Tematyką uzdrowiskową zajmuję się już ponad dwie dekady, aktywnie działając m.in. w organizacjach polskich i międzynarodowych. Sopot odzyskał status uzdrowiska w roku 1997. Chwała Janowi Kozłowskiemu, ówczesnemu prezydentowi za decyzję sprawczą i podjęcie działań, które do tego doprowadziły. Trzy lata później broniłem na swoich studiach podyplomowych pracę pt. „Sopot jako miejscowość uzdrowiskowa a strategia rozwoju”, którą przekazałem ówczesnemu (i wciąż aktualnemu) prezydentowi i opublikowałem później w „Roczniku Sopockim”. Już wtedy pisałem o „czynnikach negatywnych, stwarzających pewne utrudnienia, a nawet zagrożenia dla funkcji uzdrowiskowych”, wśród których wymieniałem m.in. „groźbę zanieczyszczenia powietrza w strefie A-1” (to teren ścisłej, bezwzględnej ochrony uzdrowiskowej), „utrudnienia komunikacyjne”, „zbyt małą ilość miejsc zabiegowych i sanatoryjnych” oraz wysoki poziom hałasu, przekraczający dopuszczalne normy. Zadanie dla domyślnych: czy cokolwiek zmieniło się w tej materii przez te 17 lat, w których miastem uzdrowiskowym zarządza ciągle ten sam człowiek?
W roku 1999 dr Tomasz Michalski stworzył na miejskie zlecenie „Koncepcję rozwoju uzdrowiska Sopot”, którą opiniował wybitny znawca tematyki uzdrowiskowej, prof. Andrzej Madeyski. Obaj panowie zwracali już wtedy na konieczność nowych rozwiązań komunikacyjnych, ograniczających ruch samochodowy w strefie ochrony A-1 (m.in. przy ul. Bitwy Pod Płowcami”. Od tego czasu sytuacja w tym rejonie nie tylko nie uległa poprawie, ale wręcz znacznie się pogorszyła. A oddanie do użytku ogromnego nowego kompleksu hotelowego, który znajduje się w tej chwili w trakcie budowy przy ul. Bitwy Pod Płowcami, tę sytuację tylko dramatycznie utrudni.
Panowie wskazywali też wtedy na konieczność dalszej rozbudowy infrastruktury uzdrowiskowej, zwłaszcza związanej z terenami wokół ujęcia wody solankowej, w celach powstania „nowych obiektów leczniczych i zabiegowych”. Na tym terenie miały też powstać tężnie, które – jak w wielu innych polskich uzdrowiskach (Ciechocinek, Konstancin Jeziorna, Inowrocław, Rabka Zdrój) mogłyby stanowić jedną z dodatkowych atrakcji uzdrowiska, spełniając również ważną rolę leczniczą i rehabilitacyjną. Byłem zawsze gorącym zwolennikiem tego kierunku, zwłaszcza, że na budowę tężni – podobnie, jak np. w Rabce, można było na pewno uzyskać zewnętrzne dofinansowanie. Ujęcie solanki bezpośrednio sąsiaduje dziś za to z dzikim parkingiem, a miasto jakoś zupełnie nie poczuwa się do odpowiedzialności w tym zakresie, informując mnie – w odpowiedzi na kolejne interpelacje w sprawie zagrożeń – że nie przewiduje tam zagospodarowania terenów zielonych. Nie podjęto również próby realizacji w tym miejscu choćby małych tężni. Szkoda, bo Sopot wciąż nie wykorzystuje nawet części ogromnego potencjału, jaki kryje się za leczniczymi, dobroczynnymi właściwościami solankowego źródła. Solankę wykorzystano, na szczęście, w basenie, umieszczonym w kompleksie klubu żeglarskiego, ale kto o tym wie?
Cieszę się, że status uzdrowiska skutecznie potrafił zablokować w Sopocie pomysły agresywnej zabudowy terenów nadmorskich, co jednak nie przeszkadza w gastronomicznej aneksji (na szczęście na nieco mniejszą skalę) kolejnych fragmentów sopockiej plaży przez kolejnych inwestorów. Moja wyobraźnia podsuwa mi bowiem liczne negatywne przykłady np. z Bułgarii, Turcji, Egiptu czy Majorki, gdzie terenami przyplażowymi całkowicie zawładnęły wielkogabarytowe, dominujące bryły wielkich hoteli i klockowate apartamentowce. Gdyby nie te uzdrowiskowe restrykcje…
I jeszcze jeden aspekt uzdrowiskowy, chyba nie bez znaczenia przy sopockiej łatce „nocnej imprezowni”. Kuracjusze sanatoryjni to (nie tylko w Sopocie) goście z reguły niekonfliktowi, spokojni, odwiedzający nasze miasto przez cały rok i chętni do powrotów. A także płacący ze zrozumieniem tak zwaną opłatę uzdrowiskową, która znacznie powiększa miejskie dochody. Tylko kogo ja przekonuję do uzdrowiskowych zalet?
Wojciech Fułek
- 16/03/2017 08:13 - Sopockie co nieco: Radni zaradni czy bezradni?
- 09/03/2017 21:03 - Gazeta Sopocka: Kąpiel Karnowskiego "w sopockim ścieku"
- 09/03/2017 21:00 - Sopockie co nieco: Sopot nigdy nie zasypia?
- 06/03/2017 13:02 - Akapit wydawcy: Bez (P0)wabu
- 03/03/2017 14:39 - Hiacynt Roberta
- 23/02/2017 19:27 - Akapit wydawcy: Personel władzy
- 19/02/2017 21:57 - Sopockie co nieco: Sąd sądem…
- 16/02/2017 07:55 - Akapit wydawcy: Bezdomne kadry Adamowicza
- 13/02/2017 21:36 - Sopockie co nieco: ... i miejskie problemy
- 09/02/2017 18:41 - Akapit wydawcy: Portfel sopockiego hipokryty