Ma głowę na karku.
I kark mocniejszy od głowy.
Nim steruje we właściwą stronę.
Nurkując kilka dni w fekaliach, w tym swoich pompowanych z (j)Elitkowa, nie dał się przyłapać opinii publicznej.
W końcu, jak mówi, mówi co myśli.
Grzęznąc zaś w szambie myślał o przetrwaniu.
Mówienie o przetrwaniu nie jest bezwonne.
Lepiej milczeć, pracę gospodarza miasta szanować.
To jest właściwa rola lidera społecznego, którym sam się obwołał.
Po wyjściu na brzeg Motławy przedostał się do Londynu.
Odetchnął świeżym powietrzem wśród licznych policjantów, strażaków, ratowników i strażników, których Karol, syn monarchini, prawie przyjaciel, sprosił na swoje 70.urodziny pół roku przed urodzinami.
W grupie 6500 gości na szczęście nie było ani Płażyńskiego, ani Wałęsy juniora, ani nawet Rabendy.
Pieczone mięso wieprzowe "Windsor" z kompotem jabłkowym i grillowane szparagi można było zjeść spokojnie w imieniu i na rzecz dobra poddanych z dala od Ołowianki i tej całej trywialności.
Ten niewyszukany posiłek lidera zmian społecznych w Gdańsku kosztował 5 033 złote i 9 groszy.
To trochę drożej niż w Madrycie, ale za to Pałac Buckingham to coś więcej niż kolacja w Palacio de Cibeles.
Trzeba nie mieć karku pod głową, by Motławą nie dopłynąć nad Tamizę.
Marek Formela
- 10/06/2018 08:22 - Akapit wydawcy: Wyciek oleju u Struka
- 03/06/2018 09:26 - Sopockie co nieco: To nie jest miasto dla młodych ludzi?
- 02/06/2018 07:16 - Akapit wydawcy: Idea komunizmu
- 30/05/2018 18:23 - Artur S. Górski: 35 proc. demokracji
- 30/05/2018 18:18 - Sopockie co nieco: Zarządzanie strachem?
- 22/05/2018 18:36 - Młoda „Solidarność”: druga próba
- 20/05/2018 08:50 - Sopockie co nieco: „Wszystko się może zdarzyć…”
- 17/05/2018 17:04 - Akapit wydawcy: Fekalia gdańskie – zagrożony pokój 314
- 16/05/2018 07:53 - Sopockie co nieco: „Duma i uprzedzenie”
- 05/05/2018 20:24 - Akapit wydawcy: Los człowieka bez władzy