O przedwyborczych harcownikach, sondażach i grillu z dr. Krzysztofem Piekarskim, politologiem z Zakładu Historii Najnowszej i Myśli Politycznej XIX i XX wieku Instytutu Politologii Uniwersytetu Gdańskiego rozmawia Artur S. Górski
- Kampania ruszyła, a sondaże dają kilkuprocentową przewagę partii rządzącej . To zwykle około 5-10 procent poparcia na plus Platformy. Czy PO narzuciła już formułę kampanii i jej scenariusz?
Na razie sznurki są w rękach polityków Platformy. To partia u władzy, w bieżącej grze. Wystartowała konwencją w ERGO Arenie. Dzisiaj stawia na euroentuzjazm. Pokazuje, że to „my z Platformy” jesteśmy ci światli, europejscy, że z nami spotkają się i porozumiewają sę luminarze świata polityki, ekonomii. PO chwali się, że przygotowała i prowadzi prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Politycy tej partii zdaję się przekazywać: idziemy od przodu, kroczmy razem z Europą, my obywatele Europy. I taki jest przekaz większości mediów. Jednocześnie PO puszcza oko do lewicy. Nawet prawe skrzydło Platformy teraz siedzi nieco ciszej. Euroentuzjazm bryluje, a prezydencja stała się fragmentem kampanii wyborczej.
- Zatem PO chce uwieść niezdecydowanych wyborców prezydencją i „siłą spokoju”?
Rządzący mają handicap. Prezydencja działa na ich korzyść. Zresztą tą siłę spokoju, to wyciszanie waśni we własnym obozie też da się zauważyć.
By zapewnić sobie sukces PO sięga też po sympatie lewicy, szukając też tam wsparcia dzięki np. antyklerykalizmowi części działaczy.
Jest to próba poszerzenia bazy wyborców. Będzie ona o tyle skuteczna, o ile skutecznie sama lewica postara się zaprezentować wyborcom. Jest tu co prawda pewien problem braku popularnego lidera. Jednak Sojusz na razie nie odpowiada na kuszenie PO.
- Może odpowie lewicowy elektorat?
Czas na ofensywę wyborczą lewicy. Ma ona nastąpić po wakacjach. SLD zapowiada, że jak tylko przedstawi wyborcom swój całościowy program to ci przekonają się do Sojuszu. Aleksander Kwaśniewski wróci z wakacji i on też będzie wspierał SLD. W rachunkach wyborczych SLD zakłada, że ma zatem nastąpić jakieś cudowne przebudzenie. Tylko, czy nie za późno.
- Czy jest realna koalicja PO i SLD w przyszłym roku? Najpierw taka nieformalna, a później przy okazji budżetu już skonsumowana w nowej kadencji?
Poczekajmy na wyniki wyborów. Nie da się wykluczyć też takiego scenariusza. Dalsze układanie sceny politycznej zależeć będzie od wyniku PO, PSL i SLD. No i od tego, czy PiS będzie miał zdolność i chęć koalicyjną.
- Na lewicy brak jest jednak liderów zdolnych zjednać wyborców choćby na Pomorzu i lokomotywy ciągnącej listę brakuje?
Wyraźny lider jest konieczny. Sięga się więc po starą gwardię, dawnych wyjadaczy. Stąd i wsparcie jakie dają Kwaśniewski i Pastusiak, Wiatr i Miller.
W Gdynie najpewniej wystartuje Leszek Miller. Czy uda mu się zastąpić Izabelę Jarugę-Nowacką, czy Joannę Senyszyn?
Start Millera to dowód na słabość liderów. Jeśli uda się mu zrobić przyzwoity wynik to i dla niego w samym SLD szansa się może na nowo otworzyć. Jest problem przywództwa, problem Grzegorza Napieralskiego.
- To nie jest typ charyzmatycznego przywódcy skupiającego lewicowy elektorat?
I to ratuje PO. Paradoksalnie. Bo komfort PO po wyborach uzależniony jest od wyniku SLD. Stąd i ale ta chęć Platformy by zaczerpnąć jeszcze po lewej stronie odwołując się do kwestii światopoglądowych. Czy Napieralski będzie umiał wyprowadzić SLD z zaułku 12-13 procent? Wątpię. Pozował kiedyś na Zapatero, ale Hiszpania nie jest już dobrym przykładem. Zresztą Irlandia też nie. Może więc kampanię krajową zdominuje Kwaśniewski, a na Pomorzu Leszek Miller.
- Dla higieny dekoracji konieczna jest opozycja. PiS wyraźnie w tej roli okrzepł. A jaka będzie pozycja PSL?
PSL może wciąż liczyć na elektorat wiejski i małych miast, ale czas „partii klasowej”, misja polityczna ustawiona na jedną grupę społeczną to już anachronizm.
- Ma pan receptę dla PiS?
Nie sądzę by prezes Kaczyński chciał słuchać rad i recept. Można by tylko szepnąć, by równomiernie rozkładał akcenty. Smoleńska tragedia odchodzi w cień, a PiS gra emocjami. Kończy się to często tzw. strzałem w stopę. Na podpuszczanie, prowokację nieraz reagują ludzie PiS z przesadą, przybierając postawy skraje. Może to zniechęcać część wyborców. Polacy wolą grillować niż debatować. Ponad ostre spory przedkładają spokój grilla na łące.
- Tego paliwa może jednak dostarczyć raport ministra Millera o katastrofie smoleńskiej. Nie zapominajmy, że i PO atakuje, jak choćby Stefan Niesiołowski, czy wcześniej Janusz Palikot. To byli idealni harcownicy.
Palikot gra już na swój rachunek. Niesiołowski zaś ma taki temperament. On żyje tymi swymi wypowiedziami, pracuje przy tym całym ciałem. Do niego to jakoś pasuje. Inaczej prezentuje się polityk, który zamiast podjąć polemikę, zagrać zgrabną puentą, z poważną, napuszoną miną wygłasza tyrady. Może więc rzeczywiście nadejdzie czas bezideowych pragmatyków. PiS już powinien wiedzieć, w którą stronę pójść. Nie wiemy na razie jakie są wyniki raportu Millera. PiS stawia też na sferę socjalną, odwołuje się do polityki społecznej. W ten model wpisują się spoty radiowe i telewizyjne. Ta kampania kierowana jest do tzw. zwykłych ludzi.
- Co chwila jesteśmy atakowani wynikami sondaży. Brak jednak w nich samorządowców, chcących poprzez ruch zainicjowany przez Rafała Dutkiewicza z Wrocławia trafić do parlamentu.
Samorządowcy mogą odnieść skromny sukces w Senacie. Z tym, że nie wejdzie z list samorządowych więcej niż 10 senatorów, a to jest 10 procent, które niewiele mogą zdziałać. Partie polityczne nie odpuszcza Senatu. Sondaże zaś bywają samosprawdzającą się prognozą. Bym ich jednak nie przeceniał. Publikowanie co kilka dni tracą na wartości. Odzwierciedlają jedynie falowanie nastrojów w reakcji na bieżące wydarzenia. Poza tym zdarzały się niedoszacowania i przeszacowania wyników.
- Dziękujemy za rozmowę.
- 18/07/2011 12:38 - ZUS: Pomorscy emeryci w czołówce! Sprawdź kto dostaje najwięcej!
- 18/07/2011 12:32 - Palikot wyzywa Tuska, Kaczyńskiego i Kalisza
- 18/07/2011 11:26 - Gdynia będzie miała swoją monetę
- 18/07/2011 11:26 - Gdynia będzie miała swoją monetę
- 17/07/2011 23:33 - Analiza: Kto wygra wybory na Pomorzu?
- 15/07/2011 20:06 - Łopiński startuje do Sejmu
- 15/07/2011 14:57 - Mija rok od zaginięcia Iwony Wieczorek
- 15/07/2011 14:53 - Solidarność: 300 tys. podpisów za wzrostem płacy minimalnej
- 15/07/2011 14:23 - GUS: Ponad połowa mieszkańców Trójmiasta po sześćdziesiątce już za...
- 15/07/2011 12:26 - Wystartowała FETA!