Dopiero co SLD, SDPL, PSL oraz KPEiR zdecydowały się na zawarcie przedwyborczej koalicji, a już pojawiają się problemy. Każdy inaczej widzi zawarte porozumienie. SDPL, jako zapowiedź przyszłego komitetu wyborczego, Zieloni 2004, jako porozumienie programowe dla miasta, a PSL, jako sposób na odsunięcie prezydenta Adamowicza od władzy w Gdańsku.
Gdzieś pośrodku tego wszystkiego znajduję się SLD ze swoim kandydatem Krzysztofem Andruszkiewiczem, który jak się niedawno okazało będzie musiał rywalizować o poparcie całej koalicji z Jolantą Banach.
- Decyzja w tej kwestii jeszcze nie zapadła. W ramach koalicji będą odbywały się w tej kwestii konsultację – tłumaczyła na zeszłotygodniowej konferencji Jolanta Banach.
- Ostateczna decyzja kto będzie naszym kandydatem zapadnie najpóźniej w połowie września – dodał Krzysztof Andruszkiewicz.
Mimo wstępnych zapowiedzi o współpracy i porozumieniu rywalizacja między kandydatami może się przerodzić w wewnętrzny konflikt, który rozbije koalicje. Krzysztof Andruszkiewicz wygrał nominację swojej partii w wyścigu o fotel prezydenta z szefem regionu Jarosławem Szczukowskim. Start wyborach miał wzmocnić jego pozycję w partii. Teraz jest możliwe, że będzie musiał ustąpić na rzecz Jolanty Banach, dla której start w wyborach jest szansą na odbudowę swojego ugrupowania w regionie.
- Nasze porozumienie wyborcze jest skierowane na zabezpieczenie interesów miasta. Chcemy zmienić sposób rządzenia miastem, wsłuchiwać się w problemy pojedynczych ludzi, realizować projekty poprawiające życie wszystkich Gdańszczan – mówił na zeszłotygodniowej konferencji prasowej Krzysztof Andruszkiewicz.
Jak się okazało każda z partii chcę jednak ugrać coś zupełnie innego na zawartym porozumieniu. Powstającą koalicję każdy widzi trochę inaczej.
- Na dzień dzisiejszy zawarliśmy i podpisaliśmy koalicję wyborczą. W planach jest stworzenie wspólnego komitetu wyborczego. Jest to już raczej formalność, czekamy na datę wyznaczenia jesiennych wyborów samorządowych. Kiedy ją poznamy powołamy komitet wyborczy – zapewnia Jolanta Banach.
Trochę inaczej widzi sprawę Andrzej Młot z gdańskiego PSL, dla którego zawarta koalicja jest raczej szerszym frontem skierowanym przeciwko aktualnemu prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi niż porozumieniem stricte centrolewicowym. Chociaż inni koalicjanci złapaliby się pewnie za głowę, Młot pozostawia otwartą furtkę również dla PiS-u.
- Jako PSL mamy wolną rękę jeżeli chodzi o umowy koalicyjny w okręgu, trochę inaczej wygląda sprawa w województwie. Podpisane porozumienie ma zwrócić uwagę na problemy naszego miasta zarządzanego nieudolnie przez Pawła Adamowicza. Wystarczy chociaż przespacerować się ulicą Długą, żeby zobaczyć jak daleko sięgają zaniedbania. Nasze porozumienie jest otwarte na inne środowiska, również na PiS, jeżeli będzie się chciał przyłączyć i wystawić mocnego kandydata przeciwko aktualnemu prezydentowi miasta. Obecna władza musi się zmienić - tłumaczy Andrzej Młot.
Dla Zielonych 2004 priorytetem w zawartej koalicji jest możliwość szerokiej prezentacji swojego programu dotyczącego rozwoju miasta.
- Mamy wstępne porozumienie wyborcze, decyzja o powołaniu komitetu jeszcze nie zapadła. Dla mnie jednak najważniejsze jest skupienie się na programie, a nie kwestie formalne, czy personalne. Realne porozumienie i dobry program to jest to co powinno połączyć tą koalicję – zapewnia Beata Maciejewska z Zielonych 2004.
Największe możliwości i potencjał wyborczy ma jednak ciągle SLD. To do tej partii będzie należał decydujący głos w kwestii kształtu koalicji. Czy jednak gdańskiemu SLD starczy siły, aby pogodzić interesy wszystkich członków porozumienia. No i czy aktualny przewodniczący Sojuszu w mieście Krzysztof Andruszkiewicz zdoła przekonać do siebie resztę koalicjantów?
Sytuacja na pewno nie wygląda dla SLD najlepiej. Z jednej strony jeżeli będzie ono forsowało swojego kandydata przeciwko wszystkim innym członkom porozumienia może doprowadzić do rozpadu koalicji. Z drugiej zgoda na kandydaturę Jolanty Banach, może osłabić samo SLD i jej aktualnego przewodniczącego Krzysztofa Andruszkiewicza. Zostaję jeszcze pomysł PSL na włączenie do koalicji PiS. Pomysł ciekawy, ale w obecnej sytuacji politycznej zupełnie nierealny. Najbliższe tygodnie pokażą, czy koalicja utrzyma się do jesiennych wyborów i czy zawarte porozumienie przełoży się na dobry wynik wyborczy dla wszystkich tworzących je partii.
Tomasz Wrzask
- 23/08/2010 12:43 - Solidarność. Twój anioł Wolność ma na imię
- 23/08/2010 11:41 - Jubileuszowy Jarmark za nami
- 19/08/2010 21:22 - Lechia odpowiada na zarzuty kibiców
- 19/08/2010 08:03 - PSL w wyborach prezydenckich w Gdańsku postawi na Marka Formelę?
- 18/08/2010 22:42 - Unia dofinansuje odnawialne źródła energii
- 16/08/2010 10:22 - Gdzie zostawić samochód w centrum Gdańska?
- 14/08/2010 14:57 - Każdego dnia na Pomorzu kradzione są trzy samochody
- 13/08/2010 17:08 - Jacek Kurski kandydatem PiS na prezydenta Gdańska?
- 12/08/2010 15:28 - Policja szuka świadków zagnięcia Iwony - zdjęcia
- 12/08/2010 08:26 - Zagadkowe przetargi w komunalnym GPEC