Dziś w gdańskim Sądzie Okręgowym rozpoczęła się rozprawa dotycząca szeregu uchybień mających miejsce podczas listopadowych wyborów samorządowych w Skarszewach. Świadkowie zeznali, że podczas wyborów w komisji wyborczej mieszczącej się w szkole nr 1 na ulicy Dworcowej, zostały im wydane karty do głosowania z kandydatami z innych okręgów.
Kilkunastu świadków zeznało, że wskutek pomyłki bądź zamierzonego działania komisji wyborczej nie byli w stanie oddać głosu na swojego kandydata. Niektórzy zaznaczali kandydatów z sąsiadującego okręgu wyborczego, a niektórzy na znak protestu przeciw braku natychmiastowej interwencji komisji wyborczej wrzucali do urny czystą kartę. Nie wiadomo ile osób zanaczyło kandydatów do rady miasta z okolicznych obwodów nie zdając sobie z tego sprawy.
Jeden świadek zeznał, iż tego samego dnia interweniował w tej sprawie w gminnej komisji wyborczej, ale mimo to nie została wydana mu karta do głosowania z kandydatami z jego okręgu. Póki co nie wiadomo ile osób dostało niewłaściwe karty do głosowania, ale według świadków zdarzenia skala zajścia mogła być dużo większa niż tych kilkunastu uczestników zdarzenia zeznających dzisiaj na sali.
Protest do Sądu Okręgowaego przeciwko złamaniu elementarnych zasad demokracji wystosowali kandydaci na radnych Tomasz Portee oraz Krystyna Socha. - Nie chodzi o chęć uzyskania powtórzenia wyborów i uzyskania pozytywnego wyniku dla tych dwóch radnych. Istota polega na tym, że pracownicy urzędu ukierunkowali sprawy tak aby na poszczególnych punktach wyborczych wprowadzić takie zamieszanie by określona grupa ludzi mogła te wybory wygrać. Osobiście uważam, że sprawa została spreparowana już wcześniej poprzez przygotowanie odpowiednich list, tak aby ludzie z określonych okręgów nie mogli zagłosować na swoich kandydatów – tłumaczy Tomasz Portee. - Drugą sprawa jest brak reakcji osoby odpowiedzialnej za przygotowania i wydawanie kart. Można było na pół godziny wstrzymać głosowanie, przygotować prawidłowe listy i kontynuować. Nic nie zrobiono, to trwało od godziny 8 do godziny 18 - dodaje.
- Zgłosiliśmy ten pozew w ostatniej godzinie czasu ustawowo na to przewidzianego, ponieważ oczekiwaliśmy, że organ wykonawczy wraz z komisją wyjaśni mieszkańcom osiedli i okręgów, że zakłócenia wystąpiły, że wynikały z jakichś tam błędów, że ci mieszkańcy otrzymają jakieś słowa przeprosin. Takiej reakcji nie było. Stwierdziliśmy więc, że nie możemy przejść obok tego obojętnie, choćby dlatego by uniknąć takich sytuacji przy następnych wyborach - tłumaczy Krystyna Socha.
Kolejna rozprawa na której bedą przesłuchiwani kolejni świadkowie w tej sprawie odbędzie się 18 lutego.
RS
- 06/01/2011 14:15 - Szaleństwo wyprzedaży
- 05/01/2011 16:49 - Premiera "Ekspedycji Wisła" - zobacz zwiastun
- 05/01/2011 15:59 - Przywrócony ruch na obwodnicy, zakorkowane Trójmiasto
- 05/01/2011 15:36 - Rozbudowa infrastruktury portowej w Porcie Gdynia
- 04/01/2011 16:26 - Gdańsk dla WOŚP
- 03/01/2011 19:23 - Zbrojownia czeka na pośrednika
- 03/01/2011 17:34 - Karta do Kultury
- 03/01/2011 17:07 - Ruszył przetarg na budowę nowych odcinków trasy Słowackiego
- 28/12/2010 18:36 - Pierwsze przedszkole modułowe w Gdańsku
- 27/12/2010 22:42 - Gildia bliska porozumienia z urzędnikami