Na opuszczonym przez różnego rodzaju instytucje i magazyny terenie przy ul. Kościuszki we Wrzeszczu złomiarze jak pszczółki uwijają się rozbierając opuszczone hale.
Do skupu daleko nie mają, jakieś 50 metrów. A wszelkiego rodzaju blach i ciężkich legarów nie brakuje. Tyko, jest małe ale. Rozbiórka trwa bez właściwego sprzętu i "na żywioł", co doprowadzić może do tragedii. I nie będzie to pierwsza tragedia z udziałem złomiarzy. Plaga jest nie do opanowania. Kradzieże kabli, przewodów trakcyjnych, śrób mocujących tory, klap i kratek ściekowych itd. Przykładów jest dużo, działań ze strony służb porządkowych jakby śladowo. No, ale tyle jest pracy przy wypisywaniu mandatów za złe parkowanie...
Maciej Kostun
Fot Maciej Kostun
Pozostałości po dawnych zakładach są kawałek po kawałeczku rozgrzebywane przez amatorów metali.
Fot: Maciej Kostun
- 16/01/2010 13:18 - Prawie 10000 nowych gdańszczan
- 15/01/2010 21:43 - Shopping Adamowicza w Dusseldorfie?
- 15/01/2010 21:24 - Zlikwidowano nielegalną rozlewnię alkoholu
- 15/01/2010 10:51 - Nowe oblicze tunelu przy dworcu kolejowym
- 15/01/2010 07:01 - Ekologia stosowana, czyli bitwa na argumenty
- 14/01/2010 17:08 - Gdańsk potrzebuje kadrowej zmiany
- 13/01/2010 15:49 - Odwołanie majora Kowalskiego: Lista sygnatariuszy rośnie
- 13/01/2010 09:04 - Zdrowy jogging tysiącletniego miasta
- 12/01/2010 18:06 - Zima trzyma
- 12/01/2010 17:56 - Abp Sławoj Leszek Głódź Człowiekiem Roku Tygodnika „Solidarność”