Prokuratura Okręgowa w Gdańsku z końcem roku zdecydowała o umorzeniu śledztwa w sprawie pozbawienia wolności zaginionej Iwony Wieczorek. W piśmie do matki zaginionej dziewczyny Iwony Kindy prokuratura nie ujawnia przyczyny umorzenia. Matka dziewczyny jest zrozpaczona, ale się nie poddaje.
- Do kogo mam się teraz udać? Jestem rozczarowana i mam żal do policji o zlekceważenie sprawy zaginięcia mojej córki w pierwszej fazie jej zaginięcia. Jestem załamana własną bezradnością oraz bezradnością policji i prokuratury. Złożę zażalenie na postanowienie o umorzeniu postępowania. Nie poddam się i nie zrezygnuję dopóki nie dowiem się co się stało z moją córką – powiedziała portalowi wybrzeze24.pl Iwona Kinda.
Teraz czas Iwony Kindy zajmują też postępowania prowadzone przeciwko osobom, które wprowadzały rodzinę zaginionej w błąd usiłując wyłudzić pieniądze za podanie informacji o losie dziewczyny, które okazały się nieprawdziwe.
- Muszę teraz oglądać tych, których widzieć nie chcę, a wyjaśnienia sprawy nie ma – żali się Kinda.
Do poszukiwań zaangażowano nawet jasnowidzów, różdżkarzy i zupełnie przypadkowych ludzi. Iwona Wieczorek przez kilka miesięcy była bohaterką serwisów informacyjnych. W jej poszukiwania włączyły się setki internautów. Iwona Wieczorek stała się swoistą ikonę wszystkich zaginionych.
Zdaniem specjalistów zajmujących się m.in. poszukiwaniami zaginionych nadmierny szum wokół sprawy mógł zaszkodzić efektywnym poszukiwaniom, w sytuacji, gdy czas marnowany był na przesłuchanie osób, które coś jakoby widziały lub konfabulują. To nadmierne zainteresowanie mogło też przerazić ewentualnego sprawcę jej uprowadzenia. O ile to porwanie było przyczyną jej zaginięcia. Jednak i ta teoria nie znalazła potwierdzenia.
Przypomnijmy, że Iwona Wieczorek zaginęła feralnego poranka 17 lipca 2010 roku w drodze z sopockiego klubu do swego mieszkania na Jelitkowskim Dworze. Od tego czasu mnożyły się liczne, niestety mylne, tropy. Sprawa zaginięcia Iwony stała się głośna, kiedy do akcji wkroczył wynajęty przez jej matkę Krzysztof Rutkowski. Na nic zdały się, mocno nagłaśniane, działania prowadzone przez biuro Rutkowskiego. Wracał do gry po tym, jak spędził w areszcie kilka miesięcy zatrzymany w sprawie tzw. śląskiej mafii paliwowej. Policja początkowo potraktowała sprawę rutynowo. Powołana później specjalna grupa operacyjna działająca pod okiem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku okazała się bezradna.
Iwona, filigranowa blondynka, 165 cm wzrostu, o oczach koloru piwnego 16 lipca 2010 r., w wieczór poprzedzający zaginięcie ubrała się w ołówkową granatową minispódniczkę, bluzeczkę w niebiesko-białe paski i pożyczone od matki buty na wysokim obcasie. Wyszła nad ranem z sopockiego klubu. Do domu nigdy nie dotarła. Co stało się między wyjściem 63 z plaży a blokiem przy Jelitkowskim Dworze?
Mimo umorzenia postępowania w sprawie uprowadzenia i zaginięcia dziewczyny 20-latka poszukiwana jest nadal w Polsce i za granicą. Jej dane są w międzynarodowej bazie Systemu Informacyjnego układu z Schengen (SIS).
ASG
- 04/01/2012 16:44 - Wymiana sprzętu w lotnictwie. Pochodził z 1960 r...
- 04/01/2012 16:41 - Zanurz się i poznaj tajemnice wraków z Bałtyku
- 04/01/2012 16:38 - Olbrzymie kolejki do onkologów
- 04/01/2012 16:34 - Działalność władz Gdańska w opinii mieszkańców
- 04/01/2012 16:31 - Stypendia dla studentów po raz dziewiętnasty
- 03/01/2012 13:36 - Lider gdańskiego SLD pożegnał się z pracą
- 02/01/2012 20:36 - Ulgi NFZ na leczenie zębów
- 02/01/2012 20:27 - XX finał WOŚP - „GDAŃSK DLA ORKIESTRY”
- 02/01/2012 13:41 - Pieczątki na receptach. Chaos w ochronie zdrowia
- 02/01/2012 12:09 - Prezydent Gdańska mógł zakazać pikiety – NSA wydał precedensowy wyrok