Marek Siwiec i Janusz Palikot nie zmrużyli chyba oka w ten weekend. Powrót Aleksandra Kwaśniewskiego do politycznego bagienka był dla obu kołem ratunkowym. Na łódkę Bols pod dowództwem “Kwacha” próbował się bowiem wdrapać jego wierny zausznik i tracący poparcie Januszek. Liczyli na to, że poświecą jeszcze światłem odbitym od byłego prezydenta i psim swędem załatwią sobie kilka lat dobrze płatnej fuchy w Brukseli. Wychodzi jednak na to, że ten radosny tercet będzie mógł po wyborach do europarlamentu jedynie wypić za błędy…
Aleksander Kwaśniewski skompromitował się po raz kolejny. Po raz kolejny ukazał się ubi et orbi w stanie ataku choroby filipińskiej. Były prezydent dziarsko powędrował przed kamery, poprawił niechlujnie ułożony kołnierzyk koszuli, strzelił kilka min i coś tam pobełkotał. A to wszystko live! Oj, wyobrażam sobie, jak musiał triumfować Leszek Miller. Niedyspozycja “Kwacha” to dla lidera SLD prawdziwe dary losu.
Briefing Kwaśniewskiego stał się newsem numer 1 w naszym kraju. Zobaczyć miny stojących za nim Palikota i Siwca – bezcenne. Tylko na Boga, skoro lider im się “wylakierował” na konferencji “Europy Chlust!”, nie trzeba było wpychać go przed dziennikarzy. Ciekawe, co powie teraz lider ruchu swojego imienia, który swego czasu oskarżał ś.p. Lecha Kaczyńskiego o alkoholizm i skrzętnie wyliczał mu wypite “małpki”? Oczywiście, ani on, ani Siwiec, ani nawet złotousty poseł Andrzej Rozenek nie zauważyli nic dziwnego w zachowaniu Kwaśniewskiego… Widocznie wyszli z założenia, że lepszy pijany Kwaśniewski, niż trzeźwy Macierewicz.
Nie da się ukryć, że Kwaśniewski ma problem z alkoholem. Wielu to bagatelizuje, ale nie po raz pierwszy były prezydent pokazuje się publicznie “na bani”. To przykre, zważywszy na prestiż urzędu, który piastował i jego dorobek polityczny. Tym razem z Filipin nie wrócił, goleń prawa też chyba zdrowa, a arcybiskup Głódź był w Gdańsku. A propos! Niedawno padły zarzuty o nadużywanie napojów wysokoprocentowych przez gdańskiego metropolitę. Może i nazywany, pewnie nie bez przyczyny, “Flaszką”, Głódź ma do nich słabość, ale czy ktoś widział go publicznie niedysponowanego? Dla zwykłej przyzwoitości, Palikot powinien “odszczekać” oskarżenia wobec ś.p. Lecha Kaczyńskiego i abpa Głodzia. Byłoby to chyba większym wydarzeniem niż “wtopa” Kwaśniewskiego.
Jerzy Borowczak
- 29/04/2013 12:30 - Okiem Borowczaka: Kropla drąży skałę
- 25/04/2013 06:47 - Osiedla-widma bez przedszkoli i szkół
- 24/04/2013 16:09 - Mój Wrzeszcz: Ujarzmić graffiti
- 24/04/2013 09:33 - Okiem Borowczaka: Młode Miasto – miastem wolności
- 17/04/2013 14:36 - Mój Wrzeszcz: 18 rocznica tragedii we Wrzeszczu
- 11/04/2013 20:16 - Latarką w półmrok: Samorządzić
- 11/04/2013 20:12 - Mój Wrzeszcz: O śmieciach raz jeszcze
- 10/04/2013 14:16 - Pastusiak: Miejsce Polski w Europie i świecie
- 10/04/2013 10:00 - Przerwany lot Tu-154M nr 101 - Pytania bez odpowiedzi
- 07/04/2013 15:01 - Okiem Borowczaka: Odeszła Barbara Piasecka-Johnson