni szczęścia brakuje im tylko jednego punktu meczowego czyli remisu. W przypadku wygranej podopieczni Stanisława Chomskiego przystapią do drugiego etapu rozgrywek jako lider z dwoma punktami przewagi nad Marmą Hadykówką i Lokomotiwem Daugavpils. Gnieźnianie na starcie drugiego etapu będą mieli tylko cztery pukty. W przypadku wygranej Startu i zwycięstwa GTŻ w Poznaniu sytuacja gnieźnian staje się o wiele lepsza, bo na grudziądzanach zdobyli 5 punktów. Przy takim rozstrzygnięciu korzystają również rzeszowianie, którzy dopisują sobie 3 punkty za dwumecz z GTŻ.
Gdańszczanie jeszcze do wczoraj byli zdecydowanymi faworytami. Absencja "Zorro" powoduje, że szanse obu ekip się wyrównują. Za Magnusa nie można zastosować zastępstwa zawodnika. Według ostatniego komunikatu GKSŻ od 10 lipca na cztery kolejne mecze w gdańskiej drużynie zawodnikami zastępowanymi są: Renat Gafurow, Thomas Jonasson, Dawid Stachyra. To oznacza, że za kapitana gdańskiej drużyny musi ktoś pojechać. Czy będzie to Tobias Kroner, który nie stawił się w Rzeszowie? Jeśli Niemiec nie przyjedzie to prawdopodobne wydaje się, że pod "9" pojedzie Matej Kus.
Goście przyjadą w swoim najsilniejszym składzie. Języczkiem uwagi będzie z pewnością postawa braci Jabłońskich. Krzysztof nadal jest bardzo lubiany i ceniony przez gdańskich fanów i może liczyć na bardzo ciepłe przyjęcie. Na miłe przyjęcie może liczyć również jego brat Mirosław, który spędził w Gdańsku dwa lata.
Obie drużyny przystąpią do meczu znając sytuację w Poznaniu, gdzie mecz rozpocznie się o godz. 17.00. Może zdrzarzyć się tak, że już w trakcie spotkania gdańszczanie będą pewni jazdy w pierwszej czwórce. Będzie tak jeśli okaże się, że PSŻ wygra mecz.
Tomasz Łunkiewicz
- 08/08/2010 21:47 - Zabrakło tego co zawsze
- 06/08/2010 22:42 - Przed nami nowe wyzwania
- 04/08/2010 13:26 - Wierzę, że zwycięży dobro Lechii
- 04/08/2010 10:38 - Siatkarska uczta na otwarcie hali
- 02/08/2010 13:19 - Wykorzystali stworzone szanse
- 31/07/2010 18:23 - Ze Startem bez zmian, ale bez Zorro
- 30/07/2010 08:53 - Lotos wygrał w Rzeszowie!
- 28/07/2010 12:13 - W Rzeszowie trzecie podejście w piątek o... 9.00!
- 27/07/2010 15:13 - W Rzeszowie ponownie wygrał deszcz
- 27/07/2010 11:10 - Marma, Lotos czy pogoda?