Telenowela

Od początku stycznia trwa telenowela pod tytułem "Pawliccy w Wybrzeżu". Gdańszczanie nadal nie skompletowali składu.

Najpierw była nieoficjalna informacja na jednym z portali sportowych, że bracia Pawliccy doszli do porozumienia z gdańskim klubem. O tym, że będą rozmawiać z Wybrzeżem powiedział "Gazecie Gdańskiej" ojciec zawodników. Jeszcze tego samego dnia zdecydowanie jakiemukolwiek zainteresowaniu Pawlickimi zaprzeczył prezes Maciej Polny. Kilka dni temu prezes Wybrzeża... przyznał, że złożył ofertę wychowankom Unii Leszno. Jak się zakończy ta swoista telenowela? Trudno przewidzieć. Podobno bracia mają zbyt duże wymagania.

Sprawa Pawlickich może być powodem, że mimo "dogadania szczegółów" nowych kontraktów z gdańskim klubem nie podpisali Magnus Zetterstroem i Thomas H. Jonasson. Gdyby Wybrzeże pozyskało Przemka i jego brata to dla jednego ze Szwedów zabrakłoby w Gdańsku miejsca. Niewiadomo tylko kto wstrzymuje się z podpisaniem umowy: klub czy zawodnicy?

Na dwa tygodnie przed zakończeniem okresu transferowego Wybrzeże pozostaje bez skompletowanego składu. Przypomnijmy, że w kadrze gdańskiej drużyny są: Dawid Stachyra, Renat Gafurow, Paweł Hlib, Mikael Max, Darcy Ward, Damian Sperz, Marcel Szymko, Andriej Kobrin, Alexander Maksakov, Dariusz Rybakowski. Brakuje więc przynajmniej jednego seniora. W przypadku gdyby podpisali obaj Szwedzi to trener Stanisław Chomski miałby jednego zawodnika więcej. Pewni jazdy w meczu mogliby być Stachyra, Hlib i Sperz jako trzej wymagani przez regulamin Polacy. Przy pozyskaniu Pawlickich możliwości ustawienia składu jest więcej, a pewni znalezienia się meczowej siódemce nie mogą być Hlib i Sperz.

Czasu na kontraktowanie zawodników zostało już niewiele. Oby czekanie na to jak rozstrzygnie się sprawa z braćmi Pawlickimi nie spowodowała, że nie będzie ani ich, ani Szwedów.
Tomasz Łunkiewicz