Zwycięstwem Kennetha Bjerre zakończył się drugi turniej cyklu Grand Prix - Grand Prix Szwecji w Goeteborgu. W finale Duńczyk wyprzedził Tomasza Golloba i Andreasa Jonssona. Magnus Zetterstroem dotarł do półfinału i zakończył zawody na szóstej pozycji.
Przed turniejem na Ullevi organizatorzy musieli dosypać nawierzchni. Przyczyną były opady deszczu. Po dosypaniu nawierzchni tor był bardzo ciężki. W początkowej części zawodów o kolejności decydował start i pierwszy łuk. Szczególnie niekorzystne było drugie pole startowe, z którego zawodnicy najczęściej kończyli biegi na trzeciej lub czwartej pozycji. O jego słabości przekonali się m.in. Jarosław Hampel, a w drugiej części zawodów Magnus Zetterstroem.
Po trzech seriach startów dość niespodziewanie liderem był... Magnus Zetterstroem. "Zorro" znakomicie radził sobie na trudnym torze. W trzech występach uzbierał dwa razy tyle punktów co w Lesznie. Niestety w dwóch ostatnich startach kapitan Lotosu jechał z drugiego pola startowego. W pierwszym starcie w niebieskim kasku nawet dobrze wyszedł spod taśmy, ale na dystansie dał się wyprzedzić Gollobowi i Hamplowi. Dorobek z pierwszej części zawodów wystarczył jednak kapitanowi gdańskiej drużyny do awansu do półfinału. W nim Zorro przyjechał trzeci.
- Pierwsza część zawodów była dla mnie idealna - powiedział wybrzeze24.pl "Zorro". - Zobaczyć swoje nazwisko na czele klasyfikacji to było fantastycne uczucie dla mnie. To była również dla mnie miła niespodzianka. Po trzech seriach startów trafiłem na najgorsze w zawodach drugie pole startowe. Wystartowałem jednak dobrze i może to tak mnie zaskoczyło. Hans był bliżej wewnętrznej, a ja byłem bardziej na zewnetrzną. Teraz gdy miałem okazję się przespać, przemyśleć to wszystko to wiem, że powinienem zostać za Hanse. Lepsze byłyby dwa punkty niż żaden. Niestety na torze poszedłem na zewnetrzną wyprzedził mnie Tomek, a potem Jarek. W Grand Prix ważne jest zbieranie punktów. Nieopłaca się czasem walczyć o lepszą pozycję, bo mozna stracić tą, która się miało. To był mój błąd w tym biegu. Ogólnie jestem bardzo zadowolony ze swojego występu. Finał był w moim zasięgu. W półfinale byłem ściśnięty między Tomkiem i Gregiem. Nikt nie spodziewał się, że będę tak wysoko, wszyscy liczyli, że będę w dole klasyfikacji.
Polscy zawodnicy wypadli w Goeteborgu przeciętnie. O ile Gollob zrehabilitował się za słaby występ w Lesznie, to Hampel i Holta wypadli gorzej. Gollob po rundzie zasadniczej był trzeci. W półfinale pokazał i pewnie awansował do finału. W nim stoczył pasjonujący pojedynek z Kennethem Bjerre, zakończony wygraną Duńczyka.
Holta zaczął turniej w Goeteborgu bardzo dobrze. Po dwóch startach miał 5 punktów. Niestety w trzech kolejnych występach dorzucił tylko jedno "oczko" i musiał pożegnać się z zawodami po zasadniczej części turnieju. Taki sam doronek miał Hampel, który fatalnie wypadł w pierwszym i ostatnim starcie. W środkowej części zawodów "Mały" trzy razy przyjeżdżał drugi. Zawodnik Unii w niczym nie przypomninał zawodnika, który dwa tygodnie temu był bliski wygranej w Lesznie.
Najszczęśliwszym zawodnikiem w Goeteborgu był Bjerre. Duńczyk nie tylko wygrał pierwszy turniej Grand Prix w karierze, ale objął również prowadzenie w klasyfikacji generalnej GP.
Po słabszym występie w Lesznie zrehabilitowali się Andreas Jonsson i Greg Hancock, którzy dotarli do finału w Goeteborgu. Odwrotnie było z Jasonem Crupem, który nie zakwalifikował się do półfinału. Słabiej wypadł również Emil Sajfutdinow.
Kolejny turniej Grand Prix za dwa tygodnie w Pradze. W stolicy Czech wystąpi dwóch zawodników Lotosu Wybrzeże. Dziką kartę na praski turniej przyznano bowiem juniorowi gdańskiej drużyny Matejowi Kusowi.
Kolejność Grand Prix Szwecji
1. Kenneth Bjerre (Dania) 20 (1,3,3,2,2,3,6)
2. Tomasz Gollob (Polska) 16 (1,2,3,1,2,3,4)
3. Andreas Jonsson (Szwecja) 12 (3,0,0,3,2,2,2)
4. Greg Hancock (USA) 14 (3,1,2,3,3,2,0)
5. Chris Holder (Australia) 11 (3,2,1,2,2,1)
6. Magnus Zetterstroem (Szwecja) 9 (2,3,3,0,0,1)
7. Emil Sajfutdinov (Rosja) 8 (0,3,2,0,3,0)
8. Nicki Pedersen (Dania) 8 (0,2,3,2,1,d)
9. Jason Crump (Australia) 7 (1,0,0,3,3)
10. Hans Andersen (Dania) 7 (3,1,0,3,w)
11. Rune Holta (Polska) 6 (2,3,0,1,0)
12. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 6 (1,1,1,0,3)
13. Jarosław Hampel (Polska) 6 (0,2,2,2,0)
14. Chris Harris (Wielka Brytania) 6 (2,u,2,1,1)
15. Fredrik Lindgren (Szwecja) 4 (2,0,1,0,1)
16. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 4 (0,1,1,1,1)
Klasyfikacja generalna Grand Prix
1. Kenneth Bjerre Dania 30 (10, 20)
2. Jason Crump Australia 26 (19, 7)
3. Jarosław Hampel Polska 24 (18, 6)
4. Tomasz Gollob Polska 22 (6, 16)
5. Emil Sajfutdinov Rosja 22 (14, 8)
6. Chris Holder Australia 19 (8, 11)
7. Greg Hancock USA 18 (4, 14)
8. Andreas Jonsson Szwecja 17 (5, 12)
9. Nicki Pedersen Dania 17 (9, 8)
10. Rune Holta Polska 16 (10, 6)
11. Hans Andersen Dania 15 (8, 7)
12. Chris Harris Anglia 14 (8, 6)
13. Magnus Zetterstroem Szwecja 13 (4, 9)
14. Fredrik Lindgren Szwecja 12 (8, 4)
15. Janusz Kołodziej Polska 12 (12, -)
16. Antonio Lindbaeck Szwecja 6 (-, 6)
17. Tai Woffinden Anglia 5 (1, 4)
- 10/05/2010 12:17 - Skorpiony rozjechały Lotos
- 10/05/2010 10:13 - Trefl pokazał serce, Asseco szeroką ławkę
- 09/05/2010 04:27 - Szkoda, że to nie finał
- 09/05/2010 04:20 - Lechia przegrywa po raz trzeci z rzędu
- 08/05/2010 21:33 - Do pięciu razy sztuka?
- 08/05/2010 11:30 - Emocje również w niższych ligach
- 08/05/2010 09:29 - Druga premiera Zorro
- 06/05/2010 21:19 - Arka jeszcze nie zatonęła
- 05/05/2010 10:58 - Dzikie drużyny wracają do gry
- 04/05/2010 20:35 - Puchar Polski nie dla Lechii