Sprawa ujrzała światło dzienne w piątek 20 sierpnia, gdy na stronie internetowej feministycznego serwisu informacyjnego, www.feminoteka.pl, pojawił się: "List protestacyjny w sprawie różnicowania wysokości nagród dla zwycięzców Gdańskiego Maratonu Solidarności 2010", sygnowany przez Pomorską Partii Kobiet. Autorki za „krzywdzący i oburzający”, zwłaszcza w sytuacji biegu pod znakiem „Solidarności” uznały zapis o różnicowaniu wysokości nagród ze względu na płeć. (Mężczyzna miałby za zajęcie I miejsca otrzymać 10 tys. zł; kobieta 5 tys.; II miejsce: mężczyzna 6,5 tys., kobieta 3 tys., itd.).
W "Liście..." adresowanym do organizatora (Stowarzyszenia Maratonu Solidarności), apelowano o: "zaprzestanie jawnej dyskryminacji kobiet, którą jest różnicowanie wysokości nagród dla zwycięzców Maratonu w zależności od płci biegaczy."
Autorki protestu zachęcały do wysyłania listu protestacyjnego na adres email organizatora imprezy.
"Czym różni się wysiłek biegnących kobiet od biegnących obok mężczyzn?" - pytały.
Lista poparcia dla „Listu” od razu trafiła też na portal społecznościowy Facebook.
- Problem tkwi w niefortunnie użytym w regulaminie sformułowaniu "mężczyzna", co do ośmiu pierwszych miejsc - tłumaczył rano Antoni Pawlak, rzecznik prasowy prezydenta Gdańska (miasto było współorganizatorem maratonu), w radiu Tok FM.
Pawlak zapewniał, że kobiety miały szansę na dodatkową nagrodę, oprócz tej, którą uzyskać mogły w klasyfikacji ogólnej. To miała być dodatkowa zachęta dla pań, żeby wzięły udział w biegu.
- Jeśli kobieta wygrałaby cały maraton, dostałaby przewidziane dla zwycięzcy 10 tysięcy złotych i dodatkowe 5 tysięcy jako pierwsza kobieta. Formułując regulamin Stowarzyszenie opierało się na dotychczasowych doświadczeniach (jak dotąd żadna kobieta nie zakwalifikowała się do pierwszej ósemki, w tym roku pierwsza z pań dobiegła do mety jako jedenasta) - powiedział rzecznik.
Błędy sugerujące, jakoby kobiety miały otrzymać nagrody o połowę mniejsze od mężczyzn, określił jako: „bardzo nieszczęśliwe, naganne sformułowania”, zapisy jako: „idiotyczne i po prostu głupie”, a całą sprawę nazwał „wypadkiem przy pracy”.
(jw)
- 26/08/2010 14:29 - Konkurs "To jest moje Środowisko"
- 26/08/2010 12:06 - Sesja Rady Miasta bez niespodzianek
- 25/08/2010 17:00 - Dyrektor Maratonu Solidarności przeprasza
- 25/08/2010 08:31 - Przed sesją Rady Miasta
- 24/08/2010 10:24 - Pożar w Zbrojowni
- 23/08/2010 13:09 - Otwarcie wyremontowanej Sali BHP
- 23/08/2010 13:04 - XXIV Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność”
- 22/08/2010 22:32 - Ciemne chmury zebrały się nad Pomorzem
- 22/08/2010 14:01 - Start - Lotos Wybrzeże LIVE
- 21/08/2010 18:07 - Kulturalnie i ekstremalnie