O godz. 17.00 na stadionie przy ul. Traugutta rozpoczął się mecz Lechii z Ruchem Chorzów. Przeprowadzimy relację LIVE z tego spotkania.
Znamy już pierwsze jedenastki obu ekip
Lechia: Kapsa, Bąk, Wołąkiewicz, Bajić, Mysona, Pietrowski, Surma, Nowak, Wiśniewski, Dawidowski, Lukjanovs.
Ruch: Pilarz, Nykiej, Jakubowski, Grodzicki, Sadlok, Baran, Straka, Grzyb, Pulkowski, Janoszka, Sobiech
Pierwsze minuty meczu należały do biało-zielonych, którzy nie jako tradycyjnie dobrze zaczęli mecz. Z upływem czasu gra się wyrównała.
w 17 minucie Marco Bajic w głupi sposób stracił piłkę próbując ją zgrać do Kapsy. Obrońca Lechii nie widział innego sposobu i zfaulował wychodzącego na sam na sam z gdańskim bramkarzem Sobiecha. Sędzia nie miał wątpliwości i pokazał graczowi Lechii czerwoną kartkę.
w 35 goście objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Janoszka trącił piłkę głową. Mysona wybijał ją, ale sędzia boczny zasygnalizował, że obrońca Lechii wybijał piłkę, która przekroczyła już linię bramkową.
Odpowiedź biało-zielonych była natychmiastowa. Po wznowieniu gry piłkę orzymał Dawidowski popędził lewą stroną, wpadł w pole karne i próbował dośrodkowania. Baran chciał wybić piłkę, ale uczynił to tak niefortunnie, że wpakował ją do swojej bramki.
Do końca pierwszej połowy gra toczyła się w środkowej części boiska.
Drugą połową rozpoczęła znakomita okazja Wiśniewskiego. "Wiśnia" znalazł się sam na sam z Pilarzem, ale 6-7 metrów uderzył wysoko nad bramką Ruchu.
Pomimo gry w 10-kę to Lechia miała momentami optyczną przewagę. Gra biało-zielonych w dziesięciu lepiej wygląda niż gdy na boisku był Bajic.
W 72 minucie podwójna zmiana w Lechii. Zeszli Dawidowski i Lukjanovw, aw ich miejsce pojawili się Buzała i Rogalski.
Ruch ma zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki, ale nie przekłada się to na wynik. Na posterunku jest Kapsa, albo gdańscy obrońcy.
Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Gracze Lechii ostatnie 10 minut ograniczali się do obrony. Ruch miał dwie okazje do zdobycia brammi. Najpierw Janoszka nie trafił na praktycznie pustą bramkę. Kilka minut później po uderzeniu Grzyba Kapsa sparował piłkę pod nogi Sobiecha, ale napastnik Ruchu uderzył w bramkarza Lechii.
- 27/04/2010 21:59 - Pomorska Liga Młodzieżowa: Tylko dla wytrwałych
- 27/04/2010 07:45 - Sopot hippiczną stolicą Polski
- 26/04/2010 21:21 - Przed 34 edycją Ziaja Grand Prix Wybrzeża
- 26/04/2010 08:19 - W 10 lepiej niż w 11
- 25/04/2010 16:43 - Crump wygrywa w Lesznie, Zorro piętnasty
- 23/04/2010 21:06 - Arka zmierza w stronę I ligi
- 23/04/2010 19:26 - Rusza Grand Prix. Zaczynamy w Lesznie
- 23/04/2010 16:46 - Weekendowe zmagania trójmiejskich piłkarzy
- 23/04/2010 16:31 - Dwa oblicza remisu
- 21/04/2010 23:21 - 1700 drużyn w Orange Cup