Można się wzruszyć.
"Dążąc do całkowitego zniesienia wyzysku człowieka PZPR walczy z wszelkimi przejawami pasożytnictwa społecznego, o całkowite zwycięstwo sprawiedliwych, socjalistycznych stosunków w mieście i na wsi".
Mylą się ci, którzy sądzą, że walczyli tylko Gomułka, Gierek Jaruzelski, no i może Rakowski, ale ten mniej, bo miał już koło siebie Wilczka, Patorskiego, a w Gdańsku Hołdakowskiego z Jędykiewiczem - i zewsząd było słychać, że można się już bogacić.
"Partia jednoczy inteligencję z masami ludowymi w budownictwie socjalizmu, dąży do wychowania nowych, wysoko wykwalifikowanych zastępów inteligencji oddanej sprawie socjalizmu".
Trzeba szczerze przyznać, udał się partii proces wychowawczy. Zastępy inteligencji okazały się dostatecznie inteligentne, by dla sprawy własnego socjalizmu oddać się władzy kapitału. Wystawiają sobie laurki w oświadczeniach majątkowych. Chlubić się mogą weterani podstawowych komórek PZPR w SGPiS (dziś SGH - red. ) europejskim dostatkiem towarzysza sekretarza Rosatiego i towarzyszki Huebner.
"Nieustającą troską PZPR jest zabezpieczenie stałego wzrostu poziomu życia ludzi pracy (...) temu celowi służy prowadzona przez PZPR polityka uprzemysłowienia kraju na podstawie nowoczesnej technologii".
Uprzemysławianiem kraju zajęli się ci, którzy już do zastępów inteligencji należeli. Brali 1 maja do ręki szturmówki i "stawali na straży zdobyczy ludu pracującego". Twarze, co widać, mają uśmiechnięte, a niektórzy nawet piszą o tym książki. Z nich zaś wynika, że przed 4 czerwca jeszcze nie żyli.
"PZPR" pobudza i odpowiedzialność związków zawodowych, samorządu robotniczego (...) wdraża coraz szersze masy ludowe do udziału w gospodarowaniu i w rządzeniu krajem (...) pogłębia wpływ i autorytet partii wśród bezpartyjnych".
Zadaniom tym mogli podołać tylko wybrani. Niektórych, jak Mieczysława Struka "towarzysza naczelnika Jastarni", wybierano nęcąc druga izbą przy kuchni, inni, jak Włudzik, Janczarek, Namyślak czy Bonna, chcieli po prostu "urzeczywistniać zadania stawiane przez partię".
Do 4 czerwca była to idea komunizmu. Dziś i bez niej da się żyć godnie.
Wystarczy strzec (PO)morskie szeregi przed "przenikaniem ludzi ideowo obcych, nieuczciwych i karierowiczów".
Marek Formela
*cytaty ze statutu PZPR
- 22/06/2018 16:22 - Akapit wydawcy: Lider bezwstydu
- 22/06/2018 16:19 - Sopockie co nieco: Kto zrównoważy niezrównoważony rozwój?
- 10/06/2018 08:26 - Sopockie co nieco: Festiwalowa gorączka
- 10/06/2018 08:22 - Akapit wydawcy: Wyciek oleju u Struka
- 03/06/2018 09:26 - Sopockie co nieco: To nie jest miasto dla młodych ludzi?
- 30/05/2018 18:23 - Artur S. Górski: 35 proc. demokracji
- 30/05/2018 18:18 - Sopockie co nieco: Zarządzanie strachem?
- 24/05/2018 17:56 - Akapit wydawcy: Życie jak w Madrycie
- 22/05/2018 18:36 - Młoda „Solidarność”: druga próba
- 20/05/2018 08:50 - Sopockie co nieco: „Wszystko się może zdarzyć…”