Rozmowa z Mateuszem Kusznierewiczem, żeglarzem, Ambasadorem Miasta Gdańska ds. Morskich
- Żyjemy nad morzem, ale gdańszczanie, turyści mało korzystają z dróg wodnych w Gdańsku, z możliwości uprawiania żeglarstwa. Brak tramwajów wodnych, pozamykane historyczne zwodzone mosty, za mało miejsc w marinie. Przykłady nie wykorzystania morskiego potencjału można by mnożyć.
Mateusz Kusznierewicz: W ubiegłym roku zaproszono mnie do Gdańska w celu reprezentowania spraw morskich i żeglarskich i jest mi z tego powodu bardzo miło, to wyjątkowy honor. Powstał zespół osób znających się na żeglarstwie, który wybrałem razem z Fundacją Gdańską, z którą bezpośrednio współpracuję. Cały ubiegły rok poświęciliśmy na rozeznanie co się w Gdańsku w żeglarstwie, turystyce i rekreacji, dzieje, zastanawialiśmy się nad opracowaniem projektów – filarów, które pomogły by ożywić drogi wodne w Gdańsku. Chodzi nam o wzmożenie ruchu nie tylko jachtów z żaglami i masztami, ale także jachtów motorowych.
- Wnioski?
Mateusz Kusznierewicz: Faktycznie bardzo dużo jest do zrobienia. Miasto Gdańsk ma potencjał, bardzo ciekawe obszary Zatoki Gdańskiej, a także liczne kanały, śluzy. Wiele w Gdańsku w dziedzinie rozwoju turystyki i rekreacji się dzieje, tworzone i realizowane są festiwale, regaty, spotkania, ale każdy sobie rzepkę skrobie, nie jest to złożone w całość. Mnie wyznaczono rolę, aby to połączyć. Potrzebny jest program edukacji dzieci i młodzieży, współpraca ze szkołami.
- Konkretnie.
Mateusz Kusznierewicz: W tym roku chcemy uruchomić program edukacji morskiej dla dzieci i młodzieży. Chodzi o to, aby każdy gimnazjalista w wieku dwunastu lat wypłynął na łódce z opiekunem, instruktorem, z koleżankami, kolegami i nauczycielami w roku szkolnym z Mariny Gdańskiej żeby zobaczyć miasto od strony wody. Trasa powinna wieść przez Motławę, kanał wokół Stoczni Gdańskiej, obok Twierdzy Wisłoujście, Latarni Morskiej i Kuli Czasu, zobaczyć trzeba koniecznie z wody Westerplatte. W drodze młody człowiek powinien posłuchać opowieści wykładowcy o historii, nawigacji morskiej, jak się żegluje. Może to być dla większości pierwszy żeglarski rejs. Po godzinie byłby przystanek przy Twierdzy Wisłoujście, nastąpiłoby zwiedzanie, a do łódki wsiadałaby druga grupa młodzieży z opiekunami na podobny godzinny rejs. Każdy będzie miał możliwość posterowania, chwycenia za szoty. Po takim rejsie dziecko dostanie dyplom ukończenia, a na drugiej stronie chciałbym, aby były wypisane kluby żeglarskie i organizacje, które prowadzą szkolenia na terenie Gdańska. Jeżeli im się spodoba od razu będą mieli możliwość zapisania się. Zależy mi na tym, żeby spopularyzować żeglarstwo, przybliżyć morze szczególnie dzieciom i młodzieży.
- Żeby rozwinęło się żeglarstwo, turystyka wodna wokół Gdańska, potrzebne jest otwarcie zwodzonych mostów, jest ich pięć, już dawno Rada Miasta Gdańska podjęła wiele lat temu stosowną uchwałę.
Mateusz Kusznierewicz: Jest to warunek niezbędny. Potrzebne są także nowe mariny. Trzeba przybliżyć biznes do wody, przyciągnąć inwestorów, którzy mogliby zbudować w Gdańsku coś wyjątkowego, żeby służyło mieszkańcom, żeglarzom.
- Jeżdżąc po świecie rozsławia pan Gdańsk.
Mateusz Kusznierewicz: To moje ważne zadanie. Mam obowiązek promowania wszystkich wydarzeń związanych z morzem w mediach w kraju i za granicą.
- Trwa zażarty spór: budować, czy nie budować kładkę nad Motławą, jak pan to widzi jako żeglarz?
Mateusz Kusznierewicz: Myślę, że za wcześnie jest żeby oceniać, czy jest to pomysł dobry, czy nie dobry. Odrobiłem swoją pracę domową na ten temat, odwiedziłem różne instytucje. Byłem między innymi u dyrektora Polskiej Filharmonii Bałtyckiej imienia Fryderyka Chopina, Romana Peruckiego, który na przykład nie wiedział, że jeżeli powstanie taka kładka, to muszą być wybudowane dość długie nabrzeża na przystanie dla jachtów. A wiec o niektórych rzeczach, warunkach, jakie musiały by być spełnione, osoby, które wpadły na pomysł wybudowania kładki, nie wiedzą. Zrozumiałe, że przy rozwoju Filharmonii musi być zapewniona lepsza komunikacja.
- Pana zdanie.
Mateusz Kusznierewicz: Ja jako żeglarz jestem przeciwny kładce przez Motławę. Zdecydowanie, bo ona będzie przeszkadzała w żeglowaniu. I tak dla żeglarzy te 40 minut jakie muszą płynąć na silniku do Mariny Gdańskiej jest już problemem. Jak powstanie jeszcze kładka – będzie dodatkowa przeszkoda. Z drugiej strony my nie możemy patrzeć tylko z perspektywy naszej, żeglarzy, trzeba zwrócić uwagę na to, czego potrzebują mieszkańcy. Co nie znaczy, powtarzam, że ta kładka, to dobry pomysł. Trzeba się zastanowić nad różnymi rozwiązaniami. Miasto musi się rozwijać, więc rozumiem patrzenie z perspektywy marszałka, dyrektora Peruckiego, którzy optują za. Nie można jednak zablokować żeglarzom drogi. Jeżeli nawet ta kładka już ma powstać i już nic na to nie poradzimy, bo takie będą decyzje, to niech miasto otworzy most, wybuduje marinę na przykład za Mostem Zielonym czy po drugiej stronie Ołowianki. A więc coś za coś. I my będziemy szczęśliwi bardzo z tego powodu.
- Z jakimi odczuciami odebrał pan nagrodzone w konkursie Urzędu Miasta Gdańska i Politechniki Gdańskiej koncepcje zagospodarowania terenów wzdłuż Martwej Wisły w Gdańsku?
Mateusz Kusznierewicz: Cieszę się bardzo, że powstały takie projekty. Patrząc na nie można wyobrazić sobie jak by było ciekawie, gdyby zostały zrealizowane w Gdańsku. Jest potrzeba, żeby udrożnić szlaki żeglowne w Gdańsku, stworzyć lepszą komunikację wodną i miejsca postojowe. Mało kto wie jak długo żeglarze czekają na miejsca postojowe w Marinie Gdańskiej. Kilkaset osób nie ma gdzie cumować w Gdańsku! To bodziec do stworzenia nowych podobnych obiektów. Teraz mam nadzieję, że powstanie coś ciekawego na teranie Yacht Clubu Stoczni Gdańskiej, który został kupiony przez Miasto Gdańsk. To wszystko pomoże w rozwijaniu infrastruktury. Gdyby taka marina jaką proponują studenci Politechniki Gdańskiej powstała byłoby wspaniale.
Katarzyna Korczak
Fot. Maciej Kostun
- 09/02/2010 12:40 - Romantyczna historia Gdańska
- 09/02/2010 10:35 - Pożar w falowcu!
- 09/02/2010 09:14 - Sportowy Sopot
- 09/02/2010 08:37 - Archiwum Kwiatkowskiego
- 08/02/2010 22:10 - Świat mangi i anime
- 08/02/2010 15:49 - Nagrody dla młodych gdańskich naukowców
- 08/02/2010 15:29 - Wieczór autorski Emmy Popik
- 08/02/2010 10:35 - Stocznia Północna zbuduje promy
- 08/02/2010 10:24 - Zabawy z fizyką ma Politechnice
- 08/02/2010 10:12 - Karnowski chce śledztwa