Otto Herdemertens (1891, Gdańsk-Wrzeszcz – 1960 Hamburg-Hochkamp) należał do najznakomitszych akwarelistów Wolnego Miasta Gdańska. Dorównywali mu jedynie Marian Mokwa i Stanisław Chlebowski.
Ich malarstwo w sposób autentyczny tworzyło klimat starego portowego Gdańska. Wyróżniało się spośród setek powstających co roku widoków miasta i prezentowało bardzo wysoki poziom artystyczny. Każdy z nich umiał czarować wyjątkowością doboru nastroju. Malowali o różnych porach dnia z odpowiednim doborem intensywności operowania słońca. Tworzyli akwarelowy świat oparty o wysokie umiejętności malarskie z jasnym przesłaniem i dużą znajomością tematu.
Otto Herdemertens, Port rybacki w Finkenwerder, ok. 1955, papier, akwarela
Herdemertens szkicował w swoim notesie, a później w zaciszu pracowni malował i nadawał obrazom ostateczny charakter. Mokwa i Chlebowski swoje akwarele tworzyli przeważnie w plenerze. Byli mistrzami półcieni, a barwa stanowiła o przejrzystości ich pejzaży. Wszyscy trzej malowali stare uliczki hanzeatyckiego miasta, kościoły, zaułki, kanały portowe, statki , łodzie rybackie w zatoce, ale także widoki pobliskich Kaszub i Żuław. Dwa jakże odmienne regiony, ale ukochali te ziemie, tu się rodzili, tu wychowywali i tu chcieli żyć. Duch pomorskiej ziemi kształtował ich charaktery.
Otto Herdemertens, Żuraw, 1942, papier, akwarela
Natura dla Herdemertensa sama w sobie stanowiła wielkie wyzwanie, nie starał się jej upiększać. Był wierny surowości, a zarazem prostocie. Skupił się na jej mistrzowskim przedstawianiu. Światło i kolor dawały pogląd na najważniejszy walor, walor piękna, a lekkie rozwodnione farby akwarelowe ważyły o sile jego przekazu. Twórca kształcił się w Szkole Rzemiosł Artystycznych, najpierw w Gdańsku (1905-1911), a później w Muzeum Rzemiosła Artystycznego w Berlinie, pod okiem prof. Augusta Oetkera. Mieszkał w Gdańsku, ale na początku roku 1945 musiał opuścić miasto. Jednym z ostatnich transportów kolejowych wyjechał do Lubeki, później osiadł w Hamburgu.
Otto Herdemertens, Motława, ok. 1935, papier, akwarela
Jego malarstwo przesiąknięte realizmem, nasycone kolorem dojrzewało. Naturalne krajobrazy i przyrodę zaczął dostrzegać w nowym wymiarze, bardziej ekspresyjnym, to zapewne wynik nowych doświadczeń i większej doskonałości i mądrości. Otto Herdemertens należy do wielkiego grona malarzy Wolnego Miasta Gdańska, dziś zapomnianych i niedocenianych, postrzeganych przez pryzmat trudnych stosunków polsko-niemieckich, które dla większości artystów nie miały znaczenia, bowiem sztuka liczyła się ponad wszystko. Artysta i tak miał szczęście bowiem doczekał się dwóch wystaw w Gdańsku. Obie zorganizowało Towarzystwo Przyjaciół Gdańska. Pierwsza uświetniła w 2006 roku Zjazd Gdańszczan, a druga odbyła się na przełomie roku 2008-2009 w Domu Uphagena.
Obrazy pochodzą z gdańskiej kolekcji Andrzeja Walasa
Stas
- 02/01/2017 09:47 - Bruno Paetsch – pomijany gdański artysta
- 20/12/2016 19:28 - Oliwa na podstawie Rainholda Bahla
- 17/12/2016 22:46 - Wystawa Andrzeja Piwarskiego - Ślady i Nadzieje
- 17/12/2016 09:22 - Tomasz Sętowski: Sopot dał mi nową siłę
- 07/12/2016 14:41 - Sztuka austriacka w Trójmieście
- 23/11/2016 07:58 - 75 prac na 75-lecie i Wolność w sztuce
- 14/11/2016 17:09 - Poczuć energię obrazów Marka Wróbla
- 08/11/2016 20:01 - Marek Model: Słyszę kolor
- 02/11/2016 07:50 - Barbara Ur Piwarska - Śpiewam moją sztuką
- 24/10/2016 19:45 - „Myślenie kamieniem - Stanisław Horno-Popławski”