Włodarze miast wraz z marszałkiem województwa pomorskiego wystosowali do premiera Donalda Tuska pismo, w którym domagają się m.in. dymisji szefowej pomorskiego NFZ Barbary Kawińskiej. To reakcja na rozstrzygnięcie kontraktów na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną, w wyniku którego większość szpitali straciło umowy. W piśmie tym prezydenci miast domagają się unieważnienia konkursu.
Dyrektor Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w odpowiedzi na to pismo wystosowała oświadczenie, w którym przedstawiła swoje stanowisko.
– Konkurs na wykonywanie świadczeń z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w województwie pomorskim był przedsięwzięciem zakrojonym na bardzo dużą skalę. Wystarczy wziąć pod uwagę fakt, że w jego trakcie rozpatrzono ponad półtora tysiąca ofert i wybrano ponad tysiąc sto poradni specjalistycznych realizujących świadczenia medyczne w sześćdziesięciu zakresach. O kryteriach konkursowych Pomorski Oddział Wojewódzki NFZ informował zarówno same podmioty medyczne, jak i władze samorządowe już od lutego tego roku. Zasady „gry” były więc wszystkim znane i nie powinny stanowić zaskoczenia dla przystępujących do konkursu – napisała Barbara Kawińska, dyrektor pomorskiego NFZ-u .
W piśmie skierowanym do premiera włodarze miast podkreślili także postawę dyrektor pomorskiego NFZ-u, zarzucając jej „arogancki styl zarządzania”.
– Nie rozumiem, niestety, dlaczego obwiniają mnie oni o brak dialogu ze środowiskiem medycznym i arogancki styl zarządzania. Niemal codziennie rozmawiam i dyskutuję z przedstawicielami środowiska medycznego, z którego sama się wywodzę, podobnie jak czynię to w odniesieniu do reprezentantów władz samorządowych i organów administracji państwowej. Odpowiadam na każde zaproszenie i przyjmuję każdą propozycję dyskusji z osobami o poglądach krytycznych wobec moich decyzji. Jeśli zaś chodzi o arogancję, to chyba mylona jest ona ze zdecydowaniem, które na stanowisku kierowniczym jest cechą na ogół pożądaną – czytamy w oświadczeniu.
Prezydenci Gdańska, Sopotu i Gdyni obawiają się, że nowe rozstrzygnięcie konkursu znacznie utrudni życie mieszkańców, a co więcej stworzy zagrożenie dla ich życia i zdrowia. I te argumenty stara się podważyć Kawińska.
– Wbrew zarzutom autorów listu do pana premiera uważam, że wyniki nowego konkursu nie stworzyły zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców Pomorza, a unieważnienie rozstrzygniętych postępowań byłoby naruszeniem istniejącego porządku prawnego. Zmianom miejsc udzielania świadczeń nie musi też wcale towarzyszyć chaos. Wystarczy nieco zrozumienia, wymiany informacji i zaufania wykazywanych przez wszystkie zainteresowane strony. Cenię prezydentów Gdańska, Gdyni i Sopotu za zaangażowanie w kwestie związane z ochroną zdrowia lokalnych społeczności, ale zmuszona jestem przypomnieć, że ustawowym obowiązkiem pomorskiego NFZ jest racjonalne i zgodne z prawem dzielenie środków publicznych w interesie społeczności całego województwa pomorskiego – napisała dyrektor.
Jednocześnie Barbara Kawińska zapewniła w piśmie, że „wszystkie działania Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ mają na celu dobro mieszkańców naszego regionu. Zarzut igrania z ludzkim życiem nie może być więc potraktowany inaczej jak przykrość zrobiona nie tylko mnie, ale wszystkim pracownikom NFZ”.
(UA)
- 19/06/2013 19:57 - XVIII Krajowa Wystawa Psów Rasowych
- 19/06/2013 18:32 - Piwo Mistrzów - Reedycja na rocznicę Euro 2012
- 19/06/2013 16:28 - Gotowa dokumentacja budowy Pomorskiej Kolei Metropolitarnej
- 19/06/2013 15:46 - Zastrzyk wiedzy i technologii dla pomorskiej ochrony zdrowia
- 19/06/2013 08:29 - Wojewoda prosi dyrekcję pomorskiego NFZ o informacje
- 18/06/2013 18:27 - Europeana 1989 – My stworzyliśmy historię
- 18/06/2013 16:08 - Działania pomorskiego NFZ nieetyczne – wniosek do prokuratury
- 18/06/2013 13:08 - Powstało realne zagrożenie zdrowia – prezydenci Gdańska, Sopotu i Gdyni w liście do premiera
- 16/06/2013 00:10 - Letnia Gala Biznesu Sopot 2013 - GALERIA
- 14/06/2013 20:15 - Przychodnie specjalistyczne znikają ze szpitali