W poniedziałek o północy kończy się okres transferowy w ligach żużlowych. Dla gdańskich kibiców upływające godziny będą bardzo nerwowe.
Sytuację w gdańskim żużlu można porównać do filmu Hitchcocka. Czyli najpierw mamy trzęsienie ziemi, a następnie napięcie rośnie. W przypadku Wybrzeża jako trzęsienie ziemi możemy potraktować szybkie i sprawne przedłużenie umów z Dawidem Stachyrą, Renatem Gafurowem, trenerem Stanisławem Chomskim oraz wypożyczenie Darcy Warda. Taki początek zapowiadał pomyślny dla gdańskich fanów przebieg budowy drużyny.
Niestety potem nastąpiło wyhamowanie i to dość znaczne. Były rozmowy, niektóre nawet bliskie pomyślnego zakończenia (Maksim Bogdanows), ale na rozmowach się kończyło. W grudniu po drobnych perturbacjach aneks finansowy podpisał Paweł Hlib. Ci, którzy liczyli na prezent pod choinkę musieli być mocno rozczarowani. Dopiero po świętach poinformowano, że pozyskano Mikaela Maxa.
Akcja stała się ciekawsza, a napięcie zaczęło rosnąć na początku stycznia. O sprawie braci Pawlickich i ich rozmowach z gdańskim klubem było głośno w całej Polsce. W cieniu tych wydarzeń przeszedł termin 10 stycznia. To wówczas mieli pojawić się w Gdańsku Magnus Zetterstroem i Thomas H. Jonasson aby podpisać kontrakty. "Zorro" przyjechał do Gdańska tydzień później, ale jak na razie negocjacje z nim nie zakończyły się pomyślnie. Jonasson miał pod koniec mijającego tygodnia odesłać podpisaną umowę, ale jak na razie oficjalna strona klubu milczy.
Do zamknięcia okna transferowego zostało około 30 godzin (licząc od momentu gdy powstaje ten tekst), potem możliwe będzie wypożyczenie zawodników. Można się spodziewać, że w tym czasie oficjalna strona klubu będzie bardzo często odwiedzaną witryną. Na wiele wejść może liczyć również portal sportowefakty.pl. To na nim pojawiła się ostatnia informacja o umowie gdańskiego klubu. Po raz kolejny kontrakt z Wybrzeżem podpisał Krzysztof Stojanowski. "Stojan", który miał swój udział w awansie do Ekstraligi w 2004 roku na jazdę w gdańskie drużynie nie ma szans, tak więc podpisał tak zwany "kontrakt warszawski", który umożliwi mu przejście na wypożyczenie.
Jak się zakończy "gdański film"? Czy będzie happy end? Za szczęśliwe zakończenie gdańscy kibice uznają informacje o dwóch kontraktach. Albo dwójki Szwedów, albo Przemysława Pawlickiego z bratem i którymś ze Skandynawów. W przypadku gdyby tylko jeden z tych zawodników zasilił Wybrzeże mogłoby być ciężko zrealizować cel na ten sezon czyli wywalczyć awans.Warto zauważyć, że gdańszczanie jako jedyny zespół I ligi nie skompletowali składu.
Na poniedziałek gdańskim kibicom życzymy mocnych nerwów.
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 03/02/2011 19:55 - Tureckie treningi
- 02/02/2011 22:33 - Kolejne zwolnienia w Asseco
- 02/02/2011 12:50 - Świeniewicz: Trzeba szanować każdego przeciwnika
- 31/01/2011 21:52 - Szwedzi zostali czyli z dużej chmury mały deszcz
- 30/01/2011 17:38 - Skład Lechii na obóz do Turcji
- 30/01/2011 15:41 - Nowi zawodnicy w Lechii Gdańsk
- 30/01/2011 14:13 - Mateusz Bąk w Miedzi Legnica?!
- 30/01/2011 12:10 - Woods znowu w Asseco Prokomie Gdynia
- 29/01/2011 09:54 - Lechia poległa z Elaną, minimalnie lepsza od Zawiszy
- 28/01/2011 19:33 - Arka kończy hiszpańskie zgrupowanie