Góry i morze, jakże odmienne w malarstwie grupy tematyczne. Często porównywane ze względu na bliskie w naturze niebezpieczeństwa żywiołu. W jednym i w drugim przypadku pogoda decyduje o powodzeniu wypraw. Dla artystów stanowią niekończącą się ilość motywów. Czasami stają się pewnego rodzaju symbolami, ale zawsze tworzą wokół siebie duże zainteresowanie. Wielkie osobowości światowego malarstwa poddawały się ich urokom, a takie sławy sztuki jak William Turne ...
Szum morza w Jelitkowie jest specyficzny, wydaje się, że inny niż gdziekolwiek indziej, to krótkie fale załamujące się przy brzegu tworzą intensywną nieznaną muzykę. O ile jest większy wiatr z zachodu lub północy tworzy się dłuższa fala przybojowa, niebezpieczna, wywołująca wsteczny prąd. Szum morza staje się wówczas potężniejszy, niebezpieczny, złowrogi, demonstrujący siłę żywiołu. Jednak dźwięk morza w normalnych warunkach załamujących się bałwan ...
Nie mogę odmówić sobie opowiedzenia krótkiej historii, która miała miejsce przed ośmiu laty podczas wystawy Elżbiety Makuły–Hajdun w Dworku Sierakowskich. Wtedy miejsce jeszcze żyło i było obrazem kulturalnego funkcjonowania Sopotu.Wystawa wówczas ściągnęła wielu znakomitych gości, wśród nich był nieżyjący już dziś profesor ...
Wystawa, a właściwie projekt przygotowany przez prof. Zbigniewa Gorlaka z ASP w Gdańsku, z udziałem Uniwersytetu Gdańskiego, jest próbą uświadomienia sobie znaczenia czasu, jego przemijania.Ogarniający wszechświat narzuca różnego rodzaju niespodzianki, determinuje nasze postawy, wartościuje je, jednak przemijanie jest nieodwracalne. Oczy ...
Hermann Both karierę malarską rozpoczynał studiami w Królewskiej Szkole Sztuk Pięknych nad Motławą w pracowni Johanna Carla Schultza. Za sprawą wsparcia Gdańskiego Towarzystwa Pokoju dla najzdolniejszych studentów miasta i prowincji Prus Zachodnich wyjechał na studia do Düsseldorfu, gdzie trafił do jednego z najwybitniejszych pejzażystów ówczesnych czasów Johanna Wilhelma Schirmera. ...
Zazwyczaj gośćmi moich felietonów są Ci najwięksi, najlepsi, znani i utalentowani. Dziś bohaterem będzie typowy i nie wyróżniający się artysta. Wydaje się, że nie znalazł miejsca wśród tych popularnych i nie zapisał się do grona tych często wymienianych. Tak naprawdę to nic lub bardzo mało wiemy o jego malarstwie i jego osobie, choć znanych jest kilka jego gdańskich obrazów. Niektóre zdradzające talent i nabyte umiejętności. Jednak zachwianie nie równych ...
Gdańsk jako duży ośrodek gospodarczo-handlowy, kulturalny i artystyczny, znajdujący się w granicach Cesarstwa Niemieckiego nie posiadał Akademii Sztuk Pięknych, a jedynie szkołę artystyczną o statusie półwyższej uczelni. Jednak poza jej studentami do miasta ściągała duża rzesza artystów, nie tylko na plenery, czasami na dłużej, niekiedy już na zawsze. Magnesem oczywiście była architektura, ale również położone za miastem wspaniałe pejzaże Szwajcarii Kaszu ...
"On, zadeklarowany kolorysta, z impresjonizmu, który zresztą bardzo cenił, brał bogatą paletę barw i nastrój, natomiast jego wyobraźnia twórcza dyktowała mu realistyczną, lecz nigdy nie „fotograficzną” resztę.”" To słowa zmarłej w siedem lat po mężu, również gdyńskiej malarki Aldony Baranowskiej. Zupełnie niezależnie zbiegły się dwa wydarzenia artystyczne dotyczące gdyńskiego marynisty Henryka Baranowskiego. ...
Oliwa zawsze była atrakcyjnym miejscem, tu oddychało się czystym, świeżym powietrzem. Okalające wzgórza morenowe i lasy tworzyły idealny klimat do wypoczynku. Malarze, artyści znajdowali tu sprzyjające warunki pracy, znajdując niezliczoną ilość plenerowych, ciekawych malarskich miejsc. W Oliwie przed wojną mieszkali wybitni malarze: Lothar Manhold, Ruth Havelke, Rainhold Bahl czy Otto Herdemertens, a po wojnie Władysław Lam, Kazimierz Śramkiewicz, Zdzisław Kałędk ...
Kiedy zadzwonił, byłem lekko zdezorientowany, nie wiedziałem czy odebrać, wahałem się, było dość późno. Przypuszczałem, że sprawa może nie być błaha. Wiedziałem, że na pewno nie będzie to kolega, który chce mnie wyciągnąć na wieczorną kawę, koledzy przecież wiedzą, że już od dawna o tej porze nie pijam kawy. Jakież było moje zdziwienie kiedy po odebraniu okazało się, że dzwoniącym jest dawno niesłyszany kolega. Malarz, artysta, profesor, któremu p ...
U podstaw wystawy twórczości Leszka Pawlikowskiego, artysty malarza pochodzącego z okolic Grudziądza leży niedola różnych aktów terroru i prześladowań etnicznych grup na przykład jezydów wywodzących się z Mezopotamii. W wierzeniach tej grupy etnicznej nie istnieje pojęcie dobra i zła, grzechu czy diabła, wybór drogi życia należy od doli wybranej przez siebie samego. Jezydzi często postrzegani są jako „czciciele diabła”, ta błędna interpretacja ich wiary w ...