Czy można odkłamać coś, co zakłamane nie jest? Śp. Lech Kaczyński bez dwóch zdań był człowiekiem Solidarności. Potwierdzają to czołowi działacze Wolnych Związków Zawodowych – Lech Wałęsa, Bogdan Borusewicz, czy Andrzej Gwiazda. Ja sam miałem zaszczyt być słuchaczem wykładów z prawa pracy, które Lech Kaczyński prowadził w konspiracji w latach siedemdziesiątych.
Kiedy planowaliśmy sierpniowy strajk, którego pretekstem stało się zwolnienie z pracy Anny Walentynowicz, Bogdan Borusewicz wtajemniczył wówczas 5 osób. Nie było wśród nich Lecha Kaczyńskiego, bo na tym etapie nie był nam potrzebny. Natomiast prosiliśmy Lecha Kaczyńskiego, aby został naszym doradcą w czasie strajku. Niestety wówczas odmówił. Tym samym nie miał więc żadnego wpływu na zawarte porozumienie.
Po zakończeniu strajku zwycięstwem, Lech Kaczyński z wielką energią włączył się w budowanie struktur Solidarności. Był wybitnym znawca prawa pracy, co w tamtym okresie było wielką wartością. Podczas stanu wojennego Lech Kaczyński został internowany prawie na rok. Po okresie internowania blisko współpracował z Lechem Wałęsą, a ja miałem możliwość z bliska obserwować jego pełne zaangażowanie. Ta współpraca była zresztą bardzo owocna, co potwierdza strajk majowy i współpraca przy Okrągłym Stole.
W maju 1990 roku Lech Wałęsa wybrał właśnie Lecha Kaczyńskiego na pierwszego zastępcę. Później, z poparciem prezydenta, Kaczyński zdobył mandat senatora. W rządzie Jerzego Buzka był ministrem sprawiedliwości. Był również prezesem Najwyższej Izby Kontroli, a w roku 2002 warszawiacy powierzyli Mu urząd prezydenta miasta. W roku 2005 dostąpił największego zaszczytu. Polacy wybrali Go na prezydenta kraju.
Taka jest historia i takie są fakty. Nie ma potrzeby tu niczego odkłamywać, a więc po co była ta konferencja w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej? Niestety, mam nieodparte wrażenie, że większość osób, które wzięło w niej udział tylko szkodzi pamięci Lecha Kaczyńskiego. Niepotrzebnie wywołują i prowokują do skrajnie głupich i nieodpowiedzialnych wypowiedzi, czego przykładem są wynurzenia Janusza Palikota. Bo jak by nie oceniać Jego prezydentury, jedno jest oczywiste – Lech Kaczyński był człowiekiem Solidarności i miał wielkie zasługi dla naszego kraju.
Jerzy Borowczak
- 03/10/2012 07:24 - Okiem Borowczaka: Debaty o debacie
- 26/09/2012 15:22 - Albertowicz: Terminarze do poprawy
- 25/09/2012 19:49 - Okiem Borowczaka: Jesienny wysyp kandydatów na Premiera
- 17/09/2012 08:07 - Okiem Borowczaka: Anonimowi paraolimpijczycy
- 15/09/2012 19:55 - Łunkiewicz: Quo vadis gdański żużlu?
- 06/09/2012 18:12 - Latarką w półmrok: Żebracy
- 04/09/2012 16:40 - Okiem Borowczaka: Bazylika św. Brygidy znów była pełna
- 31/08/2012 23:49 - Górski: Proletariacki bunt zakończony klęską – rewolucja zjada własne dzieci
- 27/08/2012 11:36 - Okiem Borowczaka: sPiSkowcy
- 24/08/2012 13:47 - Albertowicz: Wielka wojna polsko… - rowerowa