Może to tylko przewrażliwienie?
Nikt wtedy nie protestował. Ani Paweł Adamowicz, ani jego mentorzy z kurii i partii.
Bo na drzewach zamiast liści mieli wisieć komuniści.
Kogóż na stadionie Lechii mogli obchodzić nieboszczycy historii?
Dajmy na to Danuta Huebner i Barbara Kudrycka (PO)? Ładnie odziane w Brukseli i Strasburgu, komunistki z różnym stażem, faworytki samego Tuska, który komunistów się brzydził...
Nie do wiary, że ktoś powiesił takie demokratki współczesne na symbolicznej szubienicy a nie na przydrożnym drzewie.
Szóstkę bohaterów z Brukseli - jeszcze eks TW Boni, Pitera, Thun i Jazłowiecka - poddano opresji happeningu politycznego.
Mało wyszukanego, ale czy mniej niż propozycja ze stadionu.
I Huebner, i Kudrycka, które z woli ludu stadionowego miałyby zamienić liście na drzewach milczały jak niebyłe.
A teraz lęk i prokurator przywoływany na pomoc.
Z kostiumów escady wypadły stare legitymacje PZPR.
Obłuda to cnota pięknie kwitnąca w reżimie PO.
Marek Formela
- 22/12/2017 22:15 - Sopockie co nieco: Zdrowy rozsądek i interes mieszkańców
- 07/12/2017 08:53 - Akapit wydawcy: Slalomy Borusewicza
- 06/12/2017 12:04 - Sopockie co nieco: Obraz wykrzywiony?
- 04/12/2017 11:18 - Latarką w półmrok: Nasze rury, nasze dochody
- 30/11/2017 21:59 - Sopockie co nieco: Mądry Polak przed szkodą?
- 23/11/2017 21:48 - Akapit wydawcy: Ekstradycja Karnowskiego
- 23/11/2017 21:44 - Sopockie co nieco: Noblesse oblige?
- 16/11/2017 11:28 - Akapit wydawcy: Tele-wizje Adamowicza
- 13/11/2017 17:34 - Sopockie co nieco: Gra pozorów
- 09/11/2017 19:11 - Latarką w półmrok: Ministerin Ursula niańką PO